W dzisiejszej globalnej ekonomii i na amerykańskim rynku nieruchomościowym jest dużo zjawisk, które spędzać mogą sen z powiek. Jest też dużo rzeczy, za które w tegoroczne Święto Dziękczynienia możemy być wdzięczni.
Za nami kolejne wybory i pokojowe przekazanie władzy, z czym Ameryka miała już kłopoty 6 stycznia ub. roku. Pomimo zagrożeń ze strony radykałów, także uzbrojonych w karabiny maszynowe – jak w Arizonie – wybory połówkowe zostały przeprowadzone bez incydentów, co zapewnia poczucie stabilizacji tak potrzebne rynkom finansowym. 2022 rok zapisany zostanie w historii amerykańskiej ekonomii jako inflacyjny – to właśnie drastyczny wzrost cen konsumenckich, hurtowych oraz cen energii połączeniu z historycznie niskim bezrobociem (czyt. zapotrzebowaniem na pracownika) skłonił bank rezerw federalnych do podnoszenia oprocentowan. Owe stopy procentowe powinny iść w górę już w ubiegłym roku, od którego zapoczątkowany został trend inflacyjny jednak konieczność “otwierania” ekonomii wzięła górę nad potrzebą walki z inflacją, która obwołana została przez prezesa banku rezerw federalnych Jerome Powella jako “transitory” czyli przejściowa. 15 miesięcy później Amerykanie łapią się za portfele płacąc za zakupy spożywcze, benzynę czy ogrzewanie swojego domu.
Znawcy tematu nie mogą wybaczyć Powellowi, który ewidentnie “zasnął” za kółkiem: gdyby stopy procentowe podnoszone były od lata ubiegłego roku stopniowo o .25%, konsumenci nie zauważyliby drastycznych podwyżek kosztów obsługi kredytu. A tak przed nami siódma podwyżka stóp procentowych, a prezes FED-u zapowiada, że regulatorzy nie poprzestaną na chwilowych, pozytywnych danych, jak te za październik, które pozwalają sugerować, iż być może szczyt inflacji mamy już za sobą. Ten hurra-optymizm studzi prezes Powell, zapowiadając, że podstawowe oprocentowanie musi przekroczyć próg inflacji, co w praktyce oznaczać może, iż stopy procentowe przekroczyć mogą nawet 10%, jeśli zapowiedzi banku centralnego okażą się spełnione. Tu zastosowanie ma tzw. Zasada Taylora, która mówi, że aby skutecznie powstrzymać inflację, trzeba oprocentowanie podstawowe podnieść na poziom owej inflacji. Podstawowym czynnikiem, na który zwracać powinniśmy uwagę jest bezrobocie. To właśnie rosnące bezrobocie ma być efektem podnoszonych procentów.
W obliczu rosnących kosztów, przedsiębiorcy powinni zwolnić tempo wzrostu i rozwoju oraz zatrudnianie. Do tej pory na rosnące ceny oprocentowania zareagowała branża nieruchomości: pierwszą ofiarą jest sektor iBuyer czyli obrotu nieruchomościami będącymi w posiadaniu firm brokerskich jak Zillow, Redfin czy Opendoor. Wszystkie z tych firm wycofały się z segmentu iBuyer, który praktycznie upadł. Już w ubiegłym roku Zillow zapowiedział zakończenie programu przyznając, że krótkoterminowe spekulacje cenami nieruchomości przyniosło kolosalne straty spółce z Seattle. Za Zillow podążają w tym roku inne, jak Redfin, którego akcje osiągnęły w ubiegłym tygodniu najniższy poziom w historii. Za opłakanymi rezultatami na giełdzie idą także zwolnienia i to masowe. Szczególnie widoczne są one w segmencie firm sektora technologii finansowych, zajmujących się pośrednictwem nieruchomości, jak Redfin czy Compass. Drugi z graczy miał prosty model biznesowy: zwabić najlepiej sprzedających brokerów w kraju sowitymi bonusami i obietnicami fortuny z akcji, przyznawanych współpracownikom w formie bonusu czy rozliczenia.
Kłopot w tym, że od momentu IPO (debiutu na parkiecie) akcje Compassu idą tylko na dol. Wszystkie firmy brokerskie zanotowały spowolnienie sprzedaży na poziomie 30-40%, a z nim wyparowały miliardy dolarów ich wartości. Podczas gdy sytuacja nie wygląda różowo w nieruchomościach, w segmencie mortgage, czyli pożyczek hipotecznych, wygląda ona dramatycznie – do tej pory pracę straciło blisko sto tysięcy osób pracujących przy pożyczkach. Za sektorem nieruchomości podążył ściśle związany z nim sektor technologiczny: masowe zwolnienia przeprowadzają giganci: Amazon i Facebook. Twitter rozpoczął wojnę ze swoimi pracownikami, choć tu więcej do rzeczy ma osobowość nowego właściciela Elona Muska.
