Kongres Polonii Amerykańskiej w stanie New Jersey apeluje o przeciwstawienie się planom odgrodzenia wałem ziemnym Pomnika Katyńskiego od rozległego placu w Jersey City, na którym stoi monument. Projekt zdaniem przedstawicieli Polonii utrudni organizowanie tam masowych uroczystości i ma dokuczyć Polakom.
O intencjach przebudowy Exchange Place powiadomił PAP prezes KPA w New Jersey Andrzej Burghardt. Zapoznał się on wcześniej z architektonicznymi planami EPA SID, jednostki administracyjno-biznesowej odpowiedzialnej za kształt i rozwój dzielnicy.
„Pomnik położony na skraju placu ma być od niego odgrodzony z trzech stron wałem ziemnym z trawnikiem, klombami, kwiatami, krzakami i ławami o monstrualnie dużych oparciach. Wszystko to będzie miało łącznie wysokość ok. 215 cm i zasłoni częściowo monument, a zwłaszcza widok z placu na osoby gromadzące się na uroczystościach patriotycznych” – wyjaśnił Burghardt.
Jego zdaniem EPA SID, której nie udało się doprowadzić do przeniesienia pomnika w inne miejsce robi to celowo, aby dokuczyć Polakom. Wbrew stwierdzeniom tej jednostki, nigdy nie konsultowała ona z Polonią swoich zamierzeń.
„Wszystko to zaprojektowane jest bardzo złośliwie. W trakcie uroczystości ogromna większość ludzi nie będzie się mogła gromadzić przed frontem pomnika, oddalonego od wału ziemnego zaledwie o ok. 3.5 m. Składanie wieńców przez oficjeli stanie się właściwie niemożliwe. A jeśli już, będą musieli okrążać cały monument, żeby tam dotrzeć” – wyjaśnił szef KPA.
Co więcej – dodał – otoczenie pomnika nieprzerwanym ciągiem ław z trzech stron stworzy przy dużej frekwencji niebezpieczeństwo. Z tego względu może zapobiec też zapraszaniu podlegających specjalnej ochronie ważnych osobistości. Trudno bowiem będzie zapewnić im szybką ewakuację.
„Stoimy w obliczu kolejnego wyzwania. Organizujemy wraz z aktywistkami Krystyną Piórkowską i Jeanne Daly akcję informującą, na czym polega zagrożenie. Apelujemy do Polonii, a zwłaszcza jej organizacji, o wysyłanie przed wtorkiem petycji wyrażających nasze zastrzeżenia do rady planowania przestrzennego. Projekt podważa bowiem samą istotę lokalizacji pomnika w publicznym miejscu, które powinno być otwarte dla masowych zgromadzeń” – podkreślił prezes KPA w New Jersey.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)