Irene Schouten została w Pekinie mistrzynią olimpijską w łyżwiarskim wyścigu ze startu wspólnego. To jej trzecie złoto w tegorocznych igrzyskach. Magdalena Czyszczoń - po dyskwalifikacji Chinki Qishi Li - przesunęła się z 11. na 10., a Karolina Bosiek, która w finale upadła, została zdyskwalifikowana.
Srebrny medal wywalczyła Kanadyjka Ivanie Blondin, a brąz Włoszka Francesca Lollobrigida.
Polki w finale nie odegrały większej roli, choć Czyszczoń - podobnie jak w półfinale - próbowała uciekać i dwukrotnie punktowała na tzw. lotnych premiach. Bosiek z kolei nba przedostatnim okrążeniu upadła i uderzyła w bandę wewnątrz toru.
Ostatnie okrążenie to pełna emocji walka na pełnej szybkości. Zwycięsko wyszła z niej Schouten, która wcześniej w Pekinie triumfowała na 3000 i 5000 m. Niemal na ostatnich centymetrach złoto straciła Blondin, która wraz z koleżankami była najlepsza w tegorocznych igrzysk w wyścigu drużynowym. Jest też dwukrotną mistrzynią globu i triumfatorką Pucharu Świata w bieżącym sezonie w wyścigu ze startu wspólnego.
Na dziewiątej pozycji sklasyfikowana została Claudia Pechstein. Startująca po raz ósmy w igrzyskach Niemka we wtorek skończy... 50 lat. W Pekinie zajęła najwyższe miejsce z kobiecej części niemieckiej ekipy łyżwiarskiej.
Dwa upadki w sobotę zaliczyła Holenderka Marijke Groenewoud. W półfinale jeszcze udało się jej dogonić rywalki i awansować, ale w finale mistrzyni świata szybko odpadła z walki o czołowe lokaty.
Pecha miała również najlepsza w "masowym" w poprzednich igrzyskach Japonka Nana Takagi. W półfinale, kiedy jechała w czołówce, praktycznie na ostatnim wirażu się przewróciła. Wcześniej w Pekinie upadek zaliczyła również w finale wyścigu drużynowego i pozbawiła siebie i koleżanki możliwości walki o złoto.
Zawody ze startu wspólnego rozgrywane są na dystansie 16 okrążeń. Najlepsi otrzymują 60, 40, 20, 10 i 6 punktów. Z kolei po 4., 8. i 12. rundzie są tzw. sprinty, gdzie za trzy czołowe miejsca zdobywa się odpowiednio 5, 3 i 1 punkt.
(PAP)