Polska przegrała w Rzeszowie z Rosją 2:3 (21:25, 16:25, 25:23, 25:20, 12:15) w ostatnim meczu turnieju eliminacyjnego grupy L mistrzostw świata siatkarzy fazy trzeciej strefy europejskiej.
Polska: Zagumny, Wlazły, Grzyb, Gołaś (11 pkt), świderski (11), Gruszka, Ignaczak (libero) oraz Winiarski, Szymański (20), Murek, Kadziewicz.
Rosja: Uszakow, Połtawski (24), Kazakow (12), Kuleszow, Chtiej, Abramow (12), Werbow (libero) oraz Mielnik, Sidienko, Makarow.
Sędziowali: Gyula Radi (Węgry) i Marguss Kupp (Estonia). Widzów 4500.
Ten mecz określano mianem walki o prestiż i pojedynkiem dwóch uczestników konkursu na stanowisko trenera reprezentacji Polski, w którym Argentyńczyk Raul Lozano pokonał Serba Zorana Gajica. Niektórzy, tak jak kierownik wyszkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej Andrzej Warych, mówili, że warto stworzyć dobre widowisko fantastycznej, rzeszowskiej publiczności, która ponownie w komplecie zasiadła na widowni.
W bardziej luźnej formie przypominano, że będzie to ostatni mecz środkowego reprezentacji Polski Arkadiusza Gołasia w stanie kawalerskim. Niebawem ma on zmienić stan cywilny.
Dwa pierwsze sety były jednostronnym widowiskiem. W pierwszym gospodarze próbowali jeszcze nawiązać walkę z utytułowanym rywalem, z którym w imprezach rangi mistrzowskiej częściej przegrywali niż wygrywali. W tej części spotkania słabe akcje przeplatały się jeszcze z dobrymi. Jednak w drugim secie Rosjanie obnażyli wszystkie słabości polskiego zespołu, którego zawodnicy sprawiali wrażenie jakby byli zadowoleni z tego co już w Rzeszowie uzyskali. Popełniali proste, niewymuszone błędy, przy fatalnym przyjęciu Pawłowi Zagumnemu trudno było rozegrać szybką i dokładną akcję. Rosjanie prowadzili m.in. 8:2, 16:10 i 23:13.
"Siatkówka jednak jest taką dyscypliną sportu, że nie wiadomo kiedy zespół zaczyna odradzać - mówił były trener męskiej reprezentacji Ireneusz Mazur, który jak wielu innych ekspertów ostatnie dni spędził w Rzeszowie. - W słabo grającej polskiej drużynie zaczęły funkcjonować praktycznie wszystkie elementy. Doskonałą zmianę dał Grzegorz Szymański."
Atakujący Jastrzębskiego Węgla seriami zaczął zdobywać punkty. Do jego wysokiej formy dorównywał Arkadiusz Gołaś. Szybko i dokładnie, mimo że nie zawsze miał właściowy odbiór zagrywki, dzielił piłki Paweł Zagumny. W końcówce trzeciego seta, przy stanie 20:20, dwa punkty zdobyli Polacy blokiem. Jeszcze skuteczny atak zaprezentował jeden z najlepszych zawodników meczu Semen Połtawski, ale gospodarze nie pozwoliłi wydrzeć sobie zwycięstwa w trzecim secie.
Na trybunach hali "Na Podpromiu" już do ostatniej piłki (as Semena Połtawskiego) trwała atmosfera pikniku, festynu i wielkiej zabawy. Fenomen polskiego, siatkarskiego widza mógł po raz kolejny zadziwić zagranicznