Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 08:09
Reklama KD Market

Anna Świrszczyńska i Powstanie Warszawskie / Anna Swir and the Warsaw Uprising

Anna Świrszczyńska, 1965 rok
fot. https://mentorandmuse.net/anna-leahy/

Dużo czytam. Czytam powieści, książki historyczne, pamiętniki, książki podróżnicze i poezję. Wiele z nich dotyczy Polski, polskiej kultury i polskich pisarzy. Wydaje się, że zawsze czytam i myślę o Polsce.Ostatnio przeczytałem ponownie doskonałą książkę z poezją Anny Swir (Świrszczyńskiej). Ta kobieta walczyła z ruchem oporu w Polsce podczas II wojny światowej. Kiedy w 1944 roku Niemcy zdecydowali, że zniszczą Warszawę, została pielęgniarką na pierwszej linii frontu w bitwie, w której miasto zostało zrównane z ziemią i wymordowano 250 000 Polaków.Pierwszy raz spotkałem się z jej poezją kilka lat temu, kiedy znalazłem dwujęzyczne wydanie – polsko-angielskie – książki, którą napisała po wojnie. Tytuł brzmiał „Building the Barricade and other Poems” (Budowałam barykadę i inne wiersze). Ta książka, przetłumaczona przez zdolnego polsko-amerykańskiego poetę i tłumacza Piotra Florczyka, łączy w sobie najlepsze wiersze Świrszczyńskiej o Powstaniu Warszawskim oraz jej późniejszą poezję powojenną.Wszystkie wiersze są doskonałe, ale najbardziej poruszyły mnie te, które skupiały się na jej doświadczeniach jako pielęgniarki podczas Powstania Warszawskiego. Nic wcześniej tak mnie nie poruszyło, od czasu kiedy zobaczyłem świetny film Andrzeja Wajdy o Powstaniu – „Kanał”.Mógłbym zacytować, co o poezji Anny Swir sądzili pisarze, tacy jak Czesław Miłosz, Edward Hirsch czy Eva Hoffman, ale nie zrobię tego. Wiersze tego nie potrzebują. Same za siebie mówią wyraźnie i dobitnie.Poniżej są trzy z nich, które mówią o jej doświadczeniach podczas Powstania Warszawskiego.

Nosiłam baseny

Byłam posługaczką w szpitalubez lekarstw i bez wody.Nosiłam basenyz ropą, krwią i kałem.

Kochałam ropę, krew i kał,były żywe jak życie.Życia było dookołacoraz mniej.

Kiedy ginął świat,byłam tylko dwojgiem rąk, co podająrannemu basen.

Czternastoletnia sanitariuszka myśli, zasypiając

Żeby wszystkie kule na świecietrafiły we mnie,toby już nie mogły trafić w nikogo.

I żebym umarła tyle razy,ile jest ludzi na świecie,żeby oni nie musieli już umierać,nawet Niemcy.

I żeby ludzie wcale nie wiedzieli,że ja umarłam za nich,żeby nie było im smutno.

Szczury zostały

W tym mieścienie ma już ludzi. Czasem kot,któremu ogień wypalił ślepiawyczołga się z bramy,żeby zdechnąć.

Albo szczurprzepełznie na drugą stronę ulicy.

Albo wiatr ruszykartką książki na brukui zastuka oknem,w którym błyśnie ułamek szyby.


Anna Swir and the Warsaw Uprising

I read a lot. I read novels, histories, memoirs, travel narratives, and poetry. Much of it touches on Poland and Polish Culture and Polish writers. I’m always reading and thinking about Poland, it seems.Recently, I re-read an excellent book of poems by Anna Swir (Świrszczyńska). She was a woman who fought with the Polish resistance during World War II. When the Germans decided to destroy Warsaw in 1944, she became a front-line nurse in the battle that saw the city leveled and 250,000 Poles slaughtered.I first came across her poems a few years ago when I found a bi-lingual Polish and English edition of a book she wrote after the war. It was titled Building the Barricade and other Poems. This book, translated by gifted Polish-American poet and translator Piotr Florczyk, combines the best of Swir’s poems about the Warsaw Uprising with some of her later poems about her life following the war.The poems are all excellent, but the ones I found most moving were those that focused on her experiences as a nurse during the Warsaw Uprising. They touched me like nothing has since Andrzej Wajda’s great film about the Uprising, Kanal.I could quote from what fine writers like Czeslaw Milosz, Edward Hirsch, and Eva Hoffman say about these poems by Anna Swir, but I won’t. The poems don’t need it. They speak clearly and powerfully on their own.Here are three of them that deal with her experiences in the Warsaw Uprising.I CARRIED BEDPANSI worked as an orderly at the hospitalwithout medicine and water.I carried bedpansfilled with pus, blood and feces.

I loved pus, blood and feces—they were alive like life,and there was less and lesslife around.

When the world was dying,I was only two hands, handingthe wounded a bedpan.

THOUGHTS OF A FOURTEEN-YEAR-OLD NURSE

If all the bullets in the worldhit me,then they couldn’t hit anybody else.

And let me die as many timesas there are people in the world,so that they wouldn’t have to die,even the Germans.

And let nobody knowthat I died for them,so that they wouldn’t be sad.

THE RATS REMAINIn this citythere are no more people. Sometimes a catwith burnt eyescrawls out from an alleyto die.

Or a ratscuttles to the other side of the street.

Or the wind movesa page in a book on the pavementand knocks the windowwith the glinting shard of glass.

John Guzlowski

amerykański pisarz i poeta polskiego pochodzenia. Publikował w wielu pismach literackich, zarówno w USA, jak i za granicą, m.in. w „Writer’s Almanac”, „Akcent”, „Ontario Review” i „North American Review”. Jego wiersze i eseje opisujące przeżycia jego rodziców – robotników przymusowych w nazistowskich Niemczech oraz uchodźców wojennych, którzy emigrowali do Chicago – ukazały się we wspomnieniowym tomie pt. „Echoes of Tattered Tongues”. W 2017 roku książka ta zdobyła nagrodę poetycką im. Benjamina Franklina oraz nagrodę literacką Erica Hoffera za najbardziej prowokującą do myślenia książkę roku. Jest również autorem serii powieści kryminalnych o Hanku i Marvinie, których akcja toczy się w Chicago oraz powieści wojennej pt. „Retreat— A Love Story”. John Guzlowski jest emerytowanym profesorem Eastern Illinois University.-John Guzlowski's writing has been featured in Garrison Keillor’s Writer’s Almanac, Akcent, Ontario Review, North American Review, and other journals here and abroad. His poems and personal essays about his Polish parents’ experiences as slave laborers in Nazi Germany and refugees in Chicago appear in his memoir Echoes of Tattered Tongues. Echoes received the 2017 Benjamin Franklin Poetry Award and the Eric Hoffer Foundation's Montaigne Award for most thought-provoking book of the year. He is also the author of two Hank Purcell mysteries and the war novel Road of Bones. Guzlowski is a Professor Emeritus at Eastern Illinois University.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama