Badanie z udziałem 6 tys. osób przyniosło zaskakujące wyniki odnośnie snu i zagrożenie demencją. Według niego kłopoty z zasypianiem i używanie leków nasennych jest związane z większym ryzykiem demencji, ale wybudzanie się w nocy - z niższym.
Coraz więcej projektów badawczych wskazuje na związki między zaburzeniami snu i upośledzeniem zdolności poznawczych - zwracają uwagę naukowcy z SUNY Upstate Medical University.
Na łamach „American Journal of Preventive Medicine” opisali oni wyniki badania, w którym sprawdzili wpływ różnych kłopotów ze snem na zagrożenie demencją (https://www.ajpmonline.org/article/S0749-3797(23)00009-0/fulltext).
Wyniki mogą zaskakiwać.
„Spodziewaliśmy się tego, że problemy z zasypianiem oraz korzystanie z leków nasennych zwiększą zagrożenie. Jednak byliśmy zdziwieni odkryciem, że kłopoty z zaśnięciem po przebudzeniu się w nocy zmniejszały ryzyko” - mówi kierujący pracami prof. Roger Wong.
„Moja motywacja do przeprowadzenia tego badania miała naturę osobistą. Od początku pandemii Covid-19 mój ojciec doświadczał zaburzeń snu i bałem się, czy to w przyszłości nie wpłynie na jego umysł. Po zaznajomieniu się z dostępną literaturą byłem zaskoczony mieszanymi wynikami badań nad demencją i zaburzeniami snu. Postanowiłem więc sam zająć się tym tematem” - opowiada naukowiec.
Autorzy badania twierdzą, że ma ono pionierski charakter, ponieważ jako pierwsze sprawdza, jak długofalowe związki kłopotów ze snem z demencją w reprezentatywnej dla USA grupie dorosłych.
Wcześniejsze projekty - wyjaśniają naukowcy - sprawdzały wpływ fazy REM, niedobory snu i używanie krótko działających benzodiazepin.
Nowa analiza objęła dziesięć corocznych serii danych z projektu National Health and Aging Trends Study (NHATS) obejmujących pond 6 tys. osób w wieku od 65 lat.
Na demencje nie ma lekarstwa - podkreślają badacze, a ostatnie próby farmakologicznych działań przynoszą silnie ograniczone skutki.
„Koncentrując się na różnych zaburzeniach snu, dzięki naszym wynikom możemy pomóc w zadbaniu o odpowiednie zmiany w stylu życia” - podkreśla współautorka publikacji, Margaret Anne Lovie.
Choć mechanizmy stojące za odkrytymi związkami są nadal nieznane, naukowcy spekulują, że np. wybudzenie w nocy może pozwalać starszym osobom spędzić dodatkowy czas na aktywnościach społecznych czy fizycznych, a to zwiększa tzw. rezerwę poznawczą.
Według nowych analiz seniorzy częściej doświadczają kłopotów ze snem, niż inne grupy wiekowe. Może to być spowodowane różnymi czynnikami - np. pandemią czy nawet wyższą temperaturą w nocy spowodowaną ociepleniem klimatu - uważają badacze.
„Starsze osoby źle śpią z różnych powodów. Potrzebnych jest więcej badań, które pomogą lepiej zrozumieć tego przyczyny i skutki oraz ograniczyć długofalowe konsekwencje” - podkreśla dr Wong.
„Nasze wyniki podkreślają potrzebę uwzględniania historii zaburzeń snu w ocenie ryzyka demencji u starszych ludzi. Przyszłe badania powinny także, w reprezentatywnej dla kraju próbie sprawdzić, czy uzyskane wyniki utrzymują się dla specyficznych podtypów demencji. Powinny również przyjrzeć się temu, jak czynniki społeczno-demograficzne mogą współdziałać z zaburzeniami snu przy wpływie na ryzyko demencji” - dodaje.(PAP)
Marek Matacz