W dniu 33 rocznicy upadku muru berlińskiego aktywiści klimatyczni z grupy "Letzte Generation" (Ostatnie pokolenie) protestowali na Bramie Brandenburskiej. Dwie kobiety wspięły się na zabytkowy obiekt, rozwinęły tam transparent i przykleiły się do siebie - informuje portal rbb24.
W dniu upadku muru berlińskiego aktywistki rozwinęły transparent, na którym znalazły się życzenia "przeżycia dla wszystkich" i zapewnienie, że "Wszyscy jesteśmy Ostatnim Pokoleniem".
Rzeczniczka grupy powiedziała, że ludzie muszą teraz zdecydować, czy chcą razem przeżyć, czy umrzeć. Wezwała rząd do spotkania w czwartek.
Kobiety udało się sprowadzić na ziemię dopiero po kilku godzinach. Akcja została prowadzona przez specjalistów z policyjnego ratownictwa wysokościowego.
"Letzte Generation" została ostatnio poddana ostrej krytyce. Aktywistów oskarża się o narażanie życia ludzkiego przez blokady dróg. Tłem jest wypadek w Berlinie-Wilmersdorf, w wyniku którego w szpitalu zmarła 44-letnia rowerzystka. Pojazd ratowniczy ze straży pożarnej utknął w korku na berlińskiej autostradzie A100 z powodu akcji grupy.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)