Artur Partyka
W niedzielę 6 marca w pięknej sali Kings Hall Fundacja „Serce dla Psa” obchodziła czwartą rocznicę swojej działalności. Dwieście sześćdziesiąt osób na uroczystym brunchu swoją obecnością wyraziła chęć pomocy zwierzętom nie tylko ze schronisk Polsce, ale także tym przybywającymi z uchodźcami z Ukrainy.
Działająca od czterech lat Fundacja ma już na swoim koncie spore sukcesy. Jej myślą przewodnią jest „Kocha się za nic”. Prezes Mariola Ptasiński przybliżyła profil działalności organizacji: – Cztery lata temu w Dniu Kobiet założyliśmy Fundację „Serce dla Psa”. Przez te lata prężnie pomagamy zwierzętom w Polsce. Dzisiejszy brunch jest poświęcony zwierzętom z Ukrainy i Polski. Przesyłamy dla nich nie tylko karmę, ale kuwety i opłacamy rachunki. Wysłaliśmy także dwa tysiące podkładów dla rannych żołnierzy z ukraińskiej armii leczonych w Polsce.
Katarzyna Zimoląg, członkini Zarządu Fundacji dodała:- – Dzięki Kasi Wysickiej i Tomkowi Cugowskiemu ufundowaliśmy pralkę dla opiekunów zwierząt, których nie było stać na pralkę. Kobieta ma 86 lat i dwóch synów. W poprzednich latach wysyłaliśmy do nich paczki z żywnością i ubraniami.
Na niedzielnej imprezie, powiązanej z Dniem Kobiet, przygotowano gościom bardzo ciekawy program. Przybyłych do Kings Hall Banquet przywitała Bożena Buniowska. – Witam serdecznie wszystkich zgromadzonych na drugim brunchu naszej Fundacji. Bardzo się cieszę, że jest was tak dużo, bo to świadczy, że nie jest wam obcy los zwierząt.
Działo się naprawdę dużo, jak na cztery popołudniowe godziny. Dwadzieścia polonijnych firm oferowało swoje produkty: od modnych, damskich ubrań, przez dziecięce buty, po garnki i biżuterię. Jasnowidz Izabela, współpracująca także z Chicago Police Department, przeprowadziła dla pań krótki kurs panowania nad wybrankiem swojego serca. Panie bardzo chętnie notowały rady wróżki. A było ich naprawdę sporo, by wspomnieć choćby zbawienne działanie przechowywania bazylii pod łóżkiem na lepsze pożycie małżeńskie. Jak przystało na ósmego marca, każda kobieta została obdarowana czerwonym goździkiem. Sporą atrakcją był pokaz tańca salsy, jak również szybką jego lekcję. Chętnych pań nie brakowało do doskonalenia kunsztu tanecznego. Obecne na brunchu dwa pieski Lui i Lola cierpliwie pozowały do zdjęć.
Smaczny obiad, doskonale zaopatrzony bar, uginające się pod słodkościami stoły zastawione różnorodnymi łakociami, doskonała oprawa muzyczna spowodowały, iż cztery niedzielne godziny upłynęły bardzo szybko. Cały dochód z imprezy, w wysokości ponad 8 tysięcy dolarów, zostanie przeznaczony na pomoc wymagającym opieki zwierzętom. Podziękowania należą się także kierownictwu Kings Hall, które w wydatny sposób przyczyniło się do sukcesu niedzielnego brunchu. Fundacja „Serce dla psa” nie upaja się rocznicowym sukcesem. Już dziś zaprasza miłośników i sympatyków czworonogów na bal z okazji zakończenia lata we wrześniu również w Kings Hall Banquets.
Wszyscy chętni do pomocy tej jakże ważnej organizacji mogą zaczerpnąć więcej informacji na stronie internetowej Fundacji: www.sercedlapsa.com. Każdy rodzaj wsparcia jest bardzo cenny. Często nie pamięta się o zwierzętach, żyjących w ciężkich warunkach. Dlatego należą się słowa uznania dla Fundacji, iż w obecnych, zwariowanych czasach, w dobie pogoni za dobrobytem, nie zapominają o naszych kochanych czworonogach.
