Kiedy dorastałem w Chicago w latach 50-tych, nie było tam za dużo wiadomości. Oczywiście mama i tata czytali „Dziennik Związkowy”, a ja lubiłem „Chicago Tribune” – głównie za drukowany tam pasek z komiksem. Nawet mieliśmy trochę wiadomości na pięciu kanałach telewizyjnych, jakie odbieraliśmy wtedy w Chicago. Wieczorem łapaliśmy Wieczorne Wiadomości na CBS z Walterem Cronkite albo z dwójką gości prowadzących na kanale NBC, których imion już nie pamiętam.
Ale to w zasadzie było wszystko, aż do późnych lat 90., kiedy w mojej kablówce ruszyły 24-godzinne stacje jak CNN, MSNBC i FOX NEWS i zalały moje życie nieustającymi wiadomościami o politykach oszukujących życie poza Ameryką, wojnach plemiennych, rewolucjach w Iraku i Afganistanie oraz o globalnym ociepleniu na Grenlandii i w Pakistanie, a także o problemach z wodą pitną w Jackson, Mississippi.
A oszalało to jeszcze bardziej wraz z Internetem. Mam 3 serwisy nadające newsy na moim iPhonie i iPadzie. W każdej chwili mogę włączyć telefon i powiedzieć wam więcej, niż chcecie usłyszeć o tym wszystkim, co wymieniłem powyżej.
Ale jak już wspominałem na początku – kiedyś tak nie było.
Kiedy dorastałem jako dziecko w polskiej dzielnicy we wschodniej części Humboldt Park, wiadomości w 95 procentach były naprawdę lokalne. To były wiadomości, które słyszałem od moich kolegów na ulicy oraz od mamy i taty, kiedy wracałem do domu.
To była wiadomość o tym, jak ojciec George’a i Lestera Pitlaka rozważa zakup samochodu. Jeździł autobusem do pracy w Chicago, odkąd przyjechał tu z obozu dla przesiedleńców w Niemczech w 1949 roku, ale poczuł, że w końcu nadszedł czas, aby stać się prawdziwym Amerykaninem i kupić sobie chevroleta, a może forda.
Poważną lokalną wiadomością było to, jak znów upił się ojciec Joego i gonił go po ulicy, wymachując pasem. Słyszeliśmy już o tym poprzednio, bo taki właśnie był tata Joego, ale ciągle była to wiadomość.
Łamiącą serce wiadomością była ta, że zamierzają zamknąć kino Vision na ulicy Division, do którego chodziłem w każdą sobotę oglądać miliony kreskówek za 10 centów. Zamknęli kino Vision i zamienili je na supermarket! Dzieciaki były zdruzgotane tą wiadomością, podczas gdy rodzice się ucieszyli.
Była wiadomość o tym, jak ojciec Placzek z parafii św. Fidelisa ciężko pracował, by przekonać kardynała, aby pozwolił mu zbudować szkołę parafialną przy ulicy Washtenaw, Wszyscy byli tym podekscytowani.
To był ten rodzaj wiadomości, które głównie pojawiały się w naszym życiu, wiadomości, które słyszeliśmy od sąsiadów i przekazywaliśmy je dalej sąsiadom.
To były wiadomości – poza tymi o Joe i jego ojcu – o których mówiono: „Słuchaj, powoli, rzeczy mają się lepiej dla mnie i dla ciebie. Tylko wytrzymaj”.
Seriously Local News
When I was a kid growing up in the 1950s, there wasn’t much news. Sure, my mom and dad read the Dziennik Związkowy, and I liked the Chicago Tribune mainly for its comic strips. We even got some news on the five TV channels the city had back then. In the evening, we’d catch the Evening News on CBS with Walter Cronkite or those two guys on NBC whose names I can’t remember anymore.
But that was pretty much it until the late 1990s when the 24 hour news stations like CNN and MSNBC and FOX NEWS started showing up on my cable TV and flooding my life with constant news about politicians cheating the life out of America and tribal wars and revolutions in Iraq and Afghanistan and global warming in Greenland and Pakistan and freshwater problems in Jackson, Mississippi.
And it’s just gotten crazier with the internet. I have 3 news streaming services on my iPhone and my iPad. I can flick my cell phone open at any time and tell you more than you want to hear about all the stuff I just mentioned in the previous paragraph.
But like I said at the start, it wasn’t always like this.
When I was a kid growing up in the Polish neighborhoods east of Humboldt Park, the news was 95% seriously local. It was the news I heard from my friends in the street and my mom and dad when I got home.
It was news about how George and Lester Pitlak’s dad was considering buying a car. He had been taking the bus to work in Chicago ever since he arrived here from the displaced persons camps in Germany in 1949, but he felt that finally it was time for him to become a true American and buy himself a Chevy or maybe a Ford.
The seriously local news was also about how Joe’s dad got drunk again and chased him down the street swinging a belt at him. We had all heard this before, of course, because that’s the kind of guy Joe’s dad was, but still it was always news.
It was the heartbreaking news about how they were going to close down the Vision movie theater on Division Street that I went to every Saturday to watch a ton of cartoons for a dime. They were shutting down the Vision and replacing it with a supermarket! The kids were outraged by this news while the parents were pretty happy.
It was news about how Father Placzek, the pastor at St. Fidelis Church, was working hard to convince the Cardinal to let him build a parish school down the street on Washtenaw. Everybody was excited about that.
That was the kind of news we mainly wrapped our lives around, the news we heard from our neighbors and passed on to our other neighbors.
It was the news that, except for that stuff about Joe and his dad, said, “Listen, slowly, things are getting better for me and for you. Just hold on.”
John Guzlowski
amerykański pisarz i poeta polskiego pochodzenia. Publikował w wielu pismach literackich, zarówno w USA, jak i za granicą, m.in. w „Writer’s Almanac”, „Akcent”, „Ontario Review” i „North American Review”. Jego wiersze i eseje opisujące przeżycia jego rodziców – robotników przymusowych w nazistowskich Niemczech oraz uchodźców wojennych, którzy emigrowali do Chicago – ukazały się we wspomnieniowym tomie pt. „Echoes of Tattered Tongues”. W 2017 roku książka ta zdobyła nagrodę poetycką im. Benjamina Franklina oraz nagrodę literacką Erica Hoffera za najbardziej prowokującą do myślenia książkę roku. Jest również autorem serii powieści kryminalnych o Hanku i Marvinie, których akcja toczy się w Chicago oraz powieści wojennej pt. „Retreat— A Love Story”. John Guzlowski jest emerytowanym profesorem Eastern Illinois University.-John Guzlowski's writing has been featured in Garrison Keillor’s Writer’s Almanac, Akcent, Ontario Review, North American Review, and other journals here and abroad. His poems and personal essays about his Polish parents’ experiences as slave laborers in Nazi Germany and refugees in Chicago appear in his memoir Echoes of Tattered Tongues. Echoes received the 2017 Benjamin Franklin Poetry Award and the Eric Hoffer Foundation's Montaigne Award for most thought-provoking book of the year. He is also the author of two Hank Purcell mysteries and the war novel Road of Bones. Guzlowski is a Professor Emeritus at Eastern Illinois University.