Zwykle jest tak, że autorzy powieści sensacyjnych i kryminalnych nieco ubarwiają rzeczywistość, tak by dana książka lepiej się sprzedawała. Czasami jednak realne wydarzenia są tak niezwykłe, że niczego ubarwiać nie trzeba. Taki jest właśnie przypadek prawnika ze stanu Południowa Karolina, Alexa Murdaugha...
Dramat na motorówce
Rodzina Murdaughów jest w tym stanie powszechnie znana. Począwszy od roku 1910 trzy pokolenia rodu działały na niwie prawnej, czasami jako sędziowie, ale głównie jako adwokaci. Alex miał własną firmę adwokacką, która cieszyła się dobrą renomą. Jednak w roku 2019 pojawiły się pierwsze problemy. 19-letni wówczas syn Alexa i jego żony Margaret, Paul Murdaugh, został aresztowany, a później oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci.
Po przyjęciu na Parris Island, Paul, który rzekomo sporo pił, usiadł za sterami motorówki z pięcioma pasażerami na pokładzie. Łódź rozbiła się o przęsło mostu około 2.00 w nocy, w wyniku czego młoda kobieta, Mallory Beach, została wyrzucona za burtę. Jej ciało znaleziono tydzień później. Młody Murdaugh nie przyznał się do winy i został wypuszczony na wolność za kaucją w wysokości 50 tysięcy dolarów. Termin jego rozprawy nie został jak dotąd wyznaczony i już nigdy do tego nie dojdzie, ponieważ Paul został zastrzelony.
Dziwne spotkanie
Wieczorem 7 czerwca 2021 roku Alex Murdaugh rzekomo skontaktował się ze swoją żoną, prosząc ją o spotkanie w rodzinnej posiadłości o powierzchni 1770 akrów w małym miasteczku Islandton w Karolinie Południowej. Alex powiedział Maggie, że jego 81-letni ojciec, Randolph Murdaugh III, jest w złym stanie zdrowia i że musi się z nim zobaczyć przed śmiercią. W tym czasie Alex i Maggie przechodzili trudny etap w małżeństwie, w związku z czym mieszkali osobno.
Margaret początkowo odmówiła spotkania z Alexem, sugerując, że woli pojechać bezpośrednio do szpitala, w którym znajdował się Randolph. Ostatecznie jednak zgodziła się na spotkanie w posiadłości, planując pojechać potem z Alexem do szpitala własnym samochodem. Po drodze Maggie wysłała wiadomość do przyjaciela, mówiąc, że coś w zachowaniu jej męża było „podstępne”. „On coś knuje” – napisała rzekomo. Kiedy przybyła na miejsce, zostawiła samochód z włączonym silnikiem i podeszła do miejsca, w którym jej syn Paul robił zdjęcia psu, jakiego miał pod swoją opieką.
Nie wiadomo dokładnie, jak dalej potoczyły się wydarzenia. W każdym razie Maggie i Paul zostali zastrzeleni z dubeltówki. Ciało Paula zostało znalezione w pobliżu psiej budy, a zwłoki jego matki leżały nieopodal. Oboje zginęli na miejscu. Kilka dni po podwójnym morderstwie dwaj bracia Alexa pojawili się w programie Good Morning America. Stwierdzili, że Alex nie miał nic wspólnego ze śmiercią swojej żony i syna, choć oczywiście nie znali żadnych konkretnych faktów ani też nie byli świadkami tych dramatycznych wydarzeń.
Przez wiele następnych miesięcy toczyło się śledztwo w tej sprawie, ale dopiero ostatnio władze formalnie oskarżyły Murdaugha o popełnienie dwóch morderstw. Śledczy nie ujawnili, jakie mają dowody przeciw oskarżonemu, choć rzekomo na jego ubraniu znaleziono mikroskopijne ślady krwi zamordowanych. Nikt natomiast nie wie, jakie mogły być motywy działania Alexa. Tymczasem jeszcze w ubiegłym roku pojawił się nowy, kuriozalny problem.
Morderstwo na życzenie
Alex próbował rzekomo namówić swojego współpracownika Curtisa Smitha, by ten go zastrzelił. Chodziło mu o to, by jego starszy syn, Buster, zainkasował po jego śmierci 10 milionów dolarów tytułem ubezpieczenia na życie, co nie byłoby możliwe, gdyby Alex popełnił samobójstwo. Smith został aresztowany i oskarżony o asystowanie przy samobójstwie, napaść oraz oszustwo ubezpieczeniowe.
