W ocenie tygodnika Time – najbardziej wpływowa. Według Forbesa – najpotężniejsza i jedna z najbogatszych. Zdaniem magazynu People – najpiękniejsza, najbardziej lubiana i najlepiej ubrana. Taka właśnie jest Reese Witherspoon. Aktorka wkrótce skończy 46 lat, ale wyglądu i energii mogłaby jej pozazdrościć niejedna nastolatka. Jej bronią jest inteligencja, talent oraz promienny uśmiech. I ona bardzo dobrze wie, jak wykorzystać te atuty...
W show-biznesie jest już od ponad 30 lat. Świetnie radzi sobie przed kamerą – ma na koncie jednego Oscara i ponad 40 produkcji – jak i w roli producentki. To z jej producenckiej firmy wyszły takie hity jak Legally Blonde 2 czy serial Big Little Lies.
Niezwykła rodzina
W rodzinie Witherspoonów nie ma aktorskich korzeni. Ojciec dr John Draper jest chirurgiem i otolaryngologiem, a matka, Mary Elizabeth „Betty” (z domu Reese) ma trzy stopnie naukowe, w tym tytuł doktora i profesora pielęgniarstwa. Aktorka jest też w prostej linii potomkinią Johna Witherspoona, który jako przedstawiciel New Jersey i jedyny duchowny podpisał Deklarację Niepodległości Stanów Zjednoczonych. To był rok 1776. Dokładnie dwieście lat później, 22 marca w Ochsner Baptist Medical Center w Baton Rouge, w stanie Luizjana urodziła się Laura Jeanne Reese Witherspoon.
Pierwsze lata dzieciństwa spędziła w niemieckiej bazie wojskowej, w której pracował jej ojciec. Później zamieszkali w Nashville. Jeszcze jako dziecko Reese występowała w reklamach w lokalnej telewizji i chodziła na lekcje aktorstwa. W 1987 roku zdobyła nawet najwyższe wyróżnienie w międzystanowym konkursie młodych talentów. Choć jej talent aktorski był widoczny od dziecka, rodzice zadbali o wszechstronną edukację córki. Po ukończeniu prywatnej szkoły dla dziewcząt w Nashville Reese podjęła studia na wydziale literatury angielskiej Stanford University.
Talent ujawniony
Pierwszy film z udziałem Reese Witherspoon to nakręcony w 1991 roku Wildflower w reżyserii Diane Keaton. W tym samym roku 15-letnia wówczas Reese zagrała w dramacie The Man in The Moon w roli dziewczyny, która zakochuje się w chłopcu z naprzeciwka. Aktorka wystąpiła też w Jack the Bear i disneyowskim A Far Off Place. Później jednak skoncentrowała się na studiowaniu i grywała okazjonalnie. Jej kariera wróciła na właściwe tory w 1996 roku, po udziale w Twilight i Pleasantville.
Kolejne lata przyniosły jej wiele ciekawych, pierwszoplanowych ról, za które Witherspoon była wyróżniana i nominowana. Sama tylko Legalna blondynka doczekała się trzech nagród MTV, Golden Satellite Award i dziewięciu innych nominacji. W 2004 roku w Spacerze po linie Reese zagrała June Carter, piosenkarkę, w której był zakochany Johnny Cash. Za tę znakomitą kreację aktorka otrzymała m.in. Oskara, Złoty Glob i BAFTĘ.
Miłosne zawirowania
Jej pierwszą miłością był Ryan Philippe, aktor znany między innymi z I Know What You Did Last Summer. Poznali się pod koniec lat 90. na imprezie z okazji 21. urodzin aktorki. Wkrótce zagrali wspólnie w Cruel Intentions. Jednak ich intencje względem siebie poza planem były jak najlepsze. Pobrali się 5 czerwca 1999 roku i wkrótce doczekali dwójki dzieci – córki Avy, urodzonej we wrześniu 1999 roku, oraz syna Deacona, który przyszedł na świat 23 października 2003 roku. Para podjęła wtedy decyzję, że tak będą ustalać swoje zawodowe zajęcia, aby cały czas jedno z nich było przy dzieciach. Wszystko wyglądało idealnie, tym większe było więc zaskoczenie, kiedy 5 października 2007 para ogłosiła, że jest po rozwodzie. Nie chcieli opowiadać o powodach rozstania, ale pozew złożyła Reese. Dopiero po latach wyciekły informacje, że Ryan dopuszczał się zdrad.
Po rozwodzie z Philippem Reese potrzebowała pocieszenia. W oko wpadł jej kolejny aktor, Jake Gyllenhaal. Zagrali razem w dreszczowcu Transfer w 2007 roku. Para przeżyła gorący romans. Stewardesy z samolotu, którym razem lecieli, opowiadały w mediach, że zamknęli się w toalecie na 11 minut. W połowie 2008 roku Jake wprowadził się do aktorki. Jeszcze w 2009 roku fotoreporterzy przyłapali ich na meczu koszykówki, gdzie oboje wyglądali na zakochanych i szczęśliwych. Niestety, kilka miesięcy później Reese zerwała z Jakiem.
Owszem, aktor był świetnym facetem, ale chciał spędzać czas tylko z nią, tymczasem Witherspoon miała przecież dwójkę dzieci. Podobno już wcześniej sygnalizowała przyjaciołom, że nie widzi w tym związku przyszłości – Nie mamy ze sobą wiele wspólnego – słyszeli od niej. Nie bez znaczenia było też to, że Jake był od Reese kilka lat młodszy, a także mniej dojrzały. Rozstali się przez telefon, bo akurat kręcili filmy na przeciwległych krańcach Ameryki.
Wspaniały Jim
Zaraz po zerwaniu z Jakiem Witherspoon poznała Jima Totha, agenta artystycznego, który pracował m.in. ze Scarlett Johansson i Matthew McConaugheyem. Podobnie jak w przypadku pierwszego męża aktorki, poznali się na imprezie. To był luty 2010 roku. Na przyjęciu u znajomych podszedł do niej pijany mężczyzna i zaczął ją natrętnie zaczepiać. I wtedy zjawił się wybawca – Jim Toth. Odsunął natręta i powiedział: – Proszę wybaczyć przyjacielowi. Właśnie z kimś zerwał. Sposób, w jaki to zrobił, ujął Reese.
Szybko zaczęli się spotykać. W grudniu 2010 para ogłosiła swoje zaręczyny, a 26 marca 2011 roku wzięli ślub. Uroczystość odbyła się na ranczu w Kalifornii. Brały w niej udział dzieci aktorki: Ava była druhną, a Deacon niósł obrączki. Pod koniec września 2012 roku Reese urodziła Jimowi syna, Tennessee Jamesa.
Gdy zaczęli się spotykać, Jim powiedział: – Pokażę ci, kim jest dobry partner, kim jest dobry człowiek. Zajmę się tobą – wspomina Reese i dodaje, że mąż spełnił swoją obietnicę. Poznając go, Witherspoon była już po sukcesie Spaceru na linie. Jej aktorski apetyt był coraz większy, ale kolejne propozycje okazywały się nudne lub rozczarowujące. Mąż podpowiedział jej wówczas, że skoro nie dostaje dobrych ról, musi ich sama poszukać. I zachęcił ją, by została producentką. – Czytasz więcej książek niż ktokolwiek, kogo znam. Powinnaś do niektórych kupić prawa autorskie i zrobić z nich filmy – powiedział. I Reese tak zrobiła.
Pani producent
W 2014 roku wyprodukowała film na podstawie autobiograficznej powieści Cheryl Strayed – Wild. Co więcej, świetnie zagrała główną bohaterkę. Z czasem odważyła się na kolejne przedsięwzięcia. Za każdym razem aktorka szukała tekstów, które stawiały kobiety w centrum opowiadanych historii. W 2017 roku wraz z Nicole Kidman wyprodukowała dla HBO znakomity serial Big Little Lies, będący adaptacją głośnej powieści Liane Moriarty. Obie w nim zagrały, a także zaprosiły do udziału inne wspaniałe aktorki, m.in.: Laurę Dern, Shailene Woodley i Meryl Streep. Serial doczekał się dwóch sezonów. Witherspoon zagrała też wraz z Jennifer Aniston w wyprodukowanym dla Apple TV serialu The Morning Show. Aktorki poznały się na planie kultowego serialu Friends, w którym grały siostry.
Wygląda na to, że Witherspoon szuka kolejnych wyzwań zawodowych, gdyż latem ubiegłego roku sprzedała swoją firmę producencką Hello Sunshine za niemal miliard dolarów! Kupili ją pracujący dawniej dla Disneya – Kevin Mayer oraz Tom Staggs. Witherspoon i jej mąż pozostaną jednak znaczącymi akcjonariuszami w Hello Sunshine, co pozwoli upewnić odbiorców w tym, że firma nie zmieni drastycznie swojego profilu.
Neutralność sprzyja oprawcy
Zdecydowanie i determinacja znajdują wyraz w działalności społecznej Witherspoon. W 2007 roku jako ambasadorka marki AVON Reese włączyła się w działania fundacji dotyczące profilaktyki raka piersi i walki z przemocą w rodzinach – „Speak Out Against Domestic Violence”. W wywiadzie mówiła: – Nie ma na świecie kobiety, która nie miałaby przyjaciółki doświadczonej w ten czy inny sposób przez przemoc. Znam kobiety, które zmagają się z nią każdego dnia. Przemocy doświadczają kobiety znane i nieznane, z pieniędzmi i bez pieniędzy. To sprawa, której nie dotyczą podziały. Ma wpływ na wszystkich.
Reese wielokrotnie komentowała też kwestię nierówności płac oraz szans w Hollywood: – Wystarczy miejsca dla każdej z nas, wystarczy dla mężczyzn, wystarczy pracy. Naprawdę w to wierzę. Inna aktorka wylansowała film? Będzie więcej filmów o kobietach. Scenarzystka sprzedała swoje nowe dzieło? Więcej kobiet będzie miało szansę pójść w jej ślady. Im lepiej powodzi się jednej kobiecie, tym więcej korzyści czerpią wszystkie inne panie. Apelowała też o solidarność wśród aktorek, które bywają nastawiane przeciwko sobie, często przez swoich współpracowników, szefów i reżyserów.
W 2017 roku Witherspoon dołączyła do międzynarodowego ruchu #MeToo, zabierając głos na temat przemocy seksualnej w branży filmowej. – Musimy się określić. Neutralność pomaga oprawcy, nigdy ofierze. Czasami trzeba się wtrącić – podkreśliła, przemawiając na rozdaniu nagród Elle’s Women in Hollywood. Wyznała też, że kiedy miała 16 lat, była molestowana przez reżysera. Do oprawcy czuła odrazę, a złość w stosunku do agentów i producentów. To przez nich uwierzyła, że milczenie jest warunkiem jej filmowych angaży.
Nie był to bowiem jedyny przypadek w jej karierze, a strach i poczucie winy związane z tymi wydarzeniem prześladowały ją przez wiele lat. – Usłyszałam wiele historii od dzielnych kobiet, o rzeczach, które kazano nam pomijać i nie zabierać na ich temat głosu. Skłoniło mnie to, by opowiedzieć o własnych przeżyciach, gdyż poczułam się dzięki temu mniej samotna – wyznała.
Rysa na szkle
Można by powiedzieć, że Reese Witherspoon jest czystym kryształem, ale z jedną ryską. Dziewięć lat temu aktorka została aresztowana za niestosowne zachowanie wobec funkcjonariuszy policji. Nocą, w piątek 19 kwietnia 2013 roku aktorka i jej mąż wracali z imprezy. Zostali zatrzymani przez patrol policji. Funkcjonariusze podejrzewali Totha o prowadzenie auta pod wpływem alkoholu i aresztowali go. Aktorce kazali pozostać w samochodzie. Jednak poirytowana Reese wysiadła z auta i wdała się w kłótnię z policjantami.
– Wiecie, kim jestem?! – krzyczała. Na co jeden z funkcjonariuszy odparł, że nie interesuje go to. – No to niedługo się dowiecie, będziecie w głównym wydaniu wiadomości! – wykrzykiwała ponoć Witherspoon. Zniecierpliwieni postawą aktorki policjanci aresztowali nie tylko Totha, ale i ją – za agresywne zachowanie wobec stróżów prawa. Małżeństwo spędziło 24 godziny w areszcie. Wyszli po wpłaceniu kaucji, a Witherspoon została obciążona kosztami sądowymi.
Kilka dni później aktorka wydała oświadczenie, w którym napisała m.in.: „Chcę powiedzieć, że bardzo wstydzę się słów, które padły wtedy z moich ust. Tego wieczora zdecydowanie wypiłam o jednego drinka za dużo. Bałam się o męża, ale to żadne usprawiedliwienie. Nie okazałam szacunku policjantowi, który po prostu wykonywał swoją pracę. Z całego serca przepraszam za swoje zachowanie”.
Ambicja to nic złego
Aktorka nigdy nie ukrywała, że jest osobą niezwykle ambitną, co mogło być odbierane negatywnie, ponieważ jest kobietą. Ona sama nie widzi jednak w tym nic złego. W 2017 roku, w wywiadzie dla magazynu Glamour zaapelowała: „Jako matki mamy wyjątkowe możliwości zmiany podejścia, które zakłada, że kobieca ambicja nie jest dobra, że sprawia, że jesteśmy mniej sympatyczne, samolubne. Mam alergię na takie słowa. Przez całe życie byłam ambitna. Ambicja jest naszym motorem – pociąga za sobą ciekawość, pomysłowość i pragnienie, by realizować swoje marzenia”.
Reese konsekwentnie realizuje swoje cele. Najważniejsze jednak, że jej talent oraz umiejętności wywierały i nadal wywierają znaczący wpływ na widzów na całym świecie. Aktorka nie rezygnuje z filmu, ale też poszerza pole swojej działalności. Poza rolą producenta i aktywnością charytatywną założyła własną markę odzieżową i zajmuje się projektowaniem. Wydaje też książki-poradniki. Jak sama mówi: – Wiem, w czym jestem dobra i nie zamierzam się samobiczować z tego powodu. Czy faceci to robią? Nie! Zawsze mówią: Wymiatam! Chcę, żeby więcej aktorek miało tę odwagę. Jest najlepszym wzorem do naśladowania, nie tylko dla aktorek.
Małgorzata Matuszewska