Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 09:57
Reklama KD Market

Przeklęte cmentarze i duchy

Jeśli amerykańskie celebrowanie Halloween wydaje nam się już nie dość fascynujące, warto odkryć nowe mroczne horyzonty. Ciemne tunele w sercu Europy, duchy zbrodniarzy z Australii, widma pałaców w Azji czy przeklęte cmentarze w Afryce nie zawiodą najwybredniejszych poszukiwaczy duchów i makabry. Ale gdzie ich szukać? A może… jak je ominąć?

Duch „Panny Młodej”

Luksusowy hotel w ośrodku narciarskim Banff w kanadyjskiej prowincji Alberta słynie nie tylko z mrożących krew w żyłach cen. Turystom przechodzą po plecach ciarki na samą wieść o pokoju 873. Drzwi do niego zamurowano po tym, jak w brutalny sposób zamordowano w nim całą rodzinę. Od tamtej pory w holu zarejestrowano wiele zjawisk paranormalnych. Od dziwnych dźwięków i zapachów po szwendające się mroczne zjawy.

Wśród nich, oprócz cieni zamordowanej rodziny, zobaczyć można podobno „Pannę Młodą”. Legenda głosi, że suknia kobiety zapaliła się podczas wesela, a ona sama spadła ze schodów, łamiąc sobie kark. Teraz czeka na gości weselnych w sali balowej. Hotel nawiedza też duch byłego gońca z lat 60. Sam Macauley ubrany w mundur ma zaglądać do pokoi gości. Gdy próbują dać mu napiwek lub nawiązać rozmowę, momentalnie znika.

Przeklęta Poveglia

Włoska wyspa Poveglia, ten mały skrawek ziemi koło Wenecji, wypełniona jest makabrą. W XIV wieku zsyłano tu na śmierć zarażonych dżumą Wenecjan. Ich trupy palono potem na olbrzymich stosach. W XIX wieku wybudowano na wyspie szpital psychiatryczny, w którym przeprowadzano na pacjentach przerażające eksperymenty medyczne. Zamknięto go, gdy lekarz rzucił się z dzwonnicy. Miejscowi nie mają wątpliwości. Poveglia jest przeklęta.

I całkowicie opuszczona. Jej odwiedzanie jest nielegalne. Nawet podpłynięcie do brzegu graniczy z cudem. Trudno jest znaleźć kogoś, kto zgodzi się zapuścić w tamte tereny, podobno z obawy przed klątwą. Rybacy nie łowią ryb w okolicy, obawiając się, że wyciągną z wody ludzkie szczątki. Ciekawskim zawsze pozostaje lornetka i wycieczka do pobliskiego kurortu Lido, skąd dostrzec można wyspę i rozpadający się szpital. Podobno nadal dochodzą z niego krzyki torturowanych.

Upiorna kolekcja

Paryż – miasto zakochanych kryje pod ziemią mało romantyczne tajemnice. W katakumbach pod chodnikami francuskiej stolicy leżą szkielety ponad 6 milionów ludzi. Pomysłodawcą tej upiornej kolekcji byli Alexandre Lenoir i Thiroux de Crosne. W XVII wieku, kiedy przepełnione stare cmentarze Paryża zaczęły pękać w szwach, a rząd musiał szybko pozbyć się rosnących stosów trupów, zaproponowali umieszczenie kości nieboszczyków pod ziemią.

Ułożono je na ścianach, tworząc mrożącą krew w żyłach wystawę. Podobno duchy zmarłych nawiedzają katakumby w poszukiwaniu swoich bliskich, a spotkanie z nimi jest tak upiorne, że może zakończyć się zawałem. Dlatego wycieczkę pod ziemię poleca się jedynie osobom o mocnym sercu.

Zakazane Miasto

Pałac Cesarski w Pekinie jest od lat mekką entuzjastów zjawisk nadprzyrodzonych. W ciągu 600-letniej historii w jego murach dokonano niezliczonych morderstw. Głównie z rozkazu chińskich cesarzy, choć nie brakowało też podtruwających się nawzajem… konkubin.

W latach 40., kiedy otworzono cesarskie wrota dla mas, ludzie zaczęli szeptać o dziwnych wizjach. Mówiono o szlochającej kobiecie w bieli spacerującej po pałacu, o cieniach psów biegnących korytarzami labiryntu czy dziwnej muzyce dochodzącej nocą z komnat. Wielu turystów przyznaje, że w pałacu doświadczyło niepokojącego uczucia, jakby ktoś (lub coś) ich obserwował.

„Dom Duchów”

Fort Bhangarh znany jest z „Domu Duchów”. Te XVII-wieczne ruiny w Radżasthanie uznaje się za najbardziej przeklęte miejsce w Indiach. Miejscowi są przekonani, że każdy, kto spędzi noc w forcie, nigdy już z niego nie wróci. Podobno na przestrzeni lat zaginęło tam wielu ciekawskich.

Legenda głosi, że za zaginięciami stoi rozżalony czarnoksiężnik Singhia. Kiedy księżniczka Ratnavati odrzuciła jego zaloty, rzucił klątwę na pałac, skazując mieszkańców na nagłą śmierć. Potem sam zginął zmiażdżony głazem. Dziś Bhangarh zamknięty jest między zachodem a wschodem słońca.

Ojczyzna Drakuli

„Trójkąt Bermudzki Transylwanii” to najbardziej mroczny las na świecie. Rumuński Las Hoia zajmuje 250 hektarów, na których wśród upiornie zakrzywionych drzew zniknęło bez śladu wielu wędrowców, poczynając od pasterza i jego 200 owiec.

Ci, którym udało się przejść przez gąszcz, twierdzili, iż dostali wysypki, nudności, prześladował ich niepokój i świadomość bycia obserwowanym. Niektórzy widzieli niewyjaśnione zjawy albo twarze pojawiające się na zrobionych w lesie fotografiach. Jest nawet zdjęcie „UFO” unoszącego się nad lasem. Jedni twierdzą, że Hoia to ląd „obcych”, inni, że to portal do innej rzeczywistości. W ojczyźnie Drakuli wszystko wydaje się możliwe.

Zakapturzeni zbrodniarze

Port Arthur w Australii to tasmańska osada, gdzie w XIX wieku zsyłano największych brytyjskich przestępców. Więzienie miało osobny blok, w którym w całkowitej izolacji trzymano tych poddawanych najcięższym torturom. Funkcjonował tam tzw. cichy system. Skazanym zakładano na głowy kaptury i zamykano w celach, gdzie żyli w totalnej ciszy.

Warunki były tak tragiczne, że ​​wielu popełniało samobójstwo. Legenda głosi, że do dziś setki duchów zakapturzonych więźniów wędruje nocami po korytarzach byłych lochów. Podobno to jedynie garstka spośród tysiąca niespokojnych dusz pochowanych anonimowo na tamtejszym cmentarzu.

Zjawa topielicy

Tajemnicza Wyspa Lalek na obrzeżach miasta Meksyku wygląda jak plan filmowy horroru o lalce Chucky. Usiana setkami zwisających z drzew lalek z odciętymi kończynami i głowami od lat uznawana jest za miejsce nawiedzone. Wieść niesie, że w nocy lalki szepczą, poruszają głową, czasem otwierają oczy.

Przemawia przez nie duch utopionej dziewczyny, której ciało znalazł w kanale dozorca wyspy. Obok trupa była lalka. Na znak szacunku dla zmarłej, mężczyzna powiesił ją na drzewie. Wkrótce poczuł, że jest nawiedzony przez ducha topielicy. Zdesperowany pokrył lalkami całą wyspę, bezskutecznie czekając, aż zjawa zaakceptuje dary i się ulotni.

Duch czarnego psa

W zamku Dobrej Nadziei w Kapsztadzie w RPA pierwszy duch pojawił się w 1915 roku. Był nim elegancki mężczyzna skaczący po zamkowych ścianach. Kolejną zjawę, „Szarą Damę”, widywać miano regularnie na murach bastionu. Biegała w histerii, zasłaniając rękoma zapłakaną twarz.

Zniknęła, gdy podczas wykopalisk odkryto tu szkielet kobiety. Pozostał za to duch czarnego psa. Podobno rzuca się na gości, a następnie rozpływa w powietrzu. Czasem odzywa się też samoistnie dzwon wyburzonej przed latami dzwonnicy. Najstarszy budynek w RPA na pewno obudzi w wielu nadzieję na spotkanie ducha.

Arystokraci bez głów

Na liście nawiedzonych miejsc nie może zabraknąć Londynu. Mgliste miasto Sherlocka Holmesa ma ich setki. Jednak żadne nie dorówna Tower of London. Sławna forteca, więzienie polityczne i krwawy teren egzekucji, pogrążona jest w tragedii od ponad 900 lat. Uznano ją za jeden z najbardziej przeklętych budynków na Wyspach Brytyjskich.

To ulubione miejsce łowców duchów, którzy liczą na upiorne objawienia straconych członków rodziny królewskiej. Najczęściej widzą podobno ducha Anny Boleyn, żony Henryka VIII. Często wałęsają się to również lady Jane Grey czy sir Walter Raleigh. Większość nie ma głów, które obcięto im podczas egzekucji.

Joanna Tomaszewska

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama