Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) poinformowała w czwartek, że liczba potwierdzonych przypadków zakażenia wirusem małpiej ospy na świecie spadła w zeszłym tygodniu o 21 proc.
Według WHO do tej pory stwierdzono 41 000 zakażeń małpią ospą w 96 krajach, w tym większość przypadków w Stanach Zjednoczonych. Na świecie zmarło 12 osób.
"Istnieją oznaki spowolnienia epidemii w Europie, gdzie połączenie skutecznych środków w zakresie zdrowia publicznego, zmiany społecznego zachowania i szczepienia pomagają zapobiegać transmisji wirusa” – powiedział dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus.
Według WHO mimo ogólnego spadku w obu Amerykach nadal odnotowywana jest intensywna transmisja wirusa, a region ten odpowiada za 60 proc. zakażeń w ostatnim miesiącu.
"W szczególności w Ameryce Łacińskiej niewystarczająca świadomość lub brak odpowiednich środków w zakresie zdrowia publicznego, m.in. brak dostępu do szczepionek, sprzyja rozwojowi epidemii" – powiedział Tedros.
WHO ogłosiła w lipcu, że szybko rozprzestrzeniająca się epidemia małpiej ospy jest globalnym stanem zagrożenia zdrowia, i wprowadziła najwyższy poziom alertu epidemicznego.
Małpia ospa to rzadka, odzwierzęca choroba wirusowa, którą pierwszy raz u ludzi zidentyfikowano w 1970 roku. Schorzenie zwykle występuje w zachodniej i środkowej Afryce, głównie w Beninie, Kamerunie, Republice Środkowoafrykańskiej, Demokratycznej Republice Konga, Gabonie, Wybrzeżu Kości Słoniowej, Liberii, Nigerii, Republice Konga, Sierra Leone i Sudanie Południowym.
Wśród symptomów wymienia się gorączkę, bóle głowy i wysypkę skórną, która zaczyna się na twarzy i rozprzestrzenia na resztę ciała. Objawy ustępują zwykle po dwóch-trzech tygodniach. (PAP)