Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 13 listopada 2024 19:20
Reklama KD Market

W imię jedności

W imię jedności
fot. Pixabay.com

Kilka lat temu odbyłem moją pierwszą i jak dotąd jedyną pielgrzymkę do Ziemi Świętej. Był to dla mnie niezwykle bogaty duchowo czas, na który czekałem tak długo. Każde miejsce robiło na mnie wielkie wrażenie, zwłaszcza gdy poznawałem je w świetle Ewangelii i w ogóle Pisma Świętego. Marzy mi się powrót, na dłużej i na spokojnie do ziemi Jezusa, aby poznać ją jeszcze lepiej. Jednym z najbardziej szczególnych miejsc na mapie pielgrzymki była Jerozolima. Święte Miasto największych religii świata: chrześcijaństwa, judaizmu i islamu. Na jej ulicach spotyka się wyznawców każdej z tych religii. Jednak to, co zrobiło na mnie największe wrażenie, to coś, co łączy wszystkich, mianowicie modlitwa. O wschodzie słońca nad śpiącym jeszcze miastem słychać głoś imamów, zwołujących na modlitwę wyznawców islamu. Ten głos wydobywający się z wieżyczek minaretów słychać niemal w każdym zakątku miasta. Nowy Dom Polski znajduje się niemal w samym sercu ortodoksyjnej dzielnicy żydowskiej. Na każdym kroku można spotkać modlących się Żydów. Z wież katolickich świątyń rozbrzmiewał odgłos bijących dzwonów. Wszystkich tutaj żyjących łączy modlitwa do Boga. Nie „ich” i „naszego”, ale jak wierzę, tego samego, jednego.

Trwa właśnie Tydzień Modlitwy o Jedność Chrześcijan. Każdego roku przypomina on pragnienie Pana Jezusa, wyrażone przez Niego w Modlitwie Arcykapłańskiej w Wieczerniku, kiedy modlił się o to, „aby byli jedno”. W istocie Kościół Chrystusowy jest bardzo podzielony. Poprzez podziały porwany został na strzępy, najpierw na Kościół Wschodni, czyli ortodoksyjny i Zachodni, czyli katolicki. Później katolicki przez reformację Marcina Lutra i innych podzielił się na ewangelicki. Ten zaś dzielił się na wiele innych odłamów, które widać szczególnie w Stanach Zjednoczonych. A między chrześcijanami potrzeba jedności, wszak oddajemy cześć temu samemu Bogu. Nie jest dobrze, kiedy na tym polu jedności brakuje i wzmacniają się podziały. „W jedności siła”, przypominał św. Jan Paweł II. I o tę jedność trzeba się modlić, ale też ją praktykować. Cóż jednak, kiedy brakuje jej w samej społeczności katolickiej, we wspólnotach parafialnych, pomiędzy ludźmi?

Inicjatywa Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan sięga przełomu XIX i XX wieku. Każdego roku jest formowane hasło i przygotowywane są specjalne materiały, które są wykorzystywane we wszystkich kościołach chrześcijańskich. „Czyńcie dobro; szukajcie sprawiedliwości”, to hasło tegorocznego tygodnia, który obchodzony jest zawsze od 18 do 25 stycznia. Dodatkowo w Polsce obchody Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan poprzedza Dzień Judaizmu w dniu 17 stycznia. Natomiast bezpośrednio po jego zakończeniu, 26 stycznia, Kościół katolicki w Polsce obchodzi Dzień Islamu. To są bardzo piękne i ważne inicjatywy. Niestety w wielu kościołach niewiele, jeśli w ogóle coś się na ten temat mówi, a ludzie nie mają świadomości, że coś takiego jest. Poza tym jest też spora krytyka, zwłaszcza odnośnie do Dnia Judaizmu i Dnia Islamu. Zapomina się o tym, że Kościół od samego początku, czyli od niedzieli Zesłania Ducha Świętego, był i jest katolicki, czyli powszechny. Cechą Kościoła jest otwartość, a poznawanie religii i innych kultur z nimi związanych nie tylko daje wiedzę, ale też uczy wzajemnego szacunku i dialogu. Pierwszym jednak i najważniejszym jest duch jedności pomiędzy samymi chrześcijanami. W bazylice Grobu Pańskiego w Jerozolimie, jak również w bazylice Bożego Narodzenia w Betlejem odczuwalny i widoczny jest często brak tej jedności, który bardzo smuci. Jeden z polskich biskupów, Krzysztof Nitkiewicz przypomniał, że „Kościół Jezusa Chrystusa stanowi jedno ciało, Jego Ciało, i musimy robić wszystko, co tylko w naszej mocy, aby chrześcijanie żyli w widzialnej jedności” oraz że „różnorodność na pewno jest wartością, ale brak jedności wiary, różnice doktrynalne, mające przełożenie na codzienne życie, stanowią duży problem”. I co należy dodać, także wstyd i zgorszenie.

Co zaś tyczy inicjatyw Dnia Judaizmu i Dnia Islamu, przede wszystkim chodzi o posiadanie minimalnej przynajmniej wiedzy na temat tych religii, poszukiwania tego, co nas łączy. Często brak podstawowej wiedzy rodzi niepotrzebne antagonizmy, a nawet wrogość. A przecież coraz częściej młodzi ludzie, nie patrząc na różnice religijne, zawierają związki i zakładają rodziny. Mam znajomego muzułmanina, trzydziestokilkuletniego mężczyznę, żyjącego w związku z Polką, katoliczką. Bardzo lubimy ze sobą rozmawiać na tematy religijne. Z zainteresowaniem pyta mnie o kwestie teologiczne, jak są rozumiane w Kościele katolickim. Takich osób jest wiele, ważne, by być otwartym na rozmowę i dialog, i nie podchodzić z uprzedzeniami. Takie spotkania, a zwłaszcza pozbawiona wrogości otwartość, wraz z posiadaną wiedzą, budują dobre i cenne relacje. 

Zdobywanie i pogłębianie wiedzy jest w ogóle czymś bardzo dobrym i potrzebnym. Bez niego rodzą się skrajne i fundamentalistyczne postawy. One nie tylko dzielą, ale są zaczynem wrogich podziałów i wojen. Nie tak chciał Jezus Chrystus. Począwszy od jedności między swoimi uczniami, wysyłał ich do świata, do ludzi różnych religii i kultur, aby przede wszystkim dawali świadectwo o Bogu Ewangelii. Na tym polega prawdziwe chrześcijaństwo. Wiele wspólnot, na przykład życia zakonnego, codziennie, w czasie mszy św. modli się o jedność. Niewiele potrzeba, a to może nas zbliżyć do naszych sąsiadów, współpracowników i działać na rzecz pokoju. „Aby byli jedno” to jest modlitewne wezwanie Pana Jezusa, które powinno być jednym z naczelnych haseł także współczesnych chrześcijan, otwartych na dialog i wyciągających ręce do innych ludzi, także stworzonych przez Boga.

ks. Łukasz Kleczka SDS

Salwatorianin, ksiądz od 1999 roku. Ukończył studia w Bagnie koło Wrocławia, Krakowie i Rzymie. Pracował jako kierownik duchowy i rekolekcjonista w Centrum Formacji Duchowej w Krakowie, duszpasterz i katecheta. W latach 2011-2018 przełożony i kustosz Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Merrillville w stanie Indiana. Aktualnie jest przełożonym wspólnoty zakonnej salwatorianów w Veronie, New Jersey.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama