Chicago wkrótce powróci do strefy wysokiego ryzyka zakażeń – ostrzega służba zdrowia
Darmowe testy na COVID-19 do wykonania w domu od czwartku, 15 grudnia są ponownie dostępne na rządowej stronie internetowej covidtests.gov. Kolejna, trzecia runda programu darmowych testów, ogłoszona tuż przed świętami, jest odpowiedzią na niepokojącą falę zakażeń i obawy, że będzie ich więcej po okresie świątecznym. Władze Chicago przewidują, że miasto wkrótce znajdzie się w strefie wysokiego ryzyka zakażeń COVID-19 i już zaleca noszenie masek.
W ramach rządowego programu dostępny jest darmowy zestaw czterech testów covidowych do wykonania w domu, które można zamawiać na stronie covidtests.gov. Nie trzeba ponosić kosztów wysyłki ani podawać numeru karty kredytowej, wystarczy imię i nazwisko oraz adres zamieszkania. Można otrzymać cztery testy na dany adres bez względu na liczbę mieszkańców.
Po wejściu na stronę covidtests.gov wybieramy opcję zamówienia (Order Free At-Home Tests) i wtedy zostaniemy przekierowani na stronę poczty amerykańskiej usps.com, na której należy wypełnić formularz kontaktowy (imię i nazwisko, adres zamieszkania).
Z informacji przedstawicieli administracji Bidena wynika, że fundusze na nową partię darmowych testów zostały przesunięte z innych programów. Biały Dom stara się o uzyskanie zgody Kongresu na dodatkowe finansowanie.
Szefowa chicagowskiego Departamentu Zdrowia Publicznego dr Allison Arwady ostrzegła w czwartek, że Chicago prawdopodobnie już wkrótce znajdzie się w strefie wysokiego ryzyka zakażeń COVID-19 w związku z kombinacją sezonowych infekcji i większą liczbą zgromadzeń w sezonie świątecznym.
W piątek Chicago, powiat Cook, a także okalające go powiaty DuPage, McHenry, Will i Kane wciąż znajdowały się w strefie średniego ryzyka w skali federalnego centrum epidemiologicznego CDC. W powiatach o średnim ryzyku zakażenia zaleca się noszenie wysokiej jakości maski w pomieszczeniach osobom szczególnie narażonym na infekcję. CDC zaleca również testowanie, w tym osób, które mieszkają lub mają kontakt z osobami szczególnie podatnymi na zachorowanie.
Inne duże miasta, jak Nowy Jork czy Los Angeles, w ostatnim czasie zostały oznaczone przez CDC jako mające wysoki poziom ryzyka zakażenia COVID-19. Władze Chicago spodziewają się, że Wietrzne Miasto wkrótce dołączy do tej listy. Wówczas noszenie masek będzie stanowczo zalecane – choć nie wymagane – dla ogółu populacji.
Zdaniem dr Arwady mieszkańcy Chicago nie muszą czekać na oficjalne rekomendacje CDC, żeby nosić maski w pomieszczeniach, zwłaszcza w obliczu kombinacji pierwszych mrozów, sezonowych infekcji, świątecznych podróży i spotkań w zamkniętych pomieszczeniach. Zachęciła osoby z kaszlem, katarem i przeziębieniem, aby nosiły maski zakrywające usta i nos, by chronić innych.
W czwartek w Chicago notowano średnio 600 nowych zakażeń COVID-19 dziennie, jednak liczba ta nie obejmowała osób zdiagnozowanych przy pomocy domowego testu. Około miesiąc temu średnia dzienna liczba zakażeń wynosiła 425. Wzrosła również liczba nowych hospitalizacji związanych z COVID-19 i wynosiła w czwartek około 44 dziennie – w porównaniu z 33 w listopadzie.
W Chicago od września dostępny jest nowy tzw. „booster„, który zdaniem władz oferuje lepszą ochronę przed podwariantami Omikrona BA.4 i BA.5 odpowiedzialnymi za ponad 95 proc. zachorowań na COVID-19 w naszym mieście. Służby zdrowia publicznego miały we wrześniu nadzieję, że nowa wersja szczepionki pomoże zapobiec kolejnej jesienno-zimowej fali zachorowań i dalszemu mutowaniu się wirusa. Jednak tylko niecałe 17 proc. chicagowian zdecydowało się na jej przyjęcie.
Joanna Trzos[email protected]