Gdyby tego nie było mało, listopad przyniósł początek końca Bitcoina po tym, jak upadłość ogłosił gigant wymiany bitcoin FTX.
Co do nieruchomości to nadal sprzedają się dobrze – do czynienia mamy z powrotem do rynku przedpandemicznego, gdzie widzimy dłuższy czas na rynku i mniejszą konkurencję, a to z korzyścią jest dla kupujących, którzy w pandemicznych latach narzekali na brak wyboru.
Prognoza głównego ekonomista Krajowego Zrzeszenia Pośredników Nieruchomości (NAR) zakłada nieznaczny wzrost cenowy i nieznaczny spadek sprzedaży w 2023 r. przed normalizacją rok później. Jak dodaje Lawrence Yun, rok 2022 zakończymy ze spadkiem sprzedaży na poziomie 15% rok do roku i dalszym spadkiem na poziomie 7% w roku 2023. Rynek odbije się, zdaniem eksperta, w 2024 roku ze sprzedażą wyższą o 10% od tej w 2023. Jeśli chodzi o ceny nieruchomości, to 2022 rok zakończymy z ich wzrostem rok do roku na poziomie 10%, w przyszłym roku wzrosną one o następny procent 2023 i 5% w 2024.
Pomimo wszystkich wyzwań stojących przed nami w nadchodzących miesiącach, jest wiele rzeczy, za które możemy być wdzięczni:
- Equity czyli zapas pieniędzy w naszych domach. Podczas kryzysu w 2008 roku w skali kraju jedynie 17% domów spłaconych było w 50% i więcej, a dziś to ponad 50% domostw, w których połowa wartości to equity.
- Organizacje prokonsumenckie, jak Consumer Financial Protection Bureau, powołane do życia przez Senator Elizabeth Warren. To właśnie w rezultacie Wielkiej Recesji po krachu 2008 roku wywołanym luźnymi kryteriami pożyczania pieniędzy na hipotekę ustanowiono pakiet reform, znany w skrócie jako Dodd Frank (od autorów ustawy Dodd–Frank Wall Street Reform and Consumer Protection Act). Na mocy ustawy powołano do życia Biuro Finansowej Ochrony Konsumenta. To właśnie dzięki działaniom tej agencji nie mamy dziś powtórki z 2008 roku.
- Możemy być wdzięczni za życie w USA. Obecny kryzys energetyczny wywołany rosyjską agresją na Ukrainę cieniem odbija się na cenach energii w Stanach Zjednoczonych, ale na kontynencie europejskim, a szczególnie w naszej ojczyźnie nad Wisłą i jest jawnym elementem wojny Federacji Rosyjskiej z Zachodem. W USA ceny energii wzrosły kilkakrotnie od momentu rozpoczęcia wojny w Ukrainie, ale w Polsce podwyżki będą dla wielu tysięcy przedsiębiorstw i rodzin bardzo trudne do zaakceptowania w tegoroczne święta.
I to właśnie z nimi solidaryzujemy się zasiadając do Dziękczynnego Stołu, dziękując także Państwu za cotygodniowa lekturę i przychylne komentarze.Happy Thanksgiving życzy:
Sergiusz “Sergio” Zgrzębski
pośrednik handlu nieruchomościami/przedsiębiorca prowadzący działalność pod szyldem franczyzy Keller Williams Premiere Properties, Real Estate Coach (instruktor w branży nieruchomości) w EtoP Group zrzeszającej 1200+ agentów KW w 5 biurach na zachodnich przedmieściach Chicago. Tytuł Top Agent 2018-2022 oraz złota nagroda za reprezentowanie sprzedających za 2021 rok od Keller Williams International.Ur. 12.15.1980 w Gdyni w Polsce. Absolwent Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im M. Wańkowicza na kierunku dziennikarstwo prasowe (Licencjat) oraz Columbia College Chicago na kierunku Produkcja Telewizyjna w specjalizacji reżyseria TV (Bachelor).Dziennikarz radiowy i telewizyjny przez lata związany z Polvision TV, laureat nagrody Better Business Bureau Diogenes Award for Excellence in Media.“Public servant” czyli sługa publiczny i kandydat w lokalnych wyborach. W przeszłości wiceprezes Bensenville Community Public Library.www.sergiosellschicago.comtel. (630) 935-6135