W czerwcu kupujący rezygnowali z podpisanych kontraktów na zakup w największych ilościach od czasu początku pandemii koronawirusa.
Około 60 tys. kontraktów na zakup domów zostało unieważnionych w czerwcu, co stanowi 14,9% wszystkich domów, które w ostatnim miesiącu “poszły pod kontrakt” – wynika z najnowszego raportu Redfina. Takich ilości anulowanych umów na zakup nieruchomości nie widzieliśmy od wczesnych dni pandemii koronawirusa w marcu i kwietniu 2020 roku, kiedy numer podpisanych umów spadł o odpowiednio 17,6% i 16,4% percent. Dla kontrastu w maju tego roku odsetek unieważnionych transakcji wyniósł 12,7% a w czerwcu ubiegłego roku 11,2%
Analiza Redfina obejmuje dane z Multiple Listing Service (oficjalnego portalu handlu nieruchomościami) od roku 2017. Dostawca technologii i broker nieruchomości zaznacza, że najwięcej z unieważnianych w czerwcu ofert napisanych było na domy, które wychodziły na rynek w maju. To obrazuje drastyczne zahamowanie wzrostu cen, co powodowało, że wywindowane w górę licytacjami ceny nie znajdowały potwierdzenia w rzeczywistości branej na “chłodny umysł” lub w kwotach osiąganych w wycenie nieruchomości. “Spowolnienie w konkurowaniu o domy daje kupującym pole do negocjacji, co jest jednym z powodow dla których część z nich odstępuje od umów” – informuje naczelna ekonomistka Redfin Taylor Marr. “Kupujący coraz częściej przeprowadzają inspekcje. Ci, którzy w ostatnich latach rezygnowali z inspekcji kupującego teraz je przeprowadzają, coraz częściej korzystając także z klauzuli uzależniającej transakcje od pozytywnej wyceny nieruchomości”. Do tego doliczyć trzeba wszystkich kupujących, którzy nie są w stanie skonsumować transakcji poprzez rosnące stopy procentowe – gdy składali ofertę, oprocentowanie na poziomie 5% było osiągalnym cenowo projektem, jednak do czasu, gdy składali oni aplikację o pożyczkę (co często ma miejsce kilka dobrych tygodni po napisanej ofercie) oprocentowanie sięgało 5,8%, stosunek wydatku, jaki stanowi nowa, wyższa rata kredytu względem dochodów sprawiała, że nie stać ich już było na dom tej wartości lub nie kwalifikowali się już na pożyczkę.
To scenariusz raportowany obecnie przez pośredników nieruchomości w całym kraju w czasie, gdy Bank Rezerw Federalnych rozważa kolejne podniesienie stop procentowych w walce z inflacją. Spowolnienie na rynku z jednej strony daje kupującym większy wybór i pole do negocjacji, a z drugiej: drastycznie ogranicza ich moc nabywczą. Widać to po spadających obrotach na rynku nieruchomości.
W tym roku w regionie Chicago pierwszy tydzień lipca (tradycyjnie będący szczytem aktywności rynkowej w roku kalendarzowym) w obrotach porównywany został do pierwszego tygodnia stycznia (tradycyjnie jednego z najsłabszych w roku), a obroty spadają zarówno w powiecie Cook jak i powiatach ościennych. I chodź na rynku pojawia się podobna ilość nieruchomości co w latach ubiegłych, to nie sprzedają się one na pniu, tylko spędzają na rynku 30, 50 i więcej dni.
Dla weteranów branży czy chociażby tych, którzy real estate praktykowali przed pandemią to powrót do normalności, dla rzeszy tysięcy agentów, którzy swoją przygodę z nieruchomościami rozpoczęli podczas pandemii 30 dni na rynku to nowość i powód do niepokoju – wywołany głównie brakiem umiejętności interpretowania rynku dla sprzedających przyzwyczajonych do sprzedaży “na pniu” w ostatnich latach.
Są jednak i optymistyczne sygnały: stopy procentowe zanotowały największe od 2008 spadki w ubiegłym tygodniu, kiedy to oprocentowanie 30-letniej pożyczki stałej spadło do 5,3%.
Zdaniem wielu ekspertów, oprocentowanie pożyczek hipotecznych wzrosnąć może do poziomu 7% zanim podwyżki stop bazowych i międzybankowych realnie wpływać zaczną na wszystkie gałęzie ekonomii. Pamiętajmy także, aby brać poprawkę na historyczne trendy: średnie oprocentowanie pożyczki hipotecznej w USA na przestrzeni lat wynosi właśnie 7,23% Zdaniem części analitykow branży mortgage, skuteczne wychodzenie z inflacji zakończyć się może obniżeniem oprocentowania by stymulować pożyczanie i aktywność gospodarki. Powrót do rekordowych 2% jednak jest mało prawdopodobny.
Pozytywne znaki pojawią się także ze strony branży deweloperskiej, która zachęcona spadkami cen drewna decyduje się wznawiać produkcję. W końcu, wszystkim, którzy w panice obserwują spowolnienie w nieruchomościach, rozważając np. sprzedaż powtarzamy: nie czeka nas koniec świata. Amerykanie muszą i będą kupować nowe nieruchomości W zeszłym roku sprzedaliśmy ponad 7,5 miliona nieruchomości – drugi najlepszy po 2007 roku rok w historii nieruchomości w USA. Obecne hamowanie to powrót do normalności.
Sergiusz “Sergio” Zgrzębski
pośrednik handlu nieruchomościami/przedsiębiorca prowadzący działalność pod szyldem franczyzy Keller Williams Premiere Properties, Real Estate Coach (instruktor w branży nieruchomości) w EtoP Group zrzeszającej 1200+ agentów KW w 5 biurach na zachodnich przedmieściach Chicago. Tytuł Top Agent 2018-2022 oraz złota nagroda za reprezentowanie sprzedających za 2021 rok od Keller Williams International.Ur. 12.15.1980 w Gdyni w Polsce. Absolwent Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im M. Wańkowicza na kierunku dziennikarstwo prasowe (Licencjat) oraz Columbia College Chicago na kierunku Produkcja Telewizyjna w specjalizacji reżyseria TV (Bachelor).Dziennikarz radiowy i telewizyjny przez lata związany z Polvision TV, laureat nagrody Better Business Bureau Diogenes Award for Excellence in Media.“Public servant” czyli sługa publiczny i kandydat w lokalnych wyborach. W przeszłości wiceprezes Bensenville Community Public Library.www.sergiosellschicago.comtel. (630) 935-6135