Program Deferred Action for Childhood Arrivals stał się oficjalną federalną regulacją. Biały Dom liczy na to, że takie umocowanie prawne pozwoli na obronę legalności DACA podczas batalii sądowych. Mimo wejścia w życie tzw. Final Rule przyszłość programu nadal pozostaje mocno niepewna.
Z oficjalnego komunikatu US Citizenship and Immigration Services (USCIS) można dowiedzieć się, że DACA jest obecnie oparty na formalnej federalnej regulacji, co ma na celu utrzymanie i wzmocnienie programu w czasie, gdy jego legalność badają sądy. Wcześniej podstawę do funkcjonowania programu stanowiło memorandum wydane w 2012 roku przez ówczesną sekretarz Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) Janet Napolitano. W drabince federalnych rozporządzeń było to umocowanie dużo słabsze od Final Rule.
Bez wniosków od nowych uczestników
USCIS przypomina, że od momentu utworzenia DACA z programu skorzystało 800 tys. młodych ludzi, którzy dostali się do USA jako dzieci. Obecnie jednak liczba aktywnych uczestników programu szacowana jest na około 600 tys. osób, w tym wielu Polaków.
Z DACA korzystają osoby, które spełniają zdefiniowane jeszcze w 2012 roku wymagania i spełniają kryteria niekaralności. Warunki te to: wjazd do Stanów Zjednoczonych przed ukończeniem 16 lat, pobyt w USA od 15 czerwca 2007 do czasu wystąpienia o ochronę oraz obecność w Stanach zarówno w dniu 15 czerwca 2012, jak i w dniu wypełnienia wniosku. Z tym że nowych podań na razie USCIS nie może w tej chwili rozpatrywać. 5 października br. Sąd Apelacyjny Piątego Dystryktu zatwierdził decyzję sądu federalnego niższej instancji z Teksasu z lipca 2021 roku, który podważył legalność całego programu. Sąd apelacyjny zezwolił jednak na dalszą kontynuację DACA, ale bez przyjmowania nowych uczestników. Na podstawie Final Rule USCIS będzie więc nadal przyjmować wnioski od aktywnych uczestników programu, wraz z podaniami o zezwolenie na pracę i advance parole przy podróżach poza USA.
„Wprowadzenie Final Rule dotyczącego DACA jest wyrazem ciągłego zaangażowania USCIS w sprawy Dreamersów” – twierdzi dyrektor tej agencji Ur M. Jaddou. – „Choć orzeczenia sądowe nie pozwalają nam na przyjmowanie wniosków od nowych aplikantów, będziemy kontynuować ważną pracę przy przedłużaniu ochrony dla obecnych beneficjentów DACA, co zostało uwzględnione w Final Rule”.
Częściowa legalność
Dzięki Final Rule DACA stał się formalną federalną regulacją, ale większość dotychczasowych ograniczeń programu pozostała. Program wciąż opiera się na rozporządzeniach administracyjnych, bez fundamentu, jaki powinna stanowić kompleksowa ustawa Kongresu, legalizująca status imigracyjny Dreamersów. Komunikat USCIS przypomina, że korzystanie z DACA nie jest formą legalnego statusu imigracyjnego w USA, aczkolwiek w określonych sytuacjach uczestnicy programu są uważani za „legalnie obecnych” (lawfully present) na terytorium Stanów Zjednoczonych. Ten stan półlegalności przypomina o problemie grupy ludzi, żyjących od lat w stanie prawnego zawieszenia.
Próba skodyfikowania DACA przez Biały Dom stanowi próbę rozwiązania problemu grupy ludzi, którzy od lat oczekują na rozwiązanie sytuacji przez Kongres. Sama koncepcja utworzenia Deferred Action for Childhood Arrivals przed 10 laty zakładała tymczasowość rozwiązania – miał on zapewnić ochronę Dreamersom do momentu permanentnego uregulowania ich statusu imigracyjnego w USA. Dziś statystyczny uczestnik DACA mieszka już w Stanach od ponad 20 lat. A permanentne uregulowanie jego statusu prawnego popiera w badaniach opinii publicznej większość Amerykanów.
Apele o DREAM Act
Po opublikowaniu informacji o wejściu w życie Final Rule pojawiły się apele, aby odchodzący Kongres przegłosował ustawę dotyczącą Dreamersów jeszcze przed końcem kadencji podczas tzw. lame duck session. Jeszcze przed wejściem w życie Final Rule koalicja kilkudziesięciu firm, z takimi gigantami jak Apple, Amazon, Google czy Microsoft wysłała list do Republikanów i Demokratów w Kongresie z apelem o znalezienie trwałego dwupartyjnego rozwiązania dla uczestników DACA. Przypomniała w nim o konsekwencjach zamknięcia programu. Według autorów listu zakończenie DACA bez znalezienia innego rozwiązania prawnego dla Dreamersów przyniesie wymierne szkody lokalnym społecznościom oraz biznesom, a gospodarka amerykańska straci ludzi, którzy wnoszą istotny wkład w rozwój ekonomiczny. „Kiedy wygaśnie ostatnie pozwolenie na pracę uczestnika DACA, Stany Zjednoczone utracą ponad pół miliona miejsc pracy, a gospodarka aż 11,7 mld dolarów rocznie, czyli około miliard dolarów rocznie” – czytamy w liście koalicji biznesowej w obronie DACA.
Z kolei według szacunków niezależnego think-tanku Migration Policy Institute, uczestnicy DACA wnoszą rocznie około 42 miliardów dolarów do amerykańskiego PKB i wpłacają do federalnej kasy 3,4 miliarda dolarów podatków.
Nadzieje i rzeczywistość
Szanse na przyjęcie kolejnej wersji DREAM Act w obecnej kadencji są jednak niewielkie, bo kalendarz sesji Kongresu jest mocno ograniczony. O perspektywach legislacji w kolejnym Kongresie trudno spekulować, bo nie znamy jeszcze jego ostatecznego składu. Od 2001 roku na Kapitolu rozpatrywano już 11 wersji Development, Relief and Education Alien Minors Act (DREAM Act) i mimo deklarowanego poparcia zarówno Demokratów, jak i Republikanów nigdy nie stała się prawem. Przeciwko DACA wystąpiła koalicja stanów rządzonych przez Republikanów z Teksasem na czele, która od 2018 roku domaga się delegalizacji programu. Trudno przypuszczać, aby po wyborach z 8 listopada w Kongresie zaszły zmiany, które doprowadziłyby do regulacji statusu Dreamersów. Spór o legalność DACA zakończy najprawdopodobniej Sąd Najwyższy, znany z konserwatywnego nastawienia. To, czy uwzględni wprowadzenie Final Rule jako zmianę jakościową pozwalającą na podtrzymanie DACA w obecnej formie, pozostaje dużą zagadką.
Jolanta Telega[email protected]