Chicagowska dzielnica Portage Park, zamknięta ulicami Pulaski Rd. na wschodzie, Narragansett na zachodzie, Belmont na południu i Montrose na północy, stanowi znaczące skupisko mieszkańców narodowości polskiej lub pochodzenia polskiego.
Ciekawa jest historia i etymologia nazwy tej dzielnicy.
"Portage" oznacza dosłownie "przenioskę", a więc pas ziemi pomiędzy dwoma zbiornikami wodnymi, przez który trzeba przenieść łódź, by móc płynąć dalej. Od niepamięt-nych czasów szlak takiej przenioski wiódł mniej więcej wzdłuż ulicy Irving Park Rd. łącząc szlaki wodne Chicago River i Des Plaines River.
Indianie ze szczepów Pottowatomi, Ottawa, Chippewa, a później także francuscy i anglosascy traperzy używali tej właśnie przenioski, bowiem na odcinku pomiędzy dzisiejszymi ulicami Cicero i Narragansett szlak był błotnisty, a wiosną i jesienią nawet spławny.
Wzdłuż tych właśnie ulic przebiegały dwa progi pradoliny Jeziora Michigan, które zatrzymywały wody opadowe zamieniając obszar dzisiejszej dzielnicy w grząskie bagnisko.
Pierwsi biali osadnicy pojawili się dopiero w roku 1816. Stało się to możliwe po podpisaniu traktatu z Indianami, na mocy którego zachodnia granica USA przesunąła się na linię dzisiejszych ulic Rogers Avenue i Forest Preserve Drive. Jednak trwające do roku 1832 krwawe walki z plemieniem Blackhawk opóźniły trwałą kolonizację obszaru.
Pierwszymi osadnikami były rodziny Armitageąów, Galeąów, Grayąów i Faulknerów (istnieją do dziś w nazwach szkół i ulic). Bagnisty teren nie pozwalał na uprawę ziemi. Osadnicy walczyli z ostrymi zimami i wiosennymi powodziami, ale przetrwali. W 1841 E.B. Sutherland zbudował przy Northwest Plank Road (Milwaukee Ave.) zajazd, który natychmiast zdobył sobie popularność wśród miejscowych i przejezdnych. Pięć lat później lokal został odkupiony przez rodzinę Dickinsonów i jako "Dickinson Tavern" egzystował u zbiegu ulic Milwaukee i Belle Plaine aż do roku 1912. W 1850 r. założono miasteczko Jefferson, a Chester Dickinson został jego pierwszym burmistrzem.
Northwest Plank Road, zbudowana za ogromne jak na owe czasy pieniądze (51 tys. dolarów), stała się pierwszym w miarę wygodnym szlakiem komunikacyjnym wiodącym z Chicago na północ, nic więc dziwnego, że okolice dzisiejszego Six Corners za-częły się gwałtownie zaludniać. W latach 60. XIX wieku rozrastająca się gwałtownie metropolia dotarła do granic miasteczka Jefferson, które ostatecznie w roku 1889 wchłonęła. W ten sposób obecny obszar Portage Park znalazł się w granicach Chicago.
Była to cicha, podmiejska okolica, aż do roku 1907, kiedy to wzdłuż ulicy Milwaukee (już się wtedy tak nazywała) ruszył pierwszy tramwaj. W kilka lat później powstała kolejna linia wzdłuż Irving Park, a w roku 1915 wytyczono granice parku i zbudowano otwarty basen dla publiczności. W tamtym czasie było to zwykłe błotniste bajoro, ale amatorów kąpieli nie brakowało.
Dzisiejszą dzielnicę Portage Park zamieszkuje ponad 60 tys. ludzi najróżniejszego pochodzenia, w tym wielu Polaków. Różnorodność etniczną mieszkańców obrazuje przynależność religijna trzydziestu kilku tutejszych kościołów.
Wizytówkami dzielnicy są, oczywiście, centrum handlowo-biznesowe wokół Six Corners i parki. Jest ich razem sześć, a wśród nich bardzo polski Park Chopina tuż obok kościoła św. Władysława.
O polskości tej dzielnicy świadczy ilość sklepów i innych biznesów wzdłuż ulic Belmont, Central, czy Montrose.
A jaka będzie przyszłość dzielnicy? Przedstawiciele lokalnej Izby Handlowej (Portage Park Chamber of Commerce) malują barwne obrazy zapowiadając rozbudowę centrów handlowych i napływ inwestorów, a co za tym idzie wzrost wartości nieruchomości. Dobrze jest mieszkać w takiej dzielnicy. (pkd)
Historia Portage Park
- 08/01/2005 05:08 PM
Reklama