Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 17:55
Reklama KD Market

Bezkarni mordercy

O bulwersującej sprawie 14-letniego czarnoskórego chłopca, Emmetta Tilla, pisaliśmy niegdyś na naszych łamach. Tragedia ta wstrząsnęła Ameryką, a pogrzeb ofiary brutalnego mordu odbył się w Chicago. Matka dziecka zażądała wówczas pozostawienia otwartej trumny, tak by wszyscy mogli zobaczyć zmasakrowaną twarz chłopca...

Znieważenie, mord i proces

W wielkim skrócie, Emmett, który mieszkał z matką w Chicago, w sierpniu 1955 roku pojechał na krótkie wakacje do swojego wujka, Mose’a Wrighta, do miasteczka Money w stanie Missisipi. Jego matka zdawała sobie sprawę z sytuacji Afroamerykanów na południu Stanów Zjednoczonych, dlatego uczuliła syna, by powstrzymał się od psot i był zawsze grzeczny w stosunku do białych. Niestety Till nie skorzystał z matczynej porady. 24 sierpnia wraz z grupą kolegów udał się do lokalnego sklepu, by kupić trochę słodyczy. Chłopiec rzekomo zagwizdał do stojącej za ladą 21-letniej Carolyn Bryant, co wtedy stanowiło na Południu akt znieważenia białej kobiety.

Cztery dni później w środku nocy przed domem wujka Emmetta zjawił się mąż Carolyn, Roy, oraz jego szwagier, J.W. Milam. Mężczyźni wdarli się do środka i sterroryzowali pistoletem domowników. Następnie wyciągnęli Emmetta z łóżka, zapakowali go do ciężarówki i odjechali w nieznanym kierunku. Później okazało się, że zawieziono go do opuszczonej stodoły. Tam przez wiele godzin bili i torturowali chłopca. Według późniejszych zeznań, chcieli, by Emmett stał się przykładem tego, co dzieje się, gdy czarni zbyt mocno „panoszą” się na Południu. Kiedy tortury dobiegły końca, zabrali go na brzeg okolicznej rzeki i dobili strzałem w głowę.

Mimo że istniały oczywiste dowody na to, iż to oni zamordowali Emmetta, zostali uniewinnieni. Było to o tyle łatwe do przewidzenia, iż przysięgłymi byli wyłącznie biali. Obrońcy oskarżonych przez cały proces starali się podważać zeznania świadków i dyskredytować dowody rzeczowe. Oskarżeni z kolei cały czas z lekceważeniem obserwowali toczące się na sali sądowej wydarzenia i zdawali się nie przejmować ciążącymi na nich zarzutami.

Najbardziej emocjonalnym momentem procesu były zeznania matki zamordowanego. Mamie Till – mimo tragedii, która ją spotkała – ze spokojem i opanowaniem odpowiadała na zadawane jej pytania. Podczas mów końcowych obrońcy oskarżonych odwoływali się do pobudek wynikających z rzekomo anglosaskich wartości. Twierdzili, że cała sprawa była formą nagonki medialnej i zamachem na styl życia mieszkańców Południa. Po uniewinnieniu sprawcy mordu – zdając sobie sprawę z tego, że nie mogą być ponownie sądzeni za to samo przestępstwo – udzielili szokującego wywiadu, w którym przyznali się do wszystkiego i ze szczegółami opisali dokonaną przez siebie zbrodnię.

Sensacyjne dokumenty

Te bulwersujące wydarzenia spowodowały demonstracje i zamieszki w całym kraju i stały się istotną częścią narastającego ruchu na rzecz równouprawnienia wszystkich mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Wkrótce potem Rosa Parks odmówiła ustąpienia w autobusie miejsca białemu pasażerowi, co doprowadziło do słynnego bojkotu komunikacji miejskiej przez czarnoskórych mieszkańców w mieście Montgomery w stanie Alabama. Wydarzenia te stały się wstępem do działalności Martina Luthera Kinga.

Carolyn Bryant odeszła w zapomnienie i słuch o niej zaginął aż do roku 2007. Wtedy to Timothy Tyson wydał książkę pt. The Blood of Emmett Till, w której wyjawił, że Carolyn – dziś 87-letnia rozwódka – wychodziła za mąż dwukrotnie i ma dwóch synów. Przez wiele dekad unikała jakichkolwiek kontaktów z mediami, ale w rozmowie z autorem książki przyznała, iż Emmett przebywał w jej sklepie przez około minutę i ani razu nie groził jej werbalnie lub fizycznie. Być może również nie gwizdnął, ale tego dokładnie nie wiadomo.

Na tym sprawa ta nie zakończyła się. Grupa ludzi przeszukująca piwnicę gmachu sądu powiatu Leflore w stanie Missisipi w czerwcu tego roku odkryła tam nakaz aresztowania Carolyn Bryant (dziś Donham), który nigdy nie został wykonany. Ponadto natrafiono też na manuskrypt pamiętnika Carolyn, w którym pisze ona, że nie wiedziała, co się stanie z Tillem i że nie chciała jego śmierci. Utrzymuje jednak, wbrew temu, co powiedziała Tysonowi, iż chłopiec w czasie wizyty w sklepie wygłaszał pod jej adresem sprośne uwagi i złapał ją za rękę. W tymże pamiętniku opisuje moment, w którym jej mąż i szwagier przyprowadzili do niej Tilla w środku nocy w celu identyfikacji, ale ona próbowała rzekomo pomóc młodzieńcowi, zaprzeczając, że to on.

W związku z odkryciem tych dokumentów zrodziła się akcja na rzecz aresztowania Carolyn i postawienia jej przed sądem. Jednak prokurator generalna stanu Missisipi oznajmiła, iż nie zamierza w żaden sposób ścigać tej kobiety, której obecne miejsce zamieszkania nie jest znane. – Nie ma nowych dowodów, by ponownie otworzyć sprawę – powiedziała agencji Associated Press Michelle Williams, szefowa kancelarii prokurator Lynn Fitch.

Nie zgadza się z tym stanowiskiem kuzynka Emmetta, Deborah Watts, która kieruje fundacją Emmett Till Legacy. Stwierdziła ona, że niewyegzekwowany nakaz aresztowania oraz pamiętnik są nowymi dowodami, które pokazują zaangażowanie Carolyn w sprawę: – Naprawdę wierzę, że te wydarzenia nie mogą być ignorowane przez władze stanowe. Natomiast Dale Killinger, emerytowany agent FBI, który zajmował się przeglądem sprawy przed 15 laty, oznajmił, że okoliczności porwania i zamordowania Tilla powinny zostać raz jeszcze zbadane przez tzw. grand jury. Jest to jednak mało prawdopodobne, szczególnie w obliczu niechęci ze strony stanowej prokuratury.

Krzysztof M. Kucharski


Depositphotos_39215619_XL

Depositphotos_39215619_XL

heat-3571028_1920

heat-3571028_1920

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama