Mieszkaniec Bartlett Donald Pelka został uznany za winnego morderstwa pierwszego stopnia w związku ze strzelaniną, do której doszło w 2018 r. na parkingu przed salonem masażu w okolicy Bloomingadale. W strzelaninie zginął 29-letni Kyle Goidas z Glendale Heights.
Ława przysięgłych osiągnęła werdykt 16 czerwca po 2,5-godzinnych obradach po procesie, który trwał pięć dni. 63-letni Donald Pelka został uznany za winnego morderstwa pierwszego stopnia. Od aresztowania w 2018 roku przebywał w areszcie.
Został oskarżony w związku z wydarzeniami z 28 września 2018 r. W tym dniu nad ranem biuro szeryfa powiatu DuPage i funkcjonariusze Departamentu Policji w Bloomingdale odpowiedzieli na wezwanie po strzałach na parkingu Bella One Spa zlokalizowanym w okolicy 25W319 Lake Street (unincorporated Bloomingdale) – podał w komunikacie prokurator stanowy w powiecie DuPage Robert Berlin.
Na miejscu znaleziono nieprzytomnego ochroniarza, 29-letniego Kyle’a A. Goidasa, z ranami postrzałowymi. Śmierć mieszkańca Glendale Heights stwierdzono na miejscu zdarzenia.
Około dziesięć minut później funkcjonariusze policji z Hanover Park zatrzymali samochód, którego opis odpowiadał pojazdowi widzianemu na miejscu strzelaniny. Jego kierowca, Donald Pelka, został aresztowany. W toku śledztwa ustalono, że Pelka, klient Bella One Spa, wdał się w sprzeczkę z Goidasem na parkingu tego salonu, w czasie której wyciągnął pistolet i postrzelił dwukrotnie ochroniarza. Po oskarżeniu sędzia ustalił kaucję dla Pelki na milion dolarów. Od tego czasu pozostawał on w więzieniu powiatowym powiatu DuPage.
„Ten bezsensowny akt przemocy kosztował życie niewinnego człowieka” – stwierdził prokurator Berlin. „Dziękuję ławie przysięgłych za potwierdzenie tego, co wiedzieliśmy od dawna – Donald Pelka zamordował Kyle’a Goidasa z zimną krwią, bez żadnego powodu”.
Pelce grozi od 45 lat do dożywocia w więzieniu stanowym. Ponownie przed sądem stanie 25 lipca.
(tos, jm)