Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 7 października 2024 10:28
Reklama KD Market

Ons Jabeur i Jelena Rybakina finalistkami Wimbledonu

Rozstawiona z numerem trzecim Tunezyjka Ons Jabeur i Jelena Rybakina (17) awansowały do finału wielkoszlemowego Wimbledonu. Pierwsza pokonała Niemkę Tatjanę Marię 6:2, 3:6, 6:1, a tenisistka Kazachstanu okazała się lepsza od Rumunki Simony Halep (nr 16), wygrywając 6:3, 6:3.

Jabeur, aktualna wiceliderka światowego rankingu, była zdecydowaną faworytką, bo Maria na liście WTA zajmuje dopiero 103. miejsce.

Tunezyjka szybko przejęła inicjatywę i po kilkunastu minutach pierwszy raz przełamała rywalkę. Jabeur świetnie serwowała i nie dała Niemce nawet jednej okazji na odrobienie przełamania. Pierwszego seta gładko wygrała 6:2. W drugim faworytka miała chwilę słabości. W czwartym gemie zawiódł ją serwis, a Maria w tym elemencie przestała się mylić i niespodziewanie wyrównała stan meczu. Trzeci set był już jednak popisem jednej zawodniczki. Jabeur grała jak natchniona. Gdy po raz drugi w tej partii przełamała Niemkę i podwyższyła prowadzenie na 4:0, stało się jasne, że niespodzianki nie będzie. Niewiele później zamknęła spotkanie.

Jabeur świetnie prezentuje się od maja. Wówczas wygrała turniej w Madrycie i dotarła do finału w Rzymie, w którym zatrzymała ją dopiero Iga Świątek. Tunezyjka stała się jedną z faworytek wielkoszlemowego French Open, ale w Paryżu zawiodła, niespodziewanie przegrywając w pierwszej rundzie z Magdą Linette.

Mecz Jabeur z Marią był spotkaniem dwóch przyjaciółek. Prawie 35-letnia Niemka, matka dwóch córek, to rewelacja tegorocznego Wimbledonu. Pierwszy w karierze wielkoszlemowy półfinał osiągnęła dopiero w 47. próbie.

W 2015 roku Maria, której ojcem jest były reprezentant Polski w piłce ręcznej Henryk Małek, dotarła na londyńskiej trawie do 3. rundy i do niedzieli było to jej największe wielkoszlemowe osiągnięcie. Półfinał Wimbledonu wywalczyła zaledwie 15 miesięcy po urodzeniu drugiej córki - Cecylii.

Jest dopiero szóstą kobietą w Erze Open, która wystąpiła w półfinale Wimbledonu po swoich 34. urodzinach.

Przed tegorocznym Wimbledonem najlepszym w karierze wielkoszlemowym wynikiem Rybakiny był ćwierćfinał ubiegłorocznego French Open.

23-latka w drodze do finału nie musiała grać z żadną zawodniczką z Top 10, gdyż te odpadały wcześniej. W tej samej połówce drabinki była m.in. najwyżej rozstawiona Iga Świątek, która przegrała w trzeciej rundzie. Wygrana z blisko 31-letnią Halep to jednak sztuka. Rumunka w przeszłości była liderką rankingu, a Wimbledon wygrała w 2019 roku.

Jednym z głównych czynników, które umożliwiły sukces urodzonej w Moskwie tenisistce, był świetnie funkcjonujący serwis. Rybakina posłała pięć asów, a w pierwszym secie nie dała rywalce żadnej okazji do przełamania. Kluczowy do zwycięstwa w pierwszej partii okazał się gem drugi, który wygrała przy podaniu Halep.

W drugim secie wyrównana walka toczyła się do stanu 2:2. Rybakina popisała się przełamaniem już w pierwszym gemie, a Rumunka zrewanżowała się w czwartym. To był w zasadzie jedyny, krótki moment słabości reprezentantki Kazachstanu.

W piątym gemie Rybakina znów zanotowała przełamanie i już do końca kontrolowała przebieg gry. Po godzinie i 17 minutach wykorzystała pierwszą piłkę meczową przy serwisie Halep.

To było czwarte spotkanie tych tenisistek i drugie zwycięstwo Rybakiny. Poprzednie, w 2019 roku, odniosła jednak w wyniku kreczu Halep.

Z Jabeur Rybakina ma bilans 1-2.  W sobotnim finale ma szansę ten stan doprowadzić do remisu.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama