Były kongresman z Illinois Luis Gutierrez ucina wszelkie spekulacje w sprawie jego potencjalnego startu w przyszłorocznych wyborach na burmistrza Chicago. Gutierrez, który po przejściu na polityczną emeryturę przeprowadził się do Portoryko, powrócił do Chicago.
„To będzie mój dom. Będę uczestniczyć, tak jak miliony innych mieszkańców Chicago, w następnej kampanii w wyborach na burmistrza – nie jako kandydat, ale jako wyborca” – powiedział w piątek Gutierrez, rodowity chicagowianin.
Gutierrez powiedział, że choć nie umieści ponownie swojego nazwiska na karcie wyborczej, w dalszym ciągu będzie pracować na rzecz obrony praw imigrantów.
Razem z demokratycznym senatorem Dickiem Durbinem ogłosił właśnie ogólnokrajową kampanię imigracyjną pod nazwą Our Nation’s Future, której celem jest zachęcenie miliona kwalifikujących się posiadaczy zielonych kart do uzyskania obywatelstwa amerykańskiego.
Gutierrez, niegdyś najbardziej wpływowy latynoski polityk w kraju, rozważał start w wyborach na burmistrza Chicago tuż po tym, jak Rahm Emanuel podjął decyzję o nieubieganiu się o kolejną kadencję w wyborach w 2019 r.
Jako Demokrata w Kongresie USA (4. okręg wyborczy) Gutierrez reprezentował Illinois w latach 1993-2019. Wcześniej od 1986 roku był chicagowskim radnym.
Po przejściu na polityczną emeryturę z Izby Reprezentantów USA Gutierrez zamieszkał w domu nad brzegiem morza w pobliżu kurortu Negron w Portoryko. Podczas huraganów nadmorska posiadłość Gutierreza mocno ucierpiała.
Warto dodać, że w Chicago mieszka córka Gutierreza, mająca polityczne aspiracje.
Joanna Trzos