Była trzecia nad ranem 18 października 2009 roku, kiedy na jedną z uliczek francuskiego miasteczka Mulhouse wyrzucono z samochodu związanego i zakneblowanego człowieka. Ktoś zadzwonił na posterunek policji, podając lokalizację mężczyzny i informując, że jest to niemiecki lekarz Dieter Krombach – poszukiwany listem gończym morderca i gwałciciel. Telefon wykonał ojciec jednej z ofiar Krombacha, niepozorny starszy pan, André Bamberski. Doprowadzenie Krombacha przed oblicze francuskiego wymiaru sprawiedliwości zajęło mu niemal 30 lat…
Zdrada i rozstanie
W 1964 roku młody francuski księgowy André Bamberski poznał w jednej z kawiarń Casablanki Danièle – wysoką, dwudziestoletnią blond piękność. Zakochał się od pierwszego wejrzenia. Pobrali się niecałe dwa lata później. Wkrótce na świecie pojawiły się dzieci – najpierw Kalinka, nazwana tak na cześć polskich przodków André, a kilka lat później Nicholas. Jednak w połowie lat 70. ich małżeństwo zaczęło się rozpadać. Danièle nawiązała romans z sąsiadem, niemieckim lekarzem Dieterem Krombachem. Dieter pracował w niemieckiej ambasadzie, mieszkał w Casablance razem z drugą żoną i swoimi dziećmi z pierwszego małżeństwa.
André, chcąc ratować związek, zdecydował, że przeprowadzą się do jego rodzinnej Tuluzy. Nie na wiele się to zdało – Krombach podążył za nimi do Francji. Kiedy Bamberski dowiedział się o tym, złożył wniosek o rozwód. Rozpadło się również małżeństwo Dietera. Danièle razem z dziećmi przeniosła się do Lindau, miasteczka w Bawarii, gdzie mieszkał jej kochanek. Pobrali się w 1977 roku.
Dieter sprawiał wrażenie bardzo dobrego ojca, niezwykle oddanego dzieciom, zarówno swoim, jak i Danièle. Zdjęcia z tamtych czasów pokazują go w towarzystwie czwórki roześmianych dzieciaków, które chętnie zabierał na wycieczki i wspólne wakacje. Danièle była szczęśliwa, uważała swoje małżeństwo za idealne.
Zagadkowa śmierć
Ta sielanka zakończyła się 10 lipca 1982 roku, kiedy Krombach znalazł swoją 14-letnią pasierbicę martwą. Ratownicy wezwani na miejsce zdarzenia stwierdzili, że Kalinka zmarła kilka godzin przed ich przybyciem. Zdumiała ich igła wbita w jej ramię. Jej ojczym twierdził, że próbował ją reanimować, jednak jako lekarz musiał przecież wiedzieć, że na ratunek było już o wiele za późno. Jako przyczynę śmierci podał udar słoneczny, którego dziewczynka miała doznać poprzedniego dnia.
Dla ojca Kalinki wiadomość o jej śmierci była druzgocąca. Nie mógł uwierzyć, że jego ukochaną córkę zabił udar, dlatego zażądał kopii raportu z sekcji zwłok. Otrzymał go dopiero trzy lata później. Jakież było jego zdziwienie, kiedy okazało się, że jednym z obserwatorów sekcji był nie kto inny, tylko Dieter Krombach.
Sekcja wykazała, że Kalince wstrzyknięto mieszankę leków, która – jak twierdził jej ojczym – miała przyspieszyć opalanie. Dostawała również zastrzyki z żelaza i kobaltu, rzekomo w związku z leczeniem anemii. Jednak badania nie wykazały, aby dziewczynka chorowała na anemię. Lekarz nie umiał się z tego wytłumaczyć.
Nie była to jedyna zastanawiająca rzecz. Patolog zanotował w swoim raporcie, że genitalia dziecka nosiły ślady molestowania seksualnego, jednak dowody w niewyjaśnionych okolicznościach zginęły z laboratorium. Przekonało to André, że jego córka została wykorzystana seksualnie i następnie zamordowana, a ktoś pomagał Krombachowi ukryć zbrodnię. Jednak niemieckie władze uznały, że zgromadzone dowody są niewystarczające do postawienia go przed sądem. Policja nawet nie przesłuchała lekarza i sprawa została zamknięta.
André nie rozumiał tej decyzji i długo nie mógł się z nią pogodzić. Dlatego wynajął prawnika i – jako obywatel francuski – rozpoczął batalię przed sądem swojego kraju. W 1988 roku francuscy eksperci medycyny sądowej ustalili, że przyczyną śmierci było zatrzymanie akcji serca wywołane mieszanką leków, którą wstrzyknął jej ojczym. Prawdopodobnie w ten sposób chciał tylko odurzyć swoją ofiarę, aby móc ją wykorzystać.
Oskarżony nie zamierzał stawiać się na rozprawach w obawie przed aresztowaniem, ale wynajął francuskich prawników, którzy reprezentowali go przed tamtejszym sądem. Proces ciągnął się ponad siedem lat. Dopiero w 1995 roku Dieter Krombach został zaocznie uznany za winnego i skazany na 15 lat więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci Kalinki. Jednak Niemcy odmówiły jego ekstradycji, uznając, że wyrok francuskiego sądu nie jest obowiązujący, skoro w Niemczech nie postawiono mu żadnych zarzutów. Francuskie ministerstwo sprawiedliwości, z niewyjaśnionego powodu, odmówiło wydania międzynarodowego nakazu aresztowania. Krombach był nietykalny. Nikt, poza zrozpaczonym ojcem Kalinki, nie był zainteresowany jego ukaraniem.
Niezmordowana krucjata ojca
André przynajmniej 3-4 razy do roku jeździł do Lindau. Obawiał się, że Kalinka nie była ani pierwszą, ani ostatnią ofiarą lekarza. Jego obawy okazały się uzasadnione. W 1997 roku Dieter Krombach został aresztowany za odurzenie i zgwałcenie 16-letniej pacjentki. Zgłosiło się jeszcze pięć dziewcząt i kobiet, które oskarżyły lekarza o gwałt, ale niemiecki sąd odrzucił ich zeznania z braku dowodów. Udowodniono mu tylko przestępstwo z 1997 roku, jednak wyrok był zaskakująco niski – otrzymał tylko dwa lata w zawieszeniu i zakaz wykonywania zawodu.
Skompromitowany lekarz nie zamierzał stosować się do wyroku sądu. Zamknął wprawdzie praktykę w rodzinnym mieście, ale co jakiś czas znikał gdzieś na kilka tygodni. Wynajęty przez Bamberskiego detektyw odkrył, że Krombach podróżował po całych Niemczech i praktykował jako tzw. lekarz zastępczy na podstawie swojej starej licencji. I, co gorsza, nadal odurzał lekami i wykorzystywał seksualnie kobiety.
Niestety, większość ofiar nie zgłosiła się na policję a oświadczenia tych, które dokonały zgłoszenia, były traktowane jako niewiarygodne. Jak po latach powiedziała w wywiadzie telewizyjnym jedna z kobiet, w tamtym czasie ofiary gwałtu nie były traktowane poważnie. Policja albo mówiła, że same sobie były winne, albo nie dawała wiary, że tak szanowana osoba jak lekarz mogła być gwałcicielem.
Niezmordowany Bamberski, kiedy tylko mógł, jeździł za Krombachem do szpitali i klinik, w których ten był zatrudniony, i informował dyrekcję, że lekarz ma sądowy zakaz wykonywania zawodu. Dopiero w 2006 roku Krombacha aresztowano i postawiono przed sądem za praktykę bez licencji. Tym razem został skazany na 28 miesięcy więzienia, zwolniono go jednak po niecałym roku ze względu na rzekome kłopoty ze zdrowiem.
André był zrozpaczony – morderca jego córki pozostawał bezkarny, a jemu kończył się czas – według francuskiego prawa sprawa Kalinki przedawniała się po 30 latach. Dlatego zaczął szukać ludzi, którzy pomogliby mu porwać Krombacha i przewieźć go przez granicę do Francji, aby mógł odsiedzieć zasądzoną karę. Któregoś dnia zgłosił się do niego Kosowianin Anton Krasniqi i oznajmił, że jest gotowy mu pomóc i to nieodpłatnie. Wynajął do pomocy dwóch rosyjskich gangsterów i razem porwali Krombacha sprzed jego domu w Niemczech, a następnie przewieźli przez granicę do Francji.
Sprawiedliwość dla Kalinki
Po 29 latach niezmordowanej krucjaty André Bamberski doczekał się w końcu sprawiedliwości. 22 października 2011 roku Dieter Krombach został skazany przez francuski sąd na 15 lat więzienia za uszkodzenie ciała skutkujące nieumyślnym spowodowaniem śmierci. I chociaż nie był to wyrok za morderstwo, którego oczekiwał ojciec Kalinki, jednak zabójca jego dziecka w końcu został ukarany.
André również stanął przed sądem. Za organizację uprowadzenia Krombacha otrzymał wyrok roku więzienia w zawieszeniu. W jednym z wywiadów telewizyjnych przyznał, że sprawa Kalinki zdominowała jego całe życie: – Jeśli znajdziecie się w takiej sytuacji, nie idźcie w moje ślady. To zniszczyło moje życie.
Pomimo protestów Bamberskiego, Dieter Krombach został zwolniony z więzienia ze względów zdrowotnych po dziewięciu latach, w 2020 roku. Zmarł we wrześniu tego samego roku w swoim starym domu w Niemczech.
Maggie Sawicka