Jak się okazało, Alex dostarczył Smithowi broń i umówił się z nim na poboczu drogi, gdzie wynajęty morderca miał mu strzelić w głowę. Jednak plan ten nie powiódł się z dość niejasnych powodów. Podobno między mężczyznami doszło do szarpaniny, w wyniku której broń wypaliła, a Murdaugh został niegroźnie ranny. Smith zeznał, że kiedy dotarł na umówione miejsce, przy samochodzie stał Alex z rewolwerem w garści. Miał zapytać: – To co, zastrzelisz mnie?, na co Smith odpowiedział, że tego nie zrobi. Wtedy Murdaugh miał wykonać jakiś ruch ręką, na co Smith zareagował chwyceniem go za ramię. To wtedy broń wypaliła, a Smith twierdzi, że jest pewien, iż kula nikogo nie ugodziła. Jednak Alex opublikował dokumentację medyczną, z której wynika, że w rzeczywistości został postrzelony w tył głowy, choć niegroźnie.
Kiedy Smith przyznał się do winy, to samo zrobił kilka dni później Alex, choć jego obrońca, Dick Harpootlian, przedstawił przed sądem dość śmiałe wytłumaczenie całego incydentu. Jego zdaniem Murdaugh zdecydował się na swój plan z powodu uzależnienia od opioidów oraz w wyniku depresji wynikającej z faktu, że jego żona i syn zostali brutalnie zamordowani. Twierdził ponadto, że Smith wykorzystywał uzależnienie Alexa od narkotyków i jego problemy ze zdrowiem psychicznym: – W tym czasie różne osoby wykorzystywały jego narkomanię i gotowość do płacenia znacznych funduszy za nielegalne narkotyki. Jedna z tych osób skorzystała z jego choroby psychicznej i zgodziła się odebrać mu życie.
Alex został oskarżony o oszustwo ubezpieczeniowe, spisek mający na celu popełnienie oszustwa ubezpieczeniowego i złożenie fałszywych zeznań. Wkrótce potem pojawił się w sądzie, gdzie przyznał się do winy. Stojąc obok swojego zapłakanego klienta, Harpootlian powiedział sędziemu: – Prosimy, żebyście pozwolili mu na pozostanie na wolności i poddanie się odpowiedniej terapii.
Ostatecznie sąd uznał, iż Alex nie stanowił zagrożenia dla społeczności, w związku z czym pozwolono mu na zapłacenie kaucji w wysokości 20 tysięcy dolarów, ale musiał oddać władzom swój paszport. Należy podkreślić, że wszystko to działo się, zanim Murdaugh został oskarżony o zamordowanie żony i syna, choć z pewnością był od samego początku jednym z głównych podejrzanych.
Szybko jednak okazało się, że Murdaugh stoi w obliczu wielu innych problemów prawnych. W ten sposób rozpoczął się kolejny rozdział tej zdumiewającej sagi. I nie był to niestety rozdział ostatni.
Oszust i złodziej w akcji
We wrześniu 2021 roku członkowie kancelarii adwokackiej Alexa skonfrontowali się z nim w sprawie brakujących pieniędzy. Chodziło o sumę miliona dolarów, która zniknęła z konta bankowego firmy. – To rozczarowująca wiadomość dla nas wszystkich – powiedział przedstawiciel kancelarii. Murdaugh stracił pracę, choć nie jest jasne, czy został zwolniony, czy też sam zrezygnował. Wkrótce potem Alex stracił licencję prawnika w Południowej Karolinie.
W tym samym miesiącu ogłoszono, że rozpoczęło się oficjalne śledztwo w sprawie sprzeniewierzenia pieniędzy w firmie Peters Murdaugh, Parker Eltzroth & Detrick. Jednocześnie po raz pierwszy starszy brat Alexa, Randolph, publicznie potępił go: – Byłem zszokowany, podobnie jak reszta mojej rodziny, gdy dowiedziałem się o moim bracie, jego narkomanii i kradzieży pieniędzy. Chociaż będę wspierać go w jego walce o powrót do zdrowia, nie popieram, nie toleruję ani nie usprawiedliwiam jego zachowania.
Jednak na tym nie koniec. Wkrótce prokuratura stanowa ogłosiła, że wszczyna śledztwo w sprawie śmierci gospodyni rodziny Murdaughów, Glorii Satterfield, która w roku 2018 zmarła po upadku, uznanym wcześniej za przypadkowy. Jednak śledczy wykryli niedawno niespójności dotyczące okoliczności śmierci Satterfield. Incydent ten nie został zgłoszony koronerowi i nie przeprowadzono wówczas sekcji zwłok. Szczegóły rzekomego upadku Satterfield nie zostały ujawnione. Nie jest też jasne, kto był w domu w czasie, gdy doszło do tego zdarzenia. Wydarzenia te rozegrały się w domu, który już nie należy do rodziny Murdaughów.
Synowie Satterfield złożyli pozew cywilny przeciwko Alexowi i innym, twierdząc, że nigdy nie otrzymali wypłaty ubezpieczenia w związku ze śmiercią matki. W pozwie Michael „Tony” Satterfield i Brian Harriott twierdzą, że Alex zwrócił się do nich po śmierci Glorii i „kazał im” wytoczyć mu proces, choć nie wiadomo, w jakim celu. Prawdopodobne jest to, że chciał, by jego firma ubezpieczeniowa wypłaciła braciom odszkodowanie, które zamierzał sobie przywłaszczyć. I tak właśnie się stało. Murdaugh osobiście przedstawił synów Satterfield adwokatowi Cory’emu Flemingowi i zalecił, by reprezentował ich w czasie rozprawy. Nie ujawnił wtedy, że Fleming był jego długoletnim przyjacielem i ojcem chrzestnym jednego z jego synów.
W wyniku tego przewodu sądowego firma ubezpieczeniowa Alexa istotnie zgodziła się na częściowe uregulowanie roszczeń związanych ze śmiercią gosposi przez wypłacenie synom odszkodowania w wysokości pół miliona dolarów. Jednak dziś twierdzą oni, że nigdy nie otrzymali nawet części pieniędzy, w związku z tym zatrudnili nowych prawników.
Dodatkowo policja ogłosiła, że zbada śmierć Satterfield, by sprawdzić, czy w sprawie tej istnieje jakakolwiek odpowiedzialność karna. W czerwcu tego roku ogłoszono, że śledczy dokonają ekshumacji ciała Satterfield. W oświadczeniu rzeczniczka prokuratury, Renee Wunderlich, stwierdziła, że rodzina zmarłej zgodziła się na podjęcie tego kroku.
W październiku ubiegłego roku Alex został ponownie aresztowany i oskarżony o sprzeniewierzenie funduszy ubezpieczeniowych. Do końca 2021 roku ciążyło na nim w sumie 48 zarzutów, w tym fałszerstwo, pranie pieniędzy, przestępstwa komputerowe oraz uzyskanie podpisu pod fałszywym pretekstem. Na początku tego roku dodano do tego 23 nowe zarzuty, a dziś podejrzewa się go w sumie o popełnienie 81 przestępstw, w tym podwójnego morderstwa. Prokurator generalny Południowej Karoliny twierdzi, że Murdaugh ukradł swoim domniemanym ofiarom łącznie ponad 6 milionów dolarów.
Zagadki i niejasności
Alex Murdaugh na razie nie został uznany przez sąd winnym jakichkolwiek zarzucanych mu czynów, a zatem w świetle amerykańskiego prawa pozostaje niewinny. Jeśli chodzi o sprawę podwójnego morderstwa, istnieje kilka zagadkowych wątków dotyczących tego śledztwa. Po pierwsze, nigdy nie znaleziono broni, z której oddano strzały do Maggie i Paula, co jest dość dziwne, ponieważ policja zjawiła się na miejscu przestępstwa dość szybko. Po drugie, jeśli na ubraniu Alexa istotnie znaleziono ślady krwi, dlaczego dopiero teraz formalnie go oskarżono? Trudno jest też zrozumieć, dlaczego śledztwo w sprawie zbrodni ciągnęło się przez prawie rok, mimo iż śledczy nigdy nie wspomnieli o jakichkolwiek innych podejrzanych z wyjątkiem Alexa.
Największą zagadką pozostaje to, co powiedział Alex w czasie wstępnych przesłuchań. To przecież on zaprosił swoją żonę na spotkanie, a jeśli się na nie stawił, musi wiedzieć, co się dokładnie stało. Jego prawnicy nadal twierdzą, że z zabójstwem nie ma on nic wspólnego i że na spotkanie nie przyszedł. Czy jednak powiedział, gdzie wtedy był i czy ktoś to może potwierdzić? Na odpowiedzi na te pytania trzeba będzie zapewne poczekać aż do procesu, którego daty jeszcze nie ustalono. Równie intrygujące są motywy jego działania, które pozostają wielką niewiadomą.
Andrzej Heyduk