Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 13 listopada 2024 19:41
Reklama KD Market

Dreamersi doczekali się musicalu, ale ciągle czekają na Kongres

Dreamersi doczekali się musicalu, ale ciągle czekają na Kongres
fot. americanothemusical.com/screenshot

Deferred Action for Childhood Arrivals (DACA) to program mający chronić przed deportacją tych nielegalnych imigrantów, którzy zostali wwiezieni do USA jako dzieci. DACA jest tymczasowym rozwiązaniem problemu, bo od dwudziestu lat Kongres bezskutecznie próbuje uregulować status Dreamersów (od: DREAM Act). Epopeja Dreamersów trwa tak długo, że doczekała się musicalu na Manhattanie.

„¡Americano!” opowiada autentyczną historię życia Antonio „Tony’ego” Valdovinosa, który marzył o zaciągnięciu się do amerykańskiej piechoty morskiej. Obiecał to sobie po zamachach z 11 września, kiedy jeszcze był w szóstej klasie. Gdy skończył 18 lat, dowiedział się, że urodził się w Meksyku, a więc jest nieudokumentowanym imigrantem. Rodzice wwieźli go do USA, gdy miał 2 lata. Pozbawiony możliwości służenia w Marines Valdovinos odkrywa inne formy aktywności społecznej, walcząc m.in. z dyskryminacją wyborczą i o prawa imigrantów. Pomaga w kampaniach wyborczych, mimo że sam nie ma prawa głosu. Jest też pierwszym Dreamersem, który znalazł zatrudnienie w ratuszu miasta Phoenix.

Z Arizony na off-BroadwayHistoria 18-latka, który dowiaduje się, że jest nielegalnym imigrantem i szuka własnej drogi życia, trafiła teraz na Manhattan. Musical wystawiany jest na off-Broadway w New World Stages, a produkcję finansują Quixote Productions wraz z organizacją Chicanos Por La Causa. Znalazł się też kompozytor, Carrie Rodriguez, która do tej pory tworzyła i wykonywała przede wszystkim piosenki folkowe i country. Teksty napisali także musicalowi debiutanci Fernanda Santos, Michael Barnard i Jonathan Rosenberg. Wcześniej „¡Americano!” miał prapremierę w Arizonie w 2020 r. „Próbujemy dotrzeć do widowni wszystkich orientacji, aby przybliżyć doświadczenia rodzin imigrantów” – mówi Valdovinos.„Zajmowałam się tym tematem jako dziennikarka w Arizonie, ale nie mogłam wyrazić swojego oburzenia z powodu tego, że wciąż nie znaleziono trwałego rozwiązania dla Dreamersów, mimo upływu tylu lat od zgłoszenia pierwszego projektu DREAM Act. Ale nie chodzi tylko o uczestników DACA. Wokół nas są dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy młodych ludzi bez papierów” – mówi Santos.„Ta historia ma pokazać ludziom, że mamy 800 tys. Dreamersów, którzy chcą być częścią tego kraju. Jedyne, czego im brakuje, to obywatelstwo” – mówi z kolei Barnard.

Musical zamiast ustawyProjekt Development, Relief and Education for Alien Minors (DREAM) Act pojawił się po raz pierwszy w Kongresie w 2001 roku. W ciągu kolejnych dwóch dekad wielokrotnie podejmowano próby przegłosowania ustawy. Kiedy inicjatywa kolejny raz spaliła na panewce w 2012 roku, ówczesny prezydent Barack Obama utworzył program Deferred Action on Childhood Arrivals (DACA), który miał chronić Dreamersów przed deportacją, stwarzając im możliwość studiowania i podjęcia legalnego zatrudnienia. Jego następca Donald Trump próbował z kolei zamknąć DACA w 2017 roku. Zablokowano to w sądach, jednak uczestnicy programu zaczęli żyć w stanie prawnego zawieszenia i ciągłego lęku o przyszłość. Co więcej, przestano przyjmować wnioski od nowych kandydatów na Dreamersów.W 2021 roku Joe Biden wydał kolejne rozporządzenie wzmacniające DACA, otwierające program dla nowych aplikantów. Konieczność odnawiania statusu znów wydłużono do dwóch lat (za Trumpa trzeba było to robić co roku). Potem przyszło z kolei orzeczenie sądu w Teksasie kwestionujące legalność programu i przyjmowanie nowych wniosków. Dla 800 tysięcy Dreamersów to jeszcze nie koniec perypetii. Sprawę apelacyjną ma rozpatrzyć U.S. Court of Appeals w Piątym Okręgu w Nowym Orleanie, który niestety znany jest z konserwatywnego nastawienia.

Epopeja DreamersówStatus Dreamersa, który miał być tylko rozwiązaniem tymczasowym, stał się dla prawie miliona ludzi sposobem na życie. „Wielu uczestników DACA uczestniczy w programie już 10. rok, budując swoje kariery, bezpieczeństwo finansowe, rodziny i całe życie na możliwości legalnej pracy w USA i ochrony przed deportacją” – mówi Samantha Howland Zelaya, wiceprezes National Immigration Forum. I przypomina, że w badaniach opinii publicznej większość Amerykanów popiera stworzenie dla Dreamersów ścieżki do obywatelstwa.

Ułatwienia BidenaNa razie administracja Joe Bidena odeszła od restrykcyjnej polityki poprzedników zmierzających do zamknięcia programu. Zapowiada dalsze wzmocnienie programu, o ile oczywiście DACA przejdzie przez kolejne orzeczenia sądowe. Ułatwia też składanie wniosków o przedłużenie DACA.Ogłoszona 12 kwietnia nowa procedura przewiduje możliwość odnowienia statusu online zamiast żmudnego wypełniania i wysyłania formularzy. Wystarczy założenie konta w USCIS pod adresem https://myaccount.uscis.gov/, a następnie kolejne wypełnienie formularzy: Form I-821D, Consideration of Deferred Action for Childhood Arrivals (DACA), Form I-765 (Application for Work Authorization) oraz Form I-765 Worksheet. Potem pozostaje jeszcze opłacenie wniosków (prawie 500 dolarów) i wysłanie podań drogą elektroniczną. Po wniesieniu podania petenci powinni otrzymać także drogą elektroniczną potwierdzenie złożenia wniosku z numerem sprawy. Ten ostatni z kolei daje możliwość śledzenia procedury rozpatrywania podania pod adresem https://egov.uscis.gov/casestatus/landing.do. Zalety tego rozwiązania są oczywiste zarówno dla Dreamersów, jak i dla samego USCIS. Ci pierwsi nie będą musieli wypełniać mozolnie formularzy, potem ich drukować i wysyłać za pośrednictwem poczty pod właściwy adres. Wypełnienie wniosku online zmniejsza także ryzyko odrzucenia wniosku z powodu błędów formalnych czy wysłania do złego urzędu. Bez wypełnienia wszystkich pól system po prostu nie przyjmie wniosku. Co więcej, wniosek dociera do USCIS w czasie rzeczywistym. Dla samego USCIS przyjmowanie wniosków online powinno skrócić gigantyczne kolejki i przynieść wymierne oszczędności.Na razie procedura dotyczy tylko osób pragnących przedłużyć status Dreamersa, a nie występujących o przyznanie tego statusu po raz pierwszy. Podobnie z osobami, których status DACA upłynął ponad rok wcześniej. W ich przypadku należy po prostu ponownie rozpocząć procedurę od zera, co należy zrobić metodą króla Ćwieczka.Przyszłość Dreamersów nadal pozostaje bardzo niepewna, bo mimo poparcia społecznego szanse na przyjęcie DREAM Act przez Kongres wydają się iluzoryczne. Wszystko wskazuje na to, że „¡Americano!” doczeka się kontynuacji. Być może już w wielkim teatrze na Broadwayu.

Jolanta Telega[email protected]

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama