Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 października 2024 15:10
Reklama KD Market

Liga hiszpańska - wygrana Barcelony czerwona kartka Lewandowskiego

Piłkarz Barcelony Robert Lewandowski został ukarany w 31. minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką w wyjazdowym meczu z Osasuną w 14. kolejce hiszpańskiej ekstraklasy. Jego drużyna, choć przegrywała wówczas 0:1, zwyciężyła 2:1 i umocniła się na pozycji lidera.

Pierwszą żółtą kartkę 34-letni napastnik zobaczył w 11. minucie za faul taktyczny, a dwadzieścia minut później ponownie został upomniany przez sędziego Jesusa Gila Manzano, tym razem za uderzenie rywala (Davida Garcię) łokciem w twarz w walce o piłkę.

To oznaczało oczywiście konieczność opuszczenie murawy przez polskiego zawodnika.

Poprzednio czerwoną kartkę Lewandowski zobaczył prawie 10 lat temu - 9 lutego 2013 roku, jeszcze jako piłkarz Borussii Dortmund, w meczu z Hamburgerem SV (4:1). Co ciekawe, wówczas również w 31. minucie, ale wcześniej zdążył strzelić gola.

"Lewandowski otrzymał swoją pierwszą czerwoną kartkę od prawie dekady" - podkreśliła agencja AP.

We wtorkowy wieczór, w momencie jego zejścia z boiska, Osasuna prowadziła 1:0 po golu właśnie Garcii już w szóstej minucie.

Taki wynik utrzymał się do przerwy. W niej czerwoną kartkę za protesty pod adresem sędziego zobaczył rezerwowy tego dnia Gerard Pique, kończący karierę słynny obrońca Barcelony.

Mimo osłabienia brakiem Lewandowskiego "Duma Katalonii" zdołała w drugiej połowie odwrócić losy rywalizacji - bramki zdobyli Pedri w 48. oraz Brazylijczyk Raphinha w 85. minucie. Ten drugi wszedł na boisko krótko przez strzeleniem gola na wagę zwycięstwa.

Ostatnie dni nie są udane dla Lewandowskiego. W poprzedniej serii nie wykorzystał rzutu karnego w meczu z Almerią (2:0).

W sumie jednak polski napastnik nie ma powodów do szczególnego smutku. Z 13 golami wciąż wyraźnie prowadzi w ligowej klasyfikacji strzelców, a jego drużyna umocniła się pozycji lidera w Primera Division.

Katalończycy mają 37 punktów i już o pięć wyprzedzają broniący tytułu Real Madryt, który w czwartek podejmie Cadiz.

To był ostatni mecz Barcelony przed przerwą na mistrzostwa świata. Lewandowski może więc skupić się na spokojnych przygotowaniach do występu w Katarze.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama