Prezydent Joe Biden odwiedził w poniedziałek dotknięte powodziami obszary na wschodzie stanu Kentucky i obiecał mieszkańcom pomoc. "Jesteśmy tu dla was - władze federalne, stanowe i lokalne. I pozostaniemy - aż znowu będziecie mieć to wszystko, co kiedyś mieliście" - zapewnił Biden.
Przed niespełna dwoma tygodniami ulewne deszcze spowodowały katastrofalne w skutkach powodzie i osuwiska błotne we wschodniej części Kentucky. Górskie potoki zamieniły się w rwące rzeki. Woda niszczyła wszystko na swej drodze, między innymi domy i mosty. Wielu ludzi straciło swój cały dobytek.
Zginęło co najmniej 37 osób. Gubernator Andy Beshar ogłosił stan wyjątkowy w dotkniętych żywiołem rejonach i zmobilizował do pomocy oddziały Gwardii Narodowej.
Już wcześniej prezydent Biden polecił rządowi wydzielić dodatkowe fundusze na pomoc dla dotkniętych klęską żywiołową kilkunastu powiatów Kentucky.
Te powodzie to druga klęską żywiołowa, która dotknęła Kentucky w ostatnich miesiącach. Zaledwie w grudniu ubiegłego roku przez zachodnią część tego stanu przeszła seria tornad, które spowodowały śmierć około 80 osób i ogromne zniszczenia. (PAP)