Prezydent USA Joe Biden "ułaskawił" w poniedziałek dwa indyki, nazwane Chocolate i Chip, w ramach tradycji darowania życia indykom przed obchodzonym w czwartek Świętem Dziękczynienia. Ptaki zamiast na stół trafią na Uniwersytet w Karolinie Północnej.
"Chocolate, jesteś ułaskawiony" - powiedział Biden, głaszcząc przed Białym Domem jednego z dwóch ważących ponad 20 kg ptaków. Zapowiedział, że Chocolate i Chip trafią pod opiekę Uniwersytetu Stanowego Karoliny Północnej w Raleigh.
Jak zaznaczył prezydent, imiona ptaków wyhodowanych w Karolinie Północnej zostały wybrane w uczciwym głosowaniu, w którym nie odnotowano żadny fałszerstw wyborczych.
"Jedyna +czerwona fala+ tego sezonu będzie wtedy, kiedy mój owczarek niemiecki Commander przewróci sos żurawinowy na naszym stole" - zażartował Biden, odnosząc się do przepowiadanej "czerwonej fali" zwycięstw Republikanów w niedawnych wyborach środka kadencji, która się nie ziściła.
Tradycja "ułaskawiania" indyków przez prezydentów sięga Abrahama Lincolna, który miał w ten sposób uratować życie swojego indyka na prośbę 10-letniego syna Tada w 1863 r. Jako coroczne wydarzenie rytuał został zainicjowany w 1989 roku przez George'a Busha seniora.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
Zdjęcia: fot. MICHAEL REYNOLDS/EPA-EFE/Shutterstock