Wspaniała atmosfera, jedenastu artystów i zespołów na dwóch scenach ponownie, po trzech latach przerwy, przyciągnęły tłumy miłośników jazzu. W poniedziałkowy wieczór 7 listopada w Chopin Theatre odbyły się już 22. Zaduszki Jazzowe, potwierdzając, że są jednym z najważniejszych wydarzeń muzycznych chicagowskiej Polonii.
W Krakowie od ponad sześćdziesięciu lat impreza o podobnej nazwie gromadzi rzesze melomanów jazzu. Siostrzane chicagowskie wydarzenie, chociaż sporo młodsze, klimatem muzycznym wpisuje się w podwawelską ucztę muzyczną. Duży wpływ na to ma okres, w jakim odbywa się zaduszkowe granie. Kilka dni po świętach honorujących Zmarłych, ciągle jeszcze przed oczami mamy zadumę i wspomnienia najbliższych, którzy już od nas odeszli. Jazz swoim niepowtarzalnym klimatem doskonale wkomponowuje się w listopadowy nastrój. Jest idealną muzyką, umożliwiającą oddalenie się od codziennych problemów i nękających nas niepokojów. Właśnie takie brzmienie zaprezentowano uczestnikom tegorocznych Zaduszek Jazzowych w kameralnych podwojach teatru Chopina.
Podczas poniedziałkowych zaduszek w zadumę wprawił słuchaczy Joachim Mencel z zespołem Brooklyn Eye Tour. Ten światowej klasy pianista, lirnik, kompozytor, producent muzyczny, godzinnym występem sprawił, że jego muzyka „tańczyła” w duszy słuchaczy.
W tegorocznej imprezie wystąpiła dawno niewidziana w Chopin Theatre Karolina Baran, znana szerszej publiczności jako Kaeyra. Studiująca obecnie w Los Angeles młoda wokalistka, wykonała kilka utworów polsko i angielskojęzycznych. Jej interpretacja utworu „Wariatka tańczy” porwała publiczność do wspólnego śpiewania i zabawy.
Bardzo ciepło został przyjęty chicagowski zespół „Antykwariat”. Prezentujący się od lat na zaduszkowej imprezie, zdążył wyrobić sobie spore grono miłośników swojej muzyki.
Publiczność gromko oklaskiwała występy wszystkich zespołów i wokalistów. Na scenie górnej w poniedziałkowy wieczór zaprezentowali się: Daniel Jonak & the Karma Cardinal, Antykwariat, Musicians in Memoriam, Hanka Nowicka Rożen & Sylwester Sośniak, Mencel Brooklyn Eye Tour i Kaeyra. Na scenie dolnej słuchaczy bawili: Liliana Zofia Wosko & Mason Jiller, Felonious Drunk, Mike Allemana & The Regulators, TeeJay Mac Quartet, Marbin Gypsy Project. Zaduszkowe muzykowanie zakończył Jam Session, który trwał do wczesnych wtorkowych godzin.
W chwilach przerwy na publiczność czekało smaczne jedzenie i doskonale zaopatrzony bar, pobudzający jeszcze bardziej muzyczne doznania.
Od debiutu Zaduszek w Chicago kieruje nimi niestrudzenie Tadeusz Żaczek. Tegoroczna edycja została wsparta przez Konsulat Generalny RP w Chicago, który objął Zaduszki Jazzowe honorowym patronatem. W znacznym stopniu podnosi to rangę przedsięwzięcia. Znany krytyk muzyczny Howard Reich z „Chicago Tribune” wielokrotnie odwiedzał festiwal i dawał wyraz uznania dla tej imprezy.
Za nami kolejna cudowna jazzowa noc. Zaiste, była magiczna, tak jak co roku w Krakowie. Poniedziałkowe granie jeszcze na długo zostanie w pamięci miłośników jazzu. To jedyne w tym rodzaju polonijne wydarzenie muzyczne odbywa się niestety tylko raz w roku. Na kolejną edycję melomani muszą poczekać aż dwanaście miesięcy.
Tekst i zdjęcia: Artur Partyka