Tytuł największego hitu Czesława Niemena,„Dziwny jest ten świat”, jak ulał pasuje do sytuacji, w jakiej znalazła się amerykańska gospodarka. Z jednej strony wszystkie dane wskazują na recesję, z drugiej optymizm danych z rynku pracy pozwala przypuszczać, że do recesji mamy jeszcze długą drogę, a właściwie to ekonomia USA ma się całkiem dobrze.
Na rynku nieruchomości lipiec to dalsze spowolnienie prędkości, z jaką „kręcił się” ów rynek oraz, w końcu, większy wybór domów na rynku, co sprawia, iż po raz pierwszy kupujący mają w czym wybierać i mogą przy tym ponegocjować.
Ekonomiści są podzieleni: zdaniem jednych już jesteśmy w recesji, zdaniem innych – jeszcze do niej daleko. A wszystko ze względu na sentyment zarówno amerykańskiego pracodawcy, jak i pracownika. Jeśli zapytamy o to, jak obydwie grupy oceniają ekonomię, usłyszymy, że jest ona w głębokim dołku, jeśli natomiast zapytamy „Jak sprawy się mają w rodzinie czy biznesie?”, za odpowiedź usłyszymy: „Jakoś leci”, a wielu wypadkach: „Jest świetnie.” I to właśnie ów dysonans pomiędzy tym, jak postrzegamy ekonomię kraju a tym, jak postrzegamy nasze portfele jest znakiem rozpoznawczym tego cyklu korekty, w którym się znajdujemy.
Choć ekonomia zaczyna zwalniać, hamowana podnoszonymi stopami procentowymi, prawie 400 tysięcy stworzonych miejsc pracy świadczy o tym, że do czynienia mamy z bardzo asymetrycznym spowolnieniem. Jak poinformował profesor Austan Goolsbee z University of Chicago Booth School of Business, członek krajowej rady doradców ekonomicznych, środowisko zarówno teoretyków, jak i praktyków ekonomii to obecnie dwa obozy: zdaniem pierwszego, jedynym sposobem zahamowania inflacji jest podniesienie bezrobocia. Ten drugi uważa takie rozwiązanie za pewnik na drodze do recesji.
Historycznie także każde zakusy Banku Rezerw Federalnych do hamowania recesji podnoszeniem stop kończyły się tak samo: recesja. W obecnym cyklu ekonomicznym bezrobocie pozostaje niezmiennie na historycznie niskim poziomie, choć zastanawiających danych nie brakuje. Index optymizmu Narodowej Federacji Drobnej Przedsiębiorczości spadł w czerwcu z 93,1 do 89,5 punktów. To najniższy poziom od 2013 roku. Kolejnym znakiem ostrzegawczym jest Cass Freight Index, który mierzy ilość dóbr transportowanych w USA. Ten skurczył się w czerwcu o 4,1% i 2,3% rok do roku.
Są też plusy (jak powiedział kiedyś jeden z polskich polityków: plusy dodatnie), które – jak wspominaliśmy na początku – sprawiają, iż trudno jest jednoznacznie przewidzieć przyszłości w gospodarce w czarnych kolorach. Jednym z nich są spadające szybko ceny drewna czy paliwa (cena spada od ponad miesiąca notując największe tempo spadku od dziesięcioleci). O wpływie paliw na gospodarkę oraz portfele Amerykanów nie trzeba przypominać, spadające ceny lumber to zastrzyk dla sektora deweloperskiego i budowlanego, na którym wciąż brakuje nam 5 milionów domów.
W czerwcu tego roku, jak informuje Redfin, 52% domów sprzedało się powyżej ceny, spadek z 53% w zeszłym roku. Domy, które zostały sprzedane były na rynku średnio 18 dni – niezmiennie od ubiegłego roku, a 45% z nich zaakceptowało kontrakt w ciągu pierwszych dwóch tygodni na rynku, podczas gdy 32% z nich „poszło under contract” już w pierwszym tygodniu. Średni stosunek ceny wywoławczej do ceny sprzedaży spadł z 102,2% do 101,9%, co oznacza, że średnio domy sprzedawały się w czerwcu 1,9% powyżej ceny wywoławczej.
Real Estate w lipcu 2022 charakteryzuje się: 1. Dłuższym czasem na rynku dla sprzedających, 2. Większym wyborem dla kupujących domy, 3. Okazjami dla kupujących nieruchomości komercyjne. Na rynku mamy obecnie najwięcej nieruchomości na sprzedaż od ośmiu miesięcy. Co to oznacza?
1. Dłuższy czas na rynku oznacza dokładnie to, co oznacza: aby sprzedać nieruchomość, trzymamy ją na rynku przez min. miesiąc, dwa, a im bardziej majętna nieruchomość – tym dłuższy czas na rynku. For Sale by Owner przestaje być opcją, bo nawet „porządnie” reklamowane na Zillow oferty nie sprzedają się w tempie, w jakim robiły to w zeszłym roku. To czas, by zatrudnić profesjonalnego agenta, zrobić naprawy czy wizualny “upgrade,” a także pomyśleć o kreatywnym finansowaniu dla kupującego. Hitem sezonu są „points buydown”, w których sprzedający oferuje kupującemu zbicie jego oprocentowania przez jednorazową opłatę (buydown). Pamiętajmy: zwykłe wystawienie domu na rynek, średniej jakości marketing i początkujący agent nieruchomości mogą w tych realiach rynkowych nie wystarczyć. Rozważmy uważnie, kogo zatrudniamy, jakie usługi on oferuje i jak zamierza reklamować naszą nieruchomość potencjalnym nabywcom. “Weekendowy sprzedawca” czy “kuzynka z licencją,” która przez ostatnie dwa lata “sprzedawała z sukcesem” narobić mogą więcej szkody niż pożytku – to rynek profesjonalisty.
2. Kupujący! W końcu macie w czym wybierać! Na rynku coraz więcej ofert, a w Keller Williams International mamy filtr pozwalający odszukać wszystkie oferty z redukcją ceny w ciągu ostatnich 7 dni. A więc – jeszcze raz – jest w czym wybierać. Zakładając, że zarówno ceny domów, jak i oprocentowanie nadal będą iść w górę –nie ma się nad czym zastanawiać: tegoroczna jesień będzie doskonałym czasem na znalezienie własnych „czterech kątów”. Przeprowadźmy rozmowy kwalifikacyjne z kilkoma pożyczkodawcami i zasięgnijmy drugiej opinii. Jeśli jednak paru pożyczkodawców oceni naszą sytuację podobnie – słuchajmy ich porad: złożenie aneksu do naszego rozliczenia podatkowego (rozliczamy się „przyzwoicie” z dochodu) i nie bierzmy dodatkowego długu. Próbujmy pohandlować ze sprzedającymi o najlepszą cenę.
3. Dawno nie mieliśmy tak dużego wyboru w segmencie nieruchomości komercyjnych. Do sprzedaży coraz więcej mieszkań na wynajem, ale także magazyny, budynki jak stacje benzynowe, restauracje, myjnie, a także pokaźne portfolio budynków biurowych – dla wszystkich firm szukających nowej siedziby. Wciąż poszukujemy nowych budynków na sprzedaż. Na doskonałą cenę liczyć mogą np. posiadacze małych budynków magazynowych czy tzw. „Mechanical Shop”. Szczególną popularnością cieszą się budynki magazynowe do 5000 stóp kw., także prosimy o kontakt wszystkich rozważających sprzedaż ww. nieruchomości.
Przed nami kolejna podwyżka oprocentowania, a rynek nieruchomości pokazuje, że mimo rosnących kosztów obsługi kredytu, Real Estate pozostaje w regionie Chicago rynkiem sprzedającego. W okresie ekonomicznych turbulencji spowolnienie na rynku po dwóch rekordowych latach wydaje się naturalnym trendem i w żaden sposób nie powinno zniechęcać sprzedających i kupujących od działania.
Sergiusz “Sergio” Zgrzębski
pośrednik handlu nieruchomościami/przedsiębiorca prowadzący działalność pod szyldem franczyzy Keller Williams Premiere Properties, Real Estate Coach (instruktor w branży nieruchomości) w EtoP Group zrzeszającej 1200+ agentów KW w 5 biurach na zachodnich przedmieściach Chicago. Tytuł Top Agent 2018-2022 oraz złota nagroda za reprezentowanie sprzedających za 2021 rok od Keller Williams International.Ur. 12.15.1980 w Gdyni w Polsce. Absolwent Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im M. Wańkowicza na kierunku dziennikarstwo prasowe (Licencjat) oraz Columbia College Chicago na kierunku Produkcja Telewizyjna w specjalizacji reżyseria TV (Bachelor).Dziennikarz radiowy i telewizyjny przez lata związany z Polvision TV, laureat nagrody Better Business Bureau Diogenes Award for Excellence in Media.“Public servant” czyli sługa publiczny i kandydat w lokalnych wyborach. W przeszłości wiceprezes Bensenville Community Public Library.www.sergiosellschicago.comtel. (630) 935-6135