Prezydent Joe Biden i pierwsza dama Jill Biden przybyli w niedzielę do Uvalde w Teksasie, gdzie spotkali się z rodzinami ofiar i ocalałych z masowej strzelaniny w szkole, w której w miniony wtorek zginęło 19 dzieci i dwie nauczycielki.
Prezydent i pierwsza dama w Uvalde uczcili ofiary strzelaniny w szkole podstawowej, Robb Elementary School. Wzięli udział w mszy świętej w kościele katolickim Sacred Heart Catholic Church w Uvalde. Następnie spotkali się z rodzinami ofiar i ocalałych ze strzelaniny, a później z pierwszymi ratownikami.
Dotychczas nie ustalono motywów zbrodni 18-letniego napastnika z Uvalde. Jest to przedmiotem śledztwa, a w mediach wciąż pojawiają się niepełne i nieraz sprzeczne ze sobą szczegóły tragedii.
„Teksański Departament Bezpieczeństwa Publicznego poinformował w piątek, że między wejściem zabójcy do szkoły a odblokowaniem przez agentów amerykańskiej straży granicznej drzwi do klasy, w której się zabarykadował, minęło ponad półtorej godziny. Ok. 20 funkcjonariuszy stało na korytarzu przez 45 minut przed salą lekcyjną, zanim otworzyli do niej drzwi kluczem generalnym (master key)” – informuje w niedzielę CBS News.
Za zwłokę w interwencji podczas strzelaniny krytykowana jest stanowa policja. Instruowała przybyłych tam wcześniej agentów straży granicznej, aby czekali z interwencją na przybycie ich funkcjonariuszy.
Biden już po raz drugi w tym miesiącu udaje się do miasta, które wciąż odczuwa skutki masowej strzelaniny. 17 maja odwiedził Buffalo w stanie Nowy Jork, gdzie 14 maja w supermarkecie z rąk 18-letniego napastnika, którego aresztowała policja, zginęło 10 osób.(tos, PAP)