Jola Plesiewicz
Już od 33 lat wystawiane jest w aglomeracji chicagowskiej Misterium męki Pańskiej w reżyserii Cecylii Jabłońskiej. To ważne wydarzenie artystyczne o charakterze religijnym gromadzi w kościołach liczne rzesze wiernych.
Misterium Męki Pańskiej wystawione w kościele św. Faustyny Kowalskiej 3 kwietnia po wieczornej mszy świętej było jedną z wielu odsłon poruszającego przedstawienia zagranego w dwunastu chicagowskich kościołach w językach polskim i angielskim.
Misterium Męki Pańskiej w kościele św. Faustyny Kowalskiej rozpoczęło się serdecznym powitaniem wiernych przez proboszcza parafii księdza Tadeusza Dzieszkę i wspólną modlitwą przygotowującą do głębokiego przeżycia fragmentu Ewangelii, który dobrze znamy.
Spektakl rozpoczął się piękną sceną, kiedy Jezus z Nazaretu (Bartek Mucha) nauczał i czynił cuda.
W tym czasie Imperium Romanum rządził cesarz Tyberiusz, a rzymskim prefektem Judei był Poncjusz Piłat (Jerzy Jarek).
Na podstawie Ewangelii Nowego Testamentu zilustrowanej kolejnymi odsłonami dowiadujemy się, że poglądy i postawa Jezusa pozostawały w głębokiej opozycji do przekonań reprezentantów głównych frakcji religijnych Izraela – faryzeuszy i saduceuszy.
Starszyzna żydowska uznała wskazanie Jezusa na siebie jako Mesjasza i Syna Bożego za bluźnierstwo.
Nauka Jezusa głosząca, że najważniejszym przykazaniem jest przykazanie miłości względem Boga i bliźniego, gdzie bliźnim jest każdy człowiek, w świetle ich interpretacji prawa Mojżeszowego była również nie do zaakceptowania.
Wygłaszane przez aktorów teksty przeplatane były pieśniami o miłości, przebaczeniu śpiewanymi na żywo, w wykonaniu najlepszych: śpiewaka operowego Kharego Laurenta, znanej Natalii Kawalec, Bernardy Redlińskiej, grającej Matkę Bożą w polskojęzycznej wersji przedstawienia oraz Kasi Mosiewicz, która rolę Matki Bożej zagrała w wersji anglojęzycznej.
Sytuacja stale powiększającej się rzeszy zwolenników nauki Jezusa stawała się dla jego opozycjonistów mocno niewygodna. Liderzy postanowili podstępnie pojmać Jezusa.
Jezus, Bóg, a zarazem Człowiek w jednej osobie, doskonale znał przebieg i cel swojej ziemskiej misji.
Na dzień przed swoim pojmaniem spożył z dwunastoma apostołami wieczerzę paschalną, upamiętniającą wyjście Izraelitów z niewoli egipskiej.
W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus ustanowił Eucharystię – jeden z najważniejszych sakramentów w Kościele katolickim.
Wykreowanie tej sceny można zaliczyć do najpiękniejszych tego spektaklu.
Innym bardzo sugestywnym, dużym fragmentem Misterium Męki Pańskiej było ukazanie dramatu Judasza Iskarioty (Michał Sadowski), który zdradził swojego Mistrza.
Kolejne zilustrowane doskonałą grą aktorów wydarzenia odnosiły się do osądzenia Jezusa.
Najpierw scena z Jezusem postawionym przed Sanhedrynem – religijnym sądem żydowskim, który w owym czasie był również jedyną żydowską reprezentacją wobec władz rzymskich.
Sanhedryn oskarżył i uznał Jezusa za winnego bluźnierstwa przez nazywanie siebie Synem Bożym.
Następnie rozpoczął się proces Jezusa przed obliczem rzymskiego namiestnika, prefekta Judei Poncjusza Piłata (Jerzy Jarek).
Piłat nie był zainteresowany ani konfliktem między żydowskimi kapłanami a Jezusem, ani też nie widział w osobie Jezusa żadnego realnego zagrożenia dla Imperium Rzymskiego.
Z dialogów prowadzonych przez aktorów podczas procesu przed obliczem Piłata dowiadujemy się, że arcykapłani wraz z żydowskim pospólstwem zamiast zarzutu bluźnierstwa wysunęli przeciwko Jezusowi oskarżenia o charakterze politycznym.Aby uspokoić nastroje tłumu, Piłat wymierzył Jezusowi karę chłosty.
Warto wiedzieć, że w tym czasie, po zastosowaniu chłosty, obowiązywał w prawie zakaz stosowania innych kar.
Kiedy i to nie pomogło, zgodnie z przyjętą również przez Rzymian żydowską tradycją Paschy, Piłat pozwolił Żydom wybrać jednego więźnia do uwolnienia, licząc, że zostanie wskazany Jezus. Wybrano złoczyńcę Barabasza.
Widząc opór Piłata, arcykapłani i żydowskie pospólstwo zasugerowali namiestnikowi, że doniosą Cezarowi, iż toleruje kogoś, kto uzurpuje sobie prawa do tytułu królewskiego.
W tej sytuacji, pomimo prawnego zakazu kolejnej kary po biczowaniu, Poncjusz Piłat, rzymski prefekt Judei, uległ żądaniom tłumu i podpisał na Jezusa wyrok śmierci przez ukrzyżowanie.
Niezwykle realistyczna i bolesna scena ukrzyżowania wzruszyła publiczność nie mniej niż ukazująca chwile rozpaczy scena Matki Bożej, którą zagrała Bernarda Redlińska.
Symboliczna scena zmartwychwstania Jezusa kończy spektakl.
Wielkanoc upamiętnia zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, dając katolikom na całym świecie wiarę i nadzieję nowego życia.
W postacie sprzed prawie dwóch tysięcy lat wcielili się aktorzy osiemdziesięcioosobowej grupy teatralnej Live Theater.
Producentem, scenarzystą i reżyserem spektaklu była Cecylia Jabłońska.
Za efekty specjalne i nagłośnienie była odpowiedzialna Urszula Michałowska i jej współpracownicy.
Premiera niezwykłej inscenizacji miała miejsce w Chicago 33 lata temu, w parafii św. Jacka, której proboszczem był wówczas ksiądz Michał Osuch.
Tekst: Jola PlesiewiczZdjęcia: Dariusz Piłka[email protected]
