Władze sanitarne Nowego Jorku ogłosiły, że znalazły polio w próbkach ścieków. Ostrzegły, że wirus prawdopodobnie znów rozprzestrzenia się w mieście. „New York Times” cytuje w sobotę oświadczenie stanowego Departamentu Zdrowia, wskazującego na "pilną potrzebę uodpornienia każdego dorosłego i dziecka w Nowym Jorku, zwłaszcza na terenie metropolii."
Z danych służb medycznych wynika, że w Nowym Jorku ogólny wskaźnik szczepień przeciwko polio wśród dzieci 5-letnich i młodszych wynosi 86 proc. Większość dorosłych w USA zaszczepiono przeciwko polio w dziecięcym wieku. Zaniepokojenie budzi jednak stan obecnych szczepień. Na niektórych obszarach miejskich co najmniej trzy dawki otrzymało mniej niż dwie trzecie dzieci 5-letnich i młodszych.
"Ryzyko dla nowojorczyków jest realne, ale obrona jest tak prosta - zaszczep się przeciwko polio" - przekonywał komisarz ds. zdrowia w Nowym Jorku dr Ashwin Vasan. "Wobec polio krążącego w naszych społecznościach nie ma nic bardziej istotnego, niż szczepienie dzieci, aby chronić je przed tym wirusem" – apelował Vasan.
Według nowojorskiego dziennika trzy dawki obecnej szczepionki zapewniają co najmniej 99-procentową ochronę przed ciężką chorobą.
Urzędnicy służby zdrowia obawiają się, że wykrycie polio w ściekach Nowego Jorku może poprzedzać przypadki polio paralitycznego. Prowadzi to do nieodwracalnego paraliżu.
W 1916 r. polio zabiło w USA 6 tys. osób i pozostawiło co najmniej kolejne 21 tys. - w większości dzieci - z trwałą niepełnosprawnością.
Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) zalecają, aby dzieci otrzymały cztery dawki, z ostatnią podawaną między 4. a 6. rokiem życia.
"To, co widzimy, jest sygnałem alarmowym dla ludzi, którzy myśleli, że poliowirus był tylko problemem gdzie indziej" - podkreślił epidemiolog Derek Ehrhardt z CDC.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)