W przemowach, wygłoszonych przez merów normandzkich miast i weteranów w poniedziałek podczas uroczystości upamiętniającej 78. rocznicę lądowania aliantów w Normandii, dominowała wojna w Ukrainie.
6 czerwca 1944 r. 156 tys. żołnierzy alianckich wylądowało na plażach Normandii, aby wyzwolić Europę spod okupacji Niemiec. Był to największy w historii desant wojskowy.
W każdym przemówieniu, wygłoszonym przez żołnierzy i włodarzy miejskich, obecny był temat wojny w Ukrainie. "Wolność, godność i człowieczeństwo to wartości, które są lekceważone u bram Europy. Bardziej niż kiedykolwiek musimy szanować naszych weteranów i wzmacniać młodsze pokolenia” – oświadczył mer Arromanches-les-Bains Marcel Bastide.
„To była bardzo piękna ceremonia. Dużo myślimy o Ukrainie, nigdy nie wolno nam zapomnieć o przeszłości. Musimy kontynuować te obchody, które mają szczególną wartość ze względu na międzynarodowy kontekst polityczny” - powiedzieli François i Olivier Deschamps, mieszkańcy Arromanches-les-Bains.
Ambasador RP Jan Emeryk Rościszewski i attache obrony płk. Marek Kurkowicz wzięli udział w międzynarodowej ceremonii upamiętniającej desant Aliantów, zorganizowanej na kanadyjskim cmentarzu wojennym.
Podczas uroczystości w Hermanville-Sur-Mer odsłonięto tablicę ku czci 37 polskich marynarzy z krążownika ORP Dragon, którzy zginęli podczas desantu.
Polska delegacja uczestniczyła również w uroczystości upamiętniającej polskich lotników w Plumetot w departamencie Calvados.
6 czerwca 1944 roku rozpoczęła się operacja Overlord - największa operacja desantowa w dziejach wojen. Jej celem było utworzenie nowego frontu w Europie Zachodniej przeciwko Niemcom.
Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)