Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 13 listopada 2024 19:13
Reklama KD Market

FOMO – obawa, że zabraknie inwentarza

FOMO – obawa, że zabraknie inwentarza
fot. Pixabay.com

Fear of missing out (FOMO) czyli kupno w obawie, że inwentarza zabraknie jest zjawiskiem powszednie znajomym w handlu i psychologii sprzedaży. W dobie oznaczało to jedno: “Może ja nie przetrwam, ale moja nieruchomość tak”.

Na łamach “Dziennika Związkowego” omawiamy przyczyny, dla których rynek nieruchomości przeżywał w dobie pandemii historyczny boom. Po stopach procentowych, gotowce, exodusie na przedmieścia kolejnym czynnikiem, który decydował o hossie na rynku nieruchomości było (i jest) zjawisko znane jako Fear of Missing out. Znane jak świat FOMO doskonale znane było mieszkańcom PRL-owskiej Polski, gdy godzinami wystawać w kolejce po przysłowiowy bochen chleba (działo się tak w mojej rodzinnej Gdyni jeszcze w połowie lat 80 tych) lub niedawno – w 2021, podczas gdy świat opanowała gorączka “meme stocks” czyli akcji jak AMC czy Gamestop. Naczelnym przykładem FOMO jest jednak kryptowaluta Bitcoin i to jak legendy o jej jedynie rosnącej wartości sprawia, iż nadal pojawiają się nowi amatorzy “cyber-dolara”.

Nie od dziś wiadomo, iż nieruchomości gwarantują stabilne zwroty, a że w Pandemie koronawirusa wchodziliśmy już z niedoborem jednostek mieszkalnych, popyt na te jedynie się zwiększył. O ile w branży nieruchomości mówić możemy o historycznie niskich poziomach inwentarza, tak warto sobie również uświadomić iż wchodziliśmy w nią po kilku latach historycznie wysokiej sprzedaży na amerykańskim rynku nieruchomości, co obrazuje grafika z dorocznej konwencji Keller Williams Family Reunion, która w tym roku po dwóch latach przerwy odbyła się w lutym tego roku “osobiscie” (in-person) w Orlando na Florydzie.

Istotnie, podczas pandemii kupowaliśmy domy na potęgę – do zamieszkania, na wynajem i do remontu. Obawa przed śmiertelnym uściskiem koronawirusa, niepewność przyszłości, a także fakt iż “wszyscy kupują” przyczynił się do kolosalnych wzrostu aktywności. Stany jak Floryda czy Arizona notowały kompletne extremum, gdy na jedna nieruchomość przypadalo kilka tuzinów ofert a listing agents (agenci reprezentujący sprzedających) organizować musieli loterie, który z oferentów zostanie zaakceptowany. Sytuacja nie lepiej przedstawiała (i nadal przedstawia się) w regionie Chicago gdzie w wielu popularnych miejscowościach wojny cenowe trwają. Wystawiona przeze mnie na rynek w Bartlett nieruchomość w zeszłym tygodniu otrzymała prawie sto zamówień na pokazy, 25 ofert w 72h a zaakceptowana oferta opiewała na sumę 50 tysięcy dolarów powyżej ceny rynkowej. To pokazuje że w dzielnicach uznawanych za pożądane Fear of Missing Out ma się nadal dobrze. Teraz zjawisko potęgują także rosnące stopy procentowe i inflacja, które sprawiają że jeszcze więcej kupujących chce zalapac sie na “dobry deal.”

Co zrobić by nie dać się “urobić” zjawisku FOMO? Oto kilka porad:

Cel końcowy (goal) powinien być w centrum uwagi

Co najważniejsze jest do osiągnięcia realizując transakcje kupna i sprzedaży? Jakie są długoterminowe cele rodziny czy biznesu? Warto spisać owe cele na kartce papieru i powracać do nich ilekroć czujemy “FOMO” dające o sobie znać.

Nie staraj się przewidzieć rynku nieruchomości

Sytuacja każdego domownika jest inna. Idealny czas na kupno czy sprzedaż bazowany jest na indywidualnych preferencjach. Podobnie jak to kiedy nie sprzedawać czy kupować. Część z moich klientów gotowa jest kupić już dziś, część chce przeczekać rynek. Nie starajmy się obsesyjnie przewidywać rynku. Tak wielu z moich klientów rozmowe telefoniczna rozpoczyna od pytania (lub wręcz stwierdzenia) że “idzie kryzys.” Ja uspokajam: powtórki z 2008 w nieruchomościach nie będzie, wchodzimy jednak w okres korekty. Najważniejsze, co może zrobić konsument to skoncentrowac sie na swoich celach i na tym co najlepiej “pracuje” dla niego zamiast koncentrować się na zewnętrznych czynnikach.

Miej za partnerów biznesowych odpowiednich ludzi

Doświadczony agent nieruchomości, który posiada wiedzę oraz rozległe kontakty rynkowe będzie państwu w stanie doradzić i przedstawić analizę rynku, która nastawiona będzie na państwa partykularne cele, a także skierować do partnerów – czy to od hipoteki, czy poprawy oceny kredytowej czy pomocy prawnej. Analiza i prognoza doświadczonego “Realtora” jest w nieruchomościach najlepszym panaceum na Fear of Missing Out.

Zapraszam do współpracy. Za tydzień o największej grupie kupujących nieruchomości: “millenialsach”.

Sergiusz “Sergio” Zgrzębski

pośrednik handlu nieruchomościami/przedsiębiorca prowadzący działalność pod szyldem franczyzy Keller Williams Premiere Properties, Real Estate Coach (instruktor w branży nieruchomości) w EtoP Group zrzeszającej 1200+ agentów KW w 5 biurach na zachodnich przedmieściach Chicago. Tytuł Top Agent 2018-2022 oraz złota nagroda za reprezentowanie sprzedających za 2021 rok od Keller Williams International.Ur. 12.15.1980 w Gdyni w Polsce. Absolwent Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im M. Wańkowicza na kierunku dziennikarstwo prasowe (Licencjat) oraz Columbia College Chicago na kierunku Produkcja Telewizyjna w specjalizacji reżyseria TV (Bachelor).Dziennikarz radiowy i telewizyjny przez lata związany z Polvision TV, laureat nagrody Better Business Bureau Diogenes Award for Excellence in Media.“Public servant” czyli sługa publiczny i kandydat w lokalnych wyborach. W przeszłości wiceprezes Bensenville Community Public Library.www.sergiosellschicago.comtel. (630) 935-6135

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama