Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 12:15
Reklama KD Market
Reklama

Pucz z Wall Street

Przed kilkunastoma dniami w amerykańskich kinach pojawił się film pt. Amsterdam. Jest to komediodramat, luźno oparty na wydarzeniach, które miały miejsce w Stanach Zjednoczonych w latach 30 XX wieku. Fabuła tego filmu tylko częściowo zgodna jest z historycznymi realiami, o których dziś rzadko się wspomina. A zdradzają one intrygujące podobieństwa do wydarzeń z 6 stycznia 2021 roku...

Spisek polityczny

Business Plot, zwany często Puczem z Wall Street, był rzekomym spiskiem politycznym zawiązanym w 1933 roku. Spiskowcy mieli na celu obalenie rządu prezydenta Franklina D. Roosevelta i ustanowienie dyktatury, na czele której miał stanąć emerytowany generał dywizji piechoty morskiej, Smedley Butler.

Genezą spisku miały być wydarzenia z 17 lipca 1932 roku. Tysiące weteranów I wojny światowej zgromadziły się wówczas w Waszyngtonie. Rozbili tam miasteczka namiotowe i zażądali natychmiastowej wypłaty należnych im premii zgodnie z ustawą z 1924 roku. Na czele tej nieoficjalnej armii weteranów stanął Walter W. Waters. To były sierżant armii amerykańskiej, którego do działania zachęciła obecność Smedleya Butlera, popularnej postaci wojskowej tamtych czasów. Kilka dni po przybyciu Butlera do Waszyngtonu prezydent Herbert Hoover nakazał usunąć protestujących, a oddziały kawalerii armii amerykańskiej pod dowództwem gen. Douglasa MacArthura zniszczyły ich obozy.

Wkrótce potem nowym prezydentem został wybrany Roosevelt, którego Butler początkowo popierał. Jednak już w następnym roku zaczął potępiać kapitalizm i bankierów. Wybór Roosevelta na prezydenta był irytujący dla wielu konserwatywnych biznesmenów tamtych czasów, ponieważ jego obietnica, że ​​rząd zapewni miejsca pracy wszystkim bezrobotnym, była dla nich niepokojąca. Niektórzy twierdzili również, że w grę wchodziły obawy dotyczące standardu złota.

Jules Archer w książce pt. The Plot to Seize the White House napisał, że wraz z końcem standardu złota na rynku walutowym „konserwatywni finansiści wpadli w przerażenie. Uważali walutę, która nie jest solidnie poparta złotem, za inflacyjną, podkopującą zarówno prywatne, jak i biznesowe fortuny, i prowadzącą do bankructw”. Roosevelt zaczął być potępiany jako socjalista, a nawet komunista, który chce zniszczyć prywatne przedsiębiorstwa.

To właśnie w tym kontekście pojawił się pomysł obalenia prezydenta i ustanowienie ultraprawicowej, militarnej dyktatury. Trudno jest do dziś ustalić, na ile plany przewrotu wojskowego były zaawansowane. W 1934 roku Butler zeznawał pod przysięgą przed specjalną komisją Izby Reprezentantów (tzw. Komitetem McCormack-Dicksteina). Chociaż nikt nie został w tej sprawie formalnie oskarżony, raport końcowy komisji stwierdzał: „Nie ma wątpliwości co do tego, że o spisku dyskutowano, planowano jego szczegóły i rozważano sposoby jego przeprowadzenia”.

Faszystowski marsz?

Trzeba wspomnieć, że amerykańskie media były bardzo sceptyczne wobec tych rewelacji. Dziennik The New York Times scharakteryzował obrady komisji jako „gigantyczne oszustwo”. A kiedy opublikowano raport końcowy, ta sama gazeta stwierdziła, że komisja „podobno poinformowała, iż ​​dwumiesięczne śledztwo przekonało ją, że historia generała Butlera o faszystowskim marszu na Waszyngton jest alarmująco prawdziwa, mimo że wszystkie zaangażowane osoby zaprzeczyły istnieniu spisku”.

Tak czy inaczej, podczas przesłuchań komisji Butler zeznał, że niejaki Gerald C. MacGuire próbował zwerbować go do przeprowadzenia zamachu stanu, obiecując armię w liczbie pół miliona oraz wsparcie finansowe. Butler stwierdził, że pretekstem do zamachu stanu miał być pogarszający się stan zdrowia prezydenta. Dodał, że plan polegał na tym, by objąć niemal absolutną władzę i stworzyć nową pozycję „sekretarza do spraw ogólnych”, podczas gdy Roosevelt miałby przyjąć rolę figuranta.

29 stycznia 1935 roku John L. Spivak opublikował pierwszy z dwóch artykułów w komunistycznym czasopiśmie New Masses, ujawniając fragmenty zeznań złożonych przed komitetem. Spivak twierdził, że spisek był częścią planu J.P. Morgana i innych finansistów, którzy koordynowali swoje poczynania z grupami faszystowskimi, planującymi obalenie Roosevelta.

Wkrótce media zmieniły ton, pisząc między innymi: „Apelujemy o powstrzymanie zagranicznych agitatorów. Departament Stanu sprawdza działalność włoskiego konsula. Udowodniono, że szeroko nagłośniony marsz faszystowski na Waszyngton, którym miał kierować generał Smedley D. Butler, był faktycznie rozważany”. Niezależnie ówczesny szef organizacji amerykańskich weteranów wojen (VFW), James E. Van Zandt, powiedział prasie, że niespełna dwa miesiące po ostrzeżeniu go przez generała Butlera, zwrócili się do niego „agenci z Wall Street”, by wprowadzić faszystowską dyktaturę w Stanach Zjednoczonych pod płaszczykiem „Organizacji Weteranów”.

Laureat nagrody Pulitzera, historyk Arthur M. Schlesinger, Jr., powiedział w 1958 roku: – Bez wątpienia MacGuire miał jakiś szalony plan na myśli, chociaż przepaść między kontemplacją a egzekucją była znaczna i trudno przypuszczać, że Republika znajdowała się w dużym niebezpieczeństwie. Natomiast historyk Robert F. Burk napisał: „W swej istocie oskarżenia składały się prawdopodobnie z mieszanki rzeczywistych prób wywierania wpływu przez niewielki krąg finansistów powiązanych z organizacjami weteranów oraz egoistycznych oskarżeń Butlera przeciwko wrogom”.

W lipcu 2007 roku dochodzenie BBC zasugerowało, że Prescott Bush, ojciec prezydenta USA George’a H. W. Busha i dziadek ówczesnego prezydenta George’a W. Busha, miał być „kluczowym łącznikiem” między organizatorami Puczu z Wall Street i nowo powstałym reżimem nazistowskim w Niemczech. Nikt nie jest jednak w stanie tego ostatecznie potwierdzić. Pewne jest to, iż Butler nigdy nie stanął na czele żadnego marszu ani też domniemanym spiskowcom nie udało się zorganizować żadnych konkretnych wydarzeń. Były to zatem plany o wiele mniej skrystalizowane od tych, które 6 stycznia 2021 roku zawiodły tłum do siedziby amerykańskiego Kongresu.

Krzysztof M. Kucharski


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama