Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 14 listopada 2024 15:37
Reklama KD Market

Jasna Góra w Lemont

Jasna Góra w Lemont

Losy Polaków z parafii pod wezwaniem świętych Cyryla i Metodego w Lemont odzwierciedlają historie emigrantów różnorodnej kulturowo Ameryki. To kronika trudu zorganizowania codziennego życia, polskiej wspólnoty religijnej w nowej Ojczyźnie ukazująca jednocześnie głęboką więź, jaka nadal łączyła Polaków z krajem ich urodzenia. Historyczna parafia, którą założył ksiądz Leopold Bonaventura Maria Moczygemba, przetrwała – pomimo dwóch pożarów – ponad 140 lat i nadal dynamicznie się rozwija.

Historia parafii św. Cyryla i Metodego w Lemont, IL

Lemont to malowniczo położone miasteczko na wzgórzach, 25 mil na południowy zachód od Chicago, ponad kanałem łączącym jezioro Michigan z rzeką Mississippi.

Na górze zachodniej Singra zamieszkiwała emigracja niemiecka, na wschodniej emigranci z Polski, którzy przybyli tu z zaboru pruskiego, w dolinie Czesi.

Księża, których zadaniem było zaspakajanie potrzeb duchowych i kulturowych trzech narodowości często się zmieniali. Polakami w Lemont zajmowali się polscy księża z Chicago. Często przyjeżdżał do nich ksiądz Józef Juszkiewicz z parafii św. Stanisława Kostki.

12 maja 1882 roku władza diecezjalna przysłała do Lemont franciszkanina księdza Leopolda Bonaventurę Marię Moczygembę , który został opiekunem duchowym Polaków, Niemców i Czechów należących do parafii św. Alfonsa. Dzieje parafii pod wezwaniem świętych Cyryla i Metodego w Lemont do 1884 roku są ściśle związane z historią niemieckiej parafii św. Alfonsa.

Ówczesny arcybiskup Chicago Patrick Augustine Feehan, zauważył rosnącą liczbę imigrantów z Polski w Lemont i okolicach, dlatego oddelegował ks. Leopolda Bonaventurę Marię Moczygembę, aby zorganizował nową parafię.

Ojciec Moczygemba na wzór św. Jana Apostoła był oddanym synem Matki Przenajświętszej i kiedy rozpoczął poszukiwania działki, która byłaby idealną lokalizacją dla nowej parafii i tą ważną sprawę zawierzył Maryi.

29 maja 1883 roku ojciec Moczygemba zakupił od państwa Murrayów nieruchomość składającą się z 20 akrów, za 2 tysiące dolarów. Miejscu nadał nazwę „Jasna Góra” i oddał to miejsce pod opiekę Matce Bożej Częstochowskiej, narodowej patronce rodzimej Polski.

Przyjmuje się, że datą założenia parafii świętych Cyryla i Metodego w Lemont był 23 listopada 1882 roku. 8 stycznia 1884 roku ksiądz Moczygemba przekazał biskupowi Chicago tytuł własności parceli numer 26 nowo utworzonego „okręgu Jasnej Góry” o wymiarach 222 na 287 stóp. Pozostałą część majątku podzielono na działki o wymiarach 50 na 135 stóp i sprzedawano przyszłym parafianom za 50 do 100 dolarów za działkę.

W pierwszym tygodniu czerwca 1883 roku zostało zwołane walne zebranie parafian, podczas którego entuzjastycznie podjęto decyzję o budowie nowego kościoła i szkoły. W zależności od statusu finansowego rodziny składały się po 12, 11 lub 10 dolarów. Natomiast ci, którzy pracując w okolicznych kamieniołomach, zarabiali jednego dolara dziennie przekazywali hojniejszą darowiznę.

Właściciele kamieniołomów ofiarowali za darmo kamień na budowę, ale ksiądz Leopold Moczygemba mając złe doświadczenie z kościołem z kamienia w Teksasie, w Panna Maria, który z powodu lichego kamienia i wapnia trzeba było rozebrać zignorował podjęte uchwały parafialne i zawarł z firmą Jamesa Helbiga kontrakt na budowę kościoła i szkoły z drewna.

12 sierpnia 1883 roku prałat Patrick J.Conway, Wikariusz Generalny Archidiecezji Chicago dokonał uroczystego wmurowania kamienia węgielnego. Budowę ukończono do kwietnia 1884 r. Nowy kościół z chórem mógł pomieścić 775 osób.

Pierwszą mszę świętą w nowym kościele ojciec Leopold Bonaventura Maria Moczygemba odprawił w Niedzielę Palmową, 6 kwietnia 1884 roku. Jego Ekscelencja Arcybiskup Patrick A. Feehan poświęcił nowy kościół i szkołę w niedzielę 31 sierpnia 1884 roku.

Rzekoma awantura o dzwon i figurę św. Józefa, której nigdy nie było

Polacy zakupili wiele cennych przedmiotów do kościoła św. Alfonsa, spośród których do najbardziej wartościowych należały figura św. Józefa i dzwon. Kiedy parafie rozdzieliły się arcybiskup Feehan zadecydował, że Polakom wolno zabrać wszystko cokolwiek kupili. Niemiecki proboszcz ks. Sixt nie stawiał żadnych przeszkód, aby wydać figurę Polakom.

W życiu często sprawy idą własnym torem, tak też się stało i tym razem, ale nic nie wymknęło się spod kontroli. Figurę św. Józefa za zgodą proboszcza wyniósł z kościoła rosły Andrzej Ratajczak, skąd razem z innymi Polakami udał się do wieży po dzwon. W tym czasie po okolicy rozeszła się nieprawdziwa wiadomość, że Polacy urządzili napaść na kościół.

Dlatego też Niemcy błyskawicznie zorganizowali posiłki, aby bronić kościoła. Przy wieży Polacy zdecydowali pozostawić dzwon na właściwym miejscu i po uformowaniu procesji z nabożną pieśnią na ustach i św. Józefem na czele wyruszyli z powrotem do swego kościoła, gdzie figura stoi z boku ołtarza bocznego do dziś. W ten sposób spokój Chrystusowy nie został zakłócony.

„Gołębnik” sióstr felicjanek

Od 1884 roku siostry felicjanki mieszkały w szkolnym budynku. Niestety 29 marca 1898 roku w sklepie Piotra Madaja wybuchł pożar. Gwałtowny północny wiatr przeniósł płomienie przez ulicę do szkoły podstawowej, która doszczętnie spłonęła. Wkrótce ksiądz Kandyd Kozłowski i parafianie pod kierunkiem Franka Pacholskiego wybudowali nową szkołę, wykorzystując do tego wapień ofiarowany z jednego z pobliskich kamieniołomów. W szkole ponownie zakwaterowano siostry felicjanki.

Przygotowane dla nich pomieszczenia z powodu dokuczliwej ciasnoty żartobliwie nazwano „gołębnikiem”. Pomieszczenia miały zaledwie 26 na 28 stóp i niestety były wyposażone w wadliwy system kanalizacyjny. Dlatego postanowiono wybudować Dom Sióstr Nauczycielek, do którego zakonnice wprowadziły się w uroczystość św. Józefa 1926 roku. W nowym domu ustały wszelkie kłopoty i choroby.

Parafia i szkoła św. Cyryla i Metodego była obsługiwana od jej powstania w 1884 roku przez siostry felicjanki. W 1992 roku, po 108 latach posługi z powodu zmniejszającej się liczby zakonnic siostry felicjanki zakończyły swoją służbę.

1884 rok. Nowa plebania

Po wybudowaniu kościoła i szkoły nadszedł czas na budowę plebanii. Przytłoczony wieloma obowiązkami ksiądz Leopold M. B. Moczygemba był wciąż bez dachu nad głową. Kapłan pomieszkiwał w zakrystii i stołował się w domach parafian. W pracy duszpasterskiej też nie miał lekko, bo jego bratanek, ks. Leopold Moczygemba junior nie znał języka polskiego dostatecznie dobrze, w związku z czym nie głosił kazań, ani też nie słuchał spowiedzi.

Czas zmian i modernizacji

W latach 1910-1934, w tak zwanym okresie nowoczesnym, który rozpoczął ksiądz Ferdynand Ścieszka wprowadzono w parafii wiele zmian i udogodnień: centralne ogrzewanie parowe w szkole, system elektrycznego oświetlenia, centralne ogrzewanie w kościele. Kiedy proboszczem został ksiądz Henry Jagodziński, parafianie odmalowali kościół i plebanię, założyli centralne ogrzewanie na plebanii, pokryli kościół nowym dachem. Włoski malarz Signor Giusti namalował na ścianach farbą olejną obrazy.

Parafia tętniła życiem. W celach zarobkowych organizowano parafialny bazar. W listopadzie 1921 roku spółka gazowa W. U. Gas Co. doprowadziła gaz na całą Jasną Górę, a rok później założono tu centralny system kanalizacyjny.

W szkole parafialnej obowiązywał nowoczesny system szkolny. Z każdym rokiem liczba uczniów powiększała się. W 1918 roku lemantowska Polonia złożyła hojny datek finansowy na cele narodowe. Młodzi mężczyźni z parafii wstępowali do armii Stanów Zjednoczonych, a trzech walczyło w szeregach Błękitnej Armii generała Hallera.

