Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 13 listopada 2024 19:43
Reklama KD Market

W kontekście dwóch obrazów

W kontekście dwóch obrazów
fot. MAREK ZAKRZEWSKI/EPA-EFE/Shutterstock

Obrazem z apokalipsy wiele osób nazwało wczorajsze bardzo niecodzienne zjawisko, które pojawiło się także na obszarze Wschodniego Wybrzeża USA. Efekt płonących lasów w Kanadzie wywołał nie tylko stałe zamglenie połączone z nieprzyjemnym i niezdrowym smrodem dymu, ale także przebijające się słońce sprawiło, że dookoła wszystko zrobiło się koloru piaskowego, niczym na starych, pożółkłych fotografiach. Nie wiem do końca, jak wygląda obraz apokalipsy, ten inny niż na filmach z Hollywood, ale to, co miałem okazję przeżyć wczoraj, nie było miłe. Zrozumiałem, że taka rzeczywistość może wywołać strach, a nawet panikę, poszukiwanie kogoś drugiego, aby nie pozostać w samotności. Jest wtedy jakieś uczucie niepewności, kiedy nagle w połowie dnia robi się mroczno. I jeszcze świadomość, że źródłem tego jest żywioł, który trawi ogromne połacie tak bardzo życiodajnych lasów.

W telewizji widzę w tym samym czasie inny obraz z serii apokaliptycznych. To wysadzona tama na Dnieprze, w Nowej Kachowce, w obwodzie chersońskim na Ukrainie. Wywołana najprawdopodobniej wybuchami, woda zalewa i niszczy życie niewinnych osób, których ewakuację ponoć utrudniają Rosjanie. To wielkie barbarzyństwo, jakie się tam dzieje już od ponad 470 dni, pokazuje oblicze ludzi, którzy wciąż podpisują pakty z diabłem, szerząc zło, zniszczenie i śmierć.

Na tle tych smutnych i tragicznych obrazów, które pokazują historie, które przecież się dzieją, przygotowuję się do niedzielnej uroczystości Bożego Ciała. Akurat w USA jest ona obchodzona w niedzielę, chociaż powinna być oryginalnie w czwartek. Jest zatem okazja, żeby dzięki mediom społecznościowym przeżyć i zaczerpnąć trochę smaku tego pięknego święta, tak, jak jest jeszcze obchodzone w Polsce. Wzruszają mnie pięknie wykonywane dywany z kwiatów, przepiękne barwne kompozycje. Dzieci sypiące płatki kwiatów, z wielkim zaangażowaniem i przejęciem, grające orkiestry, a przede wszystkim procesje, w których idą pobożnie ludzie i cztery ołtarze misternie wykonane przez różne grupy ludzi. Co roku tez pojawia się pytanie o to, czy jest to już tylko wyraz folkloru, czy prawdziwe wyznanie wiary. Dokument kościelny pod tytułem: „Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii” stwierdza, że procesja w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa przedłuża celebrację Eucharystii, w czasie której dokonuje się konsekracja Hostii, która potem będzie wyniesiona poza Kościół w uroczystej procesji, aby wierni złożyli publiczne świadectwo swojej wiary i pobożności wobec Najświętszego Sakramentu: „Wierni rozumieją i kochają procesje Bożego Ciała. Czują się wtedy ‘ludem Boga’ pielgrzymującym wraz ze swoim Panem i wyznającym wiarę w Tego, który rzeczywiście stał się ‘Bogiem-z-nami’”. Jestem przekonany, że w większości tych, którzy idą na procesję, towarzyszy taki właśnie cel.

Oczywiście zadaniem duszpasterzy jest odpowiednie przygotowanie i wprowadzenie w sens tego święta, jak i samej procesji. Temu powinny służyć katechezy i kazania. Ks. Mateusz Szerszeń, michalita, opracował ciekawy poradnik dla tych, którzy chcą podjąć wyzwanie na serio. Zwraca w nim uwagę na kilka postaw, które powinnam towarzyszyć uczestniczącym. Na pierwszym miejscu chodzi o skupienie tak, aby nie ulegać licznym rozproszeniem. Bądź co bądź idzie się w grupie ludzi, jest barwnie, są śpiewy. Pomocną powinna być jednak świadomość, że uczestniczę w wydarzeniu religijnym, że zamiast rozmów czy przyglądania się innym, warto się modlić lub podjąć jakąś refleksję. Wtedy procesja jest rzeczywistym czasem modlitwy. Na drugim miejscu jest mowa o obecności. Jest to świadomość, że Bóg jest między nami, że idzie zobaczyć „zagrody nasze”, a my idziemy w Jego obecności. „Podążając za Najświętszym Sakramentem, duchowo zgadzamy się na wyznaczanie drogi przez samego Boga. Idziemy, szukając pokarmu dla duszy i cieszymy się, że mamy Go w obfitości”, pisze autor przewodnika.

W czasie procesji, przy każdym ołtarzu, odczytywany jest fragment Ewangelii. To kolejny bardzo istotny punkt do dobrego przeżycia Bożego Ciała. Teksty mówią o Eucharystii, o Bogu, który zaspokaja duchowy głód człowieka, poprzez swoje Słowo i Chleb eucharystyczny. Wsłuchanie się w te słowa bardzo pomaga nie tylko w tym dniu, ale w przeżywaniu każdej Mszy świętej.

Dalej jest wspólnota. To jest także bardzo pocieszająca świadomość. Pisząc na początku o „apokaliptycznych” obrazach współczesności, pojawił się temat samotności, niepewności i strachu. Człowiek potrzebuje człowieka, wspólnoty. Ona daje mu siłę i pomaga iść do przodu mimo przeszkód. Eucharystia zawsze jest sprawowana we wspólnocie i dla wspólnoty. Tak przynajmniej powinno być. Warto odkrywać ten wymiar celebracji w Kościele.

W końcu jest jeszcze punkt pod tytułem: codzienność. „Eucharystyczne postacie przechodzą miejscami, w których żyjemy, pracujemy i modlimy się. Jezus przychodzi, aby zobaczyć naszą codzienność. Uświęca ją swoją obecnością i daje nam namacalny dowód na to, że nie jest mu obojętne, w jaki sposób żyjemy i czym się zajmujemy”, pisze ks. Szerszeń. Procesja to nie jest wiec polityczny, przemarsz manifestujący jakąś politykę. To bardziej pielgrzymka, obraz życia, które poprzez codzienność, prowadzi do celu, jakim jest wieczność. Znowu w tej pielgrzymce człowiek nie jest sam. Jest Bóg, któremu zależy na człowieku, każdym człowieku.

Dwa bardzo różne obrazy, dwie rzeczywistości i jak zawsze pytanie o to, którą wybrać. Przede wszystkim warto się nad nimi głęboko zastanowić, wejść w odczucie swoich emocji. Może to będzie pomocą, aby w niedzielę pójść do kościoła na mszę, a później wziąć udział w procesji, świadomie, bez przymusu, z zaangażowaniem. W ten sposób wyznać swoją wiarę i wrócić do własnej codzienności z nową siłą.

ks. Łukasz Kleczka SDS

Salwatorianin, ksiądz od 1999 roku. Ukończył studia w Bagnie koło Wrocławia, Krakowie i Rzymie. Pracował jako kierownik duchowy i rekolekcjonista w Centrum Formacji Duchowej w Krakowie, duszpasterz i katecheta. W latach 2011-2018 przełożony i kustosz Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Merrillville w stanie Indiana. Aktualnie jest przełożonym wspólnoty zakonnej salwatorianów w Veronie, New Jersey.


Collapse of critical Ukrainian dam on the Dnipro River sparks evacuations, Kherson, Ukraine - 07 Jun 2023

Collapse of critical Ukrainian dam on the Dnipro River sparks evacuations, Kherson, Ukraine - 07 Jun 2023

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama