Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 08:21
Reklama KD Market

23 aresztowanych w protestach przeciw budowie obiektu dla policji zostanie oskarżonych o terroryzm

Miejsce zamieszek na budowie ośrodka szkoleniowego w Atlancie fot. ERIK S LESSER/EPA-EFE/Shutterstock

Według policji w Atlancie, w amerykańskim stanie Georgia, co najmniej 23 osoby będą oskarżone o terroryzm po aresztowaniu w niedzielę w trakcie zamieszek. Do walk z policją doszło podczas protestu przeciwko budowie ośrodka szkoleniowego dla organów ścigania.

Władze przekazały, że "brutalni agitatorzy zaatakowali funkcjonariuszy i sprzęt budowlany koktajlami Mołotowa, komercyjnymi fajerwerkami, cegłami i dużymi kamieniami" – podała w poniedziałek CNN.

Nagrania Departamentu Policji Atlanty (APD) pokazują płonący traktor. Widać też cztery inne pożary na ogrodzonym terenie i wokół niego.

Wrogo nastawieni do budowy aktywiści nazywają projekt "Miastem gliniarzy". Uważają m.in., że powstanie ośrodka stanowiłoby propagowanie zmilitaryzowanej policji.

Jak wynika z listy, którą ujawniła w poniedziałek APD, zatrzymano około 35 osób. Tylko dwie pochodziły z Georgii, a reszta z miejsc tak odległych jak stany Maine i Arizona, wśród zatrzymanych są też mieszkańcy Kanady i Francji.

85-hektarowy obiekt organów ścigania ma powstać kosztem 90 mln dolarów.

"Mobilizacja aktywistów nastąpiła kiedy w styczniu policjanci zastrzelili protestującego w strefie budowy. W starciu ranny został żołnierz stanowy" – podkreśliła CNN.

W opinii szefa APD Darina Schierbauma niedzielne wydarzenie nie było protestem, lecz akcją przestępczą.

"Kiedy rzucasz fajerwerkami, koktajlami Mołotowa, dużymi kamieniami, różnymi przedmiotami w funkcjonariuszy – twoim jedynym zamiarem jest ich skrzywdzenie" – argumentował Schierbaum. Policja twierdzi, że podczas aresztowania zachowywała się powściągliwie.

Przeciwnicy budowy obiektu szkoleniowego wyrażają obawę, że funkcjonariusze będą się tam uczyć, jak tłumić ruchy "domagające się sprawiedliwości społecznej". Reakcję organów ścigania określają jako "demonstrację polityki agresji".

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama