Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 7 października 2024 10:16
Reklama KD Market

Wimbledon - półfinaliści w komplecie. Kyrgios z Nadalem oraz Halep z Rybakiną uzupełnili stawkę

Nick Kyrgios, pokonując Chilijczyka Cristiana Garina 6:4, 6:3, 7:6 (7-5) zakwalifikował się do półfinału wielkoszlemowego turnieju tenisowego na kortach Wimbledonu. Najlepszą czwórką uzupełnił Hiszpan Rafael Nadal, który po ponad czterech godzinach wyeliminował Taylora Fritza z USA. Do półfinału turnieju kobiet awansowały Rumunka Simona Halep i reprezentująca Kazachstan Jelena Rybakina. Dzień wcześniej awans wywalczyli Tunezyjka Ons Jabeur i Niemka Tatjana Maria oraz Novak Djokovic i Cameron Norrie.

W środowym ćwierćfinale, w jednej z par spotkała się dwójka nierozstawionych zawodników. Australijczyk Nick Kyrgios potrzebował dwóch godzin i kwadransa, aby wyeliminować Chilijczyka Cristiana Garina 6:4, 6:3, 7:6 (7-5). Sukces w dużej mierze zawdzięcza dobremu serwisowi i stalowym nerwom. W tie-breaku przegrywał już 3-5, ale zmobilizował się, wygrywając cztery kolejne piłki i cały mecz.

Kyrgios po raz pierwszy w karierze awansował w singlu do półfinału turnieju wielkoszlemowego. Przy okazji został pierwszym Australijczykiem, który osiągnął półfinał Wielkiego Szlema od 17 lat. Kyrgios jest najniżej sklasyfikowanym zawodnikiem i pierwszym nierozstawionym półfinalistą Wimbledonu od 2008 roku. Aktualnie zajmuje 40. miejsce w rankingu ATP.

27-letni Kyrgios, słynący z wybuchowego charakteru, w tegorocznym Wimbledonie ukarany został grzywnami w wysokości 14 tys. dolarów. Pierwszą karę 10 tys. USD dostał za splunięcie w stronę kibica a 4 tys. za nieodpowiednie zachowanie w meczu z rozstawionym z "czwórką" Grekiem Stefanosem Tsitsipasem. Kyrgios zachowaniem często przekracza przepisy, a mimo to jest bardzo popularny wśród publiczności.

Warto pamiętać, że niespełna trzy tygodnie temu w półfinale turnieju w Halle Australijczyk przegrał z Hubertem Hurkaczem.

Bardzo zacięty był ostatni z ćwierćfinałów, który pełen był dramaturgii i zwrotów akcji. Występujący z nr 2 Rafael Nadal zmierzył się z grającym z nr 11 Amerykaninem Taylorem Fritzem. Tenisiści, licząc od Fritza, wygrywali sety na przemian. 36-letni Hiszpan w siódmym gemie w decydującym secie, po dłuższej wymianie zagrań, przełamał podanie Amerykanina, za co otrzymał owację na stojąco. O 12 lat młodszy Fritz (13. na światowej liście) nie pozostał dłużny i przy najbliższej okazji również zdobył punkt po podaniu rywala.

Później tenisiści już się nie myli w takich sytuacjach i o wszystkim miał przesądzić super tie-break. W nim bardziej doświadczony Hiszpan grał niemal bezbłędnie. Prowadził 5-0, później 7-3, prezentując tenis arcymistrzowski, który doprowadził go do półfinału po wygranej 3:6, 7:5, 3:6, 7:5, 7:6 (10-4). Fritz w meczu zaliczył aż 19 asów, przy pięciu przeciwnika. O sukcesie Nadala przesądziła większa wszechstronność, lepsza taktyka i doświadczenie.

"To był wielki mecz, z wielkim rywalem. Odczuwałem pewne dolegliwości zdrowotne. Starałem się na to nie zwracać uwagi. Dziękuję za wsparcie publiczności, która mnie wręcz niosła. Oczywiście chciałbym zagrać w finale, ale każdy mecz jest inny" - powiedział bezpośrednio po zwycięstwie Hiszpan.

Nadal na trawiastych kortach w Londynie występuje po raz pierwszy od 2019 roku. Ma rekordową liczbę 22 tytułów mistrzowskich w turniejach wielkoszlemowych, a w ciągu ostatniego roku zmagał się z przewlekłą kontuzją stopy i przed każdym meczem w Roland Garros przyjmował zastrzyki przeciwbólowe. 36-latek przeszedł leczenie falami radiowymi po zwycięstwie we French Open i przyznał, że ból ustąpił.(PAP)

Nick Kyrgios, pokonując Chilijczyka Cristiana Garina 6:4, 6:3, 7:6 (7-5) zakwalifikował się do półfinału wielkoszlemowego turnieju tenisowego na kortach Wimbledonu. Najlepszą czwórką uzupełnił Hiszpan Rafael Nadal, który po ponad czterech godzinach wyeliminował Taylora Fritza z USA.

W środowym ćwierćfinale, w jednej z par spotkała się dwójka nierozstawionych zawodników. Australijczyk Nick Kyrgios potrzebował dwóch godzin i kwadransa, aby wyeliminować Chilijczyka Cristiana Garina 6:4, 6:3, 7:6 (7-5). Sukces w dużej mierze zawdzięcza dobremu serwisowi i stalowym nerwom. W tie-breaku przegrywał już 3-5, ale zmobilizował się, wygrywając cztery kolejne piłki i cały mecz.

Kyrgios po raz pierwszy w karierze awansował w singlu do półfinału turnieju wielkoszlemowego. Przy okazji został pierwszym Australijczykiem, który osiągnął półfinał Wielkiego Szlema od 17 lat. Kyrgios jest najniżej sklasyfikowanym zawodnikiem i pierwszym nierozstawionym półfinalistą Wimbledonu od 2008 roku. Aktualnie zajmuje 40. miejsce w rankingu ATP.

27-letni Kyrgios, słynący z wybuchowego charakteru, w tegorocznym Wimbledonie ukarany został grzywnami w wysokości 14 tys. dolarów. Pierwszą karę 10 tys. USD dostał za splunięcie w stronę kibica a 4 tys. za nieodpowiednie zachowanie w meczu z rozstawionym z "czwórką" Grekiem Stefanosem Tsitsipasem. Kyrgios zachowaniem często przekracza przepisy, a mimo to jest bardzo popularny wśród publiczności.

Warto pamiętać, że niespełna trzy tygodnie temu w półfinale turnieju w Halle Australijczyk przegrał z Hubertem Hurkaczem.

Bardzo zacięty był ostatni z ćwierćfinałów, który pełen był dramaturgii i zwrotów akcji. Występujący z nr 2 Rafael Nadal zmierzył się z grającym z nr 11 Amerykaninem Taylorem Fritzem. Tenisiści, licząc od Fritza, wygrywali sety na przemian. 36-letni Hiszpan w siódmym gemie w decydującym secie, po dłuższej wymianie zagrań, przełamał podanie Amerykanina, za co otrzymał owację na stojąco. O 12 lat młodszy Fritz (13. na światowej liście) nie pozostał dłużny i przy najbliższej okazji również zdobył punkt po podaniu rywala.

Później tenisiści już się nie myli w takich sytuacjach i o wszystkim miał przesądzić super tie-break. W nim bardziej doświadczony Hiszpan grał niemal bezbłędnie. Prowadził 5-0, później 7-3, prezentując tenis arcymistrzowski, który doprowadził go do półfinału po wygranej 3:6, 7:5, 3:6, 7:5, 7:6 (10-4). Fritz w meczu zaliczył aż 19 asów, przy pięciu przeciwnika. O sukcesie Nadala przesądziła większa wszechstronność, lepsza taktyka i doświadczenie.

"To był wielki mecz, z wielkim rywalem. Odczuwałem pewne dolegliwości zdrowotne. Starałem się na to nie zwracać uwagi. Dziękuję za wsparcie publiczności, która mnie wręcz niosła. Oczywiście chciałbym zagrać w finale, ale każdy mecz jest inny" - powiedział bezpośrednio po zwycięstwie Hiszpan.

Nadal na trawiastych kortach w Londynie występuje po raz pierwszy od 2019 roku. Ma rekordową liczbę 22 tytułów mistrzowskich w turniejach wielkoszlemowych, a w ciągu ostatniego roku zmagał się z przewlekłą kontuzją stopy i przed każdym meczem w Roland Garros przyjmował zastrzyki przeciwbólowe. 36-latek przeszedł leczenie falami radiowymi po zwycięstwie we French Open i przyznał, że ból ustąpił.

W środowym ćwierćfinale rozstawiona z numerem 16 Halep pokonała Amerykankę Amandę Anisimovą 6:2, 6:4, natomiast Rybakina wygrała z Australijką Ajlą Tomljanovic 4:6, 6:2, 6:3.

Rybakina jest pierwszą zawodniczką z Kazachstanu, która dotarła do półfinału turnieju wielkoszlemowego. Pierwszego seta z Australijką przegrała 4:6, ale dwa kolejne dość gładko wygrała. Wpływ na to miało m.in. jej piętnaście asów serwisowych.

"To niesamowite, jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się awansować do półfinału. To był bardzo ciężki mecz" - przyznała 23-letnia Rybakina, która urodziła się w Rosji, ale cztery lata temu zdecydowała się na zmianę obywatelstwa.

Jej półfinałowa rywalka Halep, mistrzyni Wimbledonu 2019, przedłużyła swoją zwycięską passę w All England Club do 12 meczów. Rozstawiona z 16 Rumunka nie straciła seta w drodze do finałowej czwórki tegorocznej edycji.

Rok temu 30-letnia Rumunka z powodu kontuzji łydki nie broniła tytułu wywalczonego w 2019. W 2020 roku z powodu pandemii koronawirusa turniej został odwołany.

"W ubiegłym roku nie mogłam wystąpić z powodu kontuzji, bardzo żałowałam. Teraz los był mi łaskawy, jestem emocjonalnie nastawiona do pojedynku półfinałowego, Jelena jest w świetnej dyspozycji, czeka mnie trudne spotkanie" - powiedziała zadowolona Halep.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama