Zastępczyni sekretarza stanu Wendy Sherman, weteranka amerykańskiej dyplomacji, skoncentrowana ostatnio na problematyce Dalekiego Wschodu, poinformowała w piątek pracowników Departamentu Stanu, że odejdzie 1 czerwca emeryturę - podał w piątek portal dziennika "New York Times".
73-letnia Sherman jest od 2021 roku osobą nr 2 w Departamencie Stanu i pierwszą kobietą na stanowisku zastępcy sekretarza stanu USA. Zaangażowana była w wiele obszarów polityki zagranicznej, w tym w relacje amerykańsko-chińskie. Jak pisze "New York Times", Sherman jest dyplomatą "od trudnych rozmów w trudnych miejscach".
Dziennik przypomina, że to Sherman spotkała się w Genewie z wiceministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Riabkowem, gdy okazało się, że przy granicy z Ukrainą zgromadzono 100 tys. rosyjskich żołnierzy. Zadaniem wiceszefowej dyplomacji było przekonać Rosjan do odstąpienia od inwazji, ale gdy Riabkow przedstawił żądania Moskwy i wstępne wersje pisemnych traktatów, na które Waszyngton żadną miarą nie mógł się zgodzić, Sherman zdała sobie sprawę, że wojna jest nieunikniona.
Staż pracy Sherman w służbie dyplomatycznej wynosi 30 lat, choć zaczynała po studiach z socjologii i rozwoju miast jako pracownica społeczna opiekująca się maltretowanymi kobietami i biednymi rodzinami.
W administracji prezydenta USA Billa Clintona odpowiadała za kontakty z Koreą Północną, a za prezydentury Baracka Obamy była m.in. zaangażowana w negocjacje nuklearne z Iranem. Gdy stanowisko szefa dyplomacji w administracji prezydenta Joe Bidena objął Antony Blinken, powierzono jej zadanie utrzymania otwartych kanałów komunikacji z ChRL, przy jednoczesnym ograniczaniu wpływów chińskich na całym świecie.
"To żelazna dama amerykańskiej dyplomacji" - powiedział o Sherman ambasador Korei Południowej w Waszyngtonie Czo Hjun Dong, który wyjaśnił też, że zastępczyni sekretarza stanu przyczyniła się w znacznym stopniu do naprawienia relacji między Seulem a Tokio.
Nie wiadomo, kto zastąpi Sherman na jej obecnym stanowisku. (PAP)