Joanna Trzos
20-letnia studentka z Forest View, znaleziona martwa w styczniu w swoim samochodzie na zachodzie Chicago, została zamordowana przez mężczyznę, którego poznała przez internet – poinformował prokurator powiatu Cook. O morderstwo Charismy Ehresman został 19 lutego oskarżony 24-letni Richard Chavez.
Charisma Ehresman, 20-letnia studentka pielęgniarstwa w Triton College w River Grove, była poszukiwana od 23 stycznia.
Rodzina zawiadomiła policję o zaginięciu 20-latki, kiedy po wyjściu rano 23 stycznia z domu w ok. 4600 South Wisconsin w Forest View nie pojawiła się w pracy i z nikim się nie skontaktowała. Wzbudziło to podejrzenia najbliższych młodej kobiety, bo wcześniej nie było takiej sytuacji.
Ciało Ehresman policja odkryła w piątek 28 stycznia na tylnym siedzeniu jej samochodu zaparkowanego w rejonie 5900 West Iowa Street w dzielnicy Austin na zachodzie Chicago.
Koroner powiatu Cook orzekł, że 20-latka została uduszona. Zmarła na miejscu zdarzenia, a jej śmierć uznano za morderstwo.
Detektywi 25 stycznia, w dniu zgłoszenia zaginięcia Charismy Ehresman, przesłuchali 24-letniego Richarda Chaveza. Prokuratura powiatu Cook poinformowała, że bilingi telefonów komórkowych wykazały, że ostatnie połączenie, jakie wykonała 20-latka, było pod numer zarejestrowany na Chaveza. Telefon Ehresman „pingował” pod adresem jego domu w Oak Park 24 stycznia o godz. 1.43 am. 20-latka miała w tym czasie wysłać ostatnią wiadomość za pomocą aplikacji Snapchat.
Chavez został zatrzymany na podstawie zaległego nakazu aresztowania w toczącej się sprawie o jazdę pod wpływem alkoholu w North Riverside – wynika z akt sądowych.
24-latek powiedział detektywom, że poznał Ehresman przez media społecznościowe i „spiknęli się”.
Z aktu oskarżenia wynika, że 23 stycznia Ehresman pojechała do domu Chaveza w Oak Park. Na nagraniu z prywatnej kamery monitoringu widać Chaveza idącego chodnikiem około 10.40 pm i wchodzącego do domu z Ehresman. Prokuratorzy twierdzą, że nie widziano jej wychodzącej z domu Chaveza.
Mężczyzna zeznał, że poszedł spać o godz. 8 pm 23 stycznia i obudził się dopiero ok. 10-11 aam następnego dnia.
Podczas pobytu w areszcie policyjnym Chavez wykonał rozmowę telefoniczną do swoich rodziców, w której prosił ich o przygotowanie paszportu – podała prokuratura.
Rodzice Ehresman powiedzieli, że przez większość czasu trwania śledztwa nie mieli dostępu do jego ustaleń.
Ojciec 20-latki, Jeffery Ehresman, podważał wersję Chaveza i twierdził, że jego córka nie była typem osoby, która ufała nieznajomym mężczyznom. „Nigdy nie spotkałaby się z kimś na własną rękę” – tłumaczył. Rodzice uważają, że ktoś, kogo znała ich córka, musiał jej powiedzieć, że ten człowiek jest godny zaufania.
Detektywi przeszukali dom Chaveza 31 stycznia i znaleźli w jego sypialni walizkę, która była częściowo spakowana oraz maskę, którą miał założoną, kiedy rano 24 stycznia jechał samochodem Ehresman.
Miał podrzucić jej auto, w którym znaleziono zwłoki 20-latki, w rejon 5900 West Iowa Street w dzielnicy Austin na zachodzie Chicago. Następnie chodził w okolicy przez około godzinę, zanim zadzwonił do swojego brata, aby odebrał go.
Richard Chavez w sobotę 19 lutego został oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia Charismy Ehresman. Sędzia Susana Ortiz nie zgodziła się na kaucję dla Chaveza.
Z akt sądowych wynika, że w 2016 r. Chavez przyznał się do winy w związku ze stawianiem oporu i utrudnianiem pracy policji i został skazany na rok nadzoru sądowego.
Charisma Ehresman studiowała na pierwszym roku w Triton College w River Grove, by zostać dyplomowaną pielęgniarką. Miała dwie prace.
„Wszystko, co chciała robić, to pomagać ludziom” – powiedział zdruzgotany śmiercią 20-letniej córki ojciec.
„Miała cele życiowe, właśnie rozpoczęła studia” – dodała jej matka, Christina Ehresman. „Wszystko dopiero się dla niej zaczynało”.
Joanna Trzos[email protected]
