Ponad 400 tys. Holendrów potrzebuje pomocy żywnościowej - alarmuje we wtorek Czerwony Krzyż. „Słyszymy naprawdę wstrząsające historie od ludzi, którzy przez cały tydzień jedzą tylko naleśniki, ponieważ nie mają pieniędzy na owoce lub warzywa” – powiedziała rozgłośni NOS Radio 1 rzeczniczka holenderskiego Czerwonego Krzyża Nicole van Batenburg.
Organizacja szacuje, że liczba mieszkańców Niderlandów potrzebujących pomocy żywnościowej będzie rosła. „Coraz więcej osób zwraca się do nas o pomoc” – czytamy w komunikacie Czerwonego Krzyża, w którym podkreśla się, iż wynika to z rosnących kosztów życia oraz inflacji.
Holenderski oddział organizacji dystrybuuje coraz więcej bonów zakupowych na towary spożywcze. Do tej pory rozdano ich już ponad pół miliona.
„W dobrze prosperującym kraju takim jak Holandia nikt nie powinien martwić się o wystarczającą ilość żywności, jednak każdego dnia słyszymy od ludzi, że muszą rezygnować z posiłków” - twierdzi cytowana w komunikacie Heleen van den Berg z Czerwonego Krzyża.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)