Pożar kościoła

Niestety, 22 lutego 1928, w Środę Popielcową parafię ponownie dotknęła tragedia. Kościół i plebania doszczętnie spłonęły. Parafianie św. Patryka z Lemont dotkniętym pożogą na odprawianie nabożeństw udostępnili własny kościół za 75 dolarów miesięcznie. Bezdomny po pożarze ksiądz Jagodziński zamieszkał w oddanej mu w użytkowanie rezydencji. Firma architektoniczna E. Brielmaier and Sons of Milwaukee w stanie Wisconsin została zatrudniona do wykreślenia projektu nowego kościoła i plebanii. W lipcu została oddana do użytku plebania. W sylwestra i 1 stycznia 1930 roku mszę świętą w nowym kościele odprawił proboszcz ksiądz Henryk Jagodziński. Poświęcono organy kościelne, z koncertem muzyki religijnej wystąpił chór parafialny. Rozpoczął się kolejny, dobry okres dynamicznego rozwoju parafii.

Za czasów księdza proboszcza Ladislausa Nosala zamontowano witraże. Aby uhonorować parafian służących w siłach zbrojnych wybudowano kapliczkę pod wezwaniem Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, z której obraz znajduje się obecnie w korytarzu obok ołtarza Matki Bożej Częstochowskiej.

Współczesność

Lata 1945-1952 przyniosły parafii wiele nowych ulepszeń w kościele, na plebanii i klasztorze, a także na zewnątrz. W szkole w roku 1960 rozpoczął się działający do dziś program koszykówki św. Cyryla obejmujący pierwotnie trzy drużyny: Anioły (klasa 6), Święci (klasa 7) i Komety (klasa 8).

„Pomocne Dłonie” to inicjatywa pomocy głodnym i potrzebującym. Kolejne pokolenia parafian i księży z sukcesem, ogromnym zaangażowaniem i poświęceniem kontynuują dzieło księdza Leopolda Bonaventury Marii Moczygemby, polskiego Mojżesza jak go określali parafianie-założyciele. Z dużym sentymentem przez polską wspólnotę wspominany był ksiądz Edward Witusik, redaktor naczelny Posłańca, który miał cotygodniową, polską kolumnę w „Chicago Catholic”.

Ksiądz Witusik był kapłanem żywo zainteresowanym zachowaniem kultury i dziedzictwa polskiego. Pod wpływem wyboru księdza kardynała Karola Wojtyły na papieża zamieścił w biuletynie parafialnym ogłoszenie prosząc o kontakt każdego, kto byłby zainteresowany założeniem klubu polskiego, a następnie przystąpił do trudnych i długich negocjacji z księdzem proboszczem Richardem Jóźwiakiem, który na nowy projekt wyraził zgodę. Pierwsze spotkanie Klubu Polskiego przy parafii św. Cyryla i Metodego odbyło się w Lemont 20 listopada 1979 roku.

Głównym celem działalności klubu było krzewienie polskości poprzez msze święte i nabożeństwa w języku polskim oraz założenie szkoły, aby dzieci mogły uczyć się języka polskiego, historii i geografii Polski. Szkoła Polska im. Jana Pawła II rozpoczęła działalność 24 stycznia 1980 roku. Dzięki staraniom kapłana, a wcześniej bierności parafian po 23 latach na nowo wprowadzono do rozkładu mszy polskojęzyczną mszę świętą.

Obecnym proboszczem parafii jest ksiądz Waldemar „Valdi” Stawiarski. Niedzielne msze święte w języku polskim odprawiane są w kościele o 8 rano, 11:00 AM i 2:00 po południu oraz w pierwsze piątki i soboty miesiąca;

nabożeństwa fatimskie 13. każdego miesiąca, od maja do października o godzinie 7 wieczorem;

w każdy wtorek nabożeństwo maryjne z wystawieniem Najświętszego Sakramentu i msza święta z możliwością spowiedzi świętej;

majówki przez cały maj o 7 wieczorem, w grocie obok kościoła;

w każdą pierwszą środę miesiąca modlitwa za dzieci i wnuki o 7 wieczorem;

Najświętszy Sakrament można adorować w Kaplicy Bożego Miłosierdzia 24 godziny przez 365 dni w roku.

Przewodnikiem po parafii był Marek Prędki, katecheta, szafarz Eucharystii, współorganizator Forum Charyzmatycznego „W mocy Ducha Świętego”, które odbędzie się w kościele św. Cyryla i Metodego w Lemont, od 26 do 28 maja 2023 roku.

Parafia Św. Cyryla i MetodegoSS. Cyril & Methodius Catholic Parish608 Sobieski StreetLemont, Illinois 60439

http://stcyril.org/

Tekst: Jola PlesiewiczZdjęcia: Dariusz Piłka[email protected]


m_DAR_3755

m_DAR_3755

m_DAR_3752

m_DAR_3752

m_DAR_3749

m_DAR_3749

m_DAR_3751

m_DAR_3751

m_DAR_3747

m_DAR_3747

m_DAR_3742

m_DAR_3742

m_DAR_3746

m_DAR_3746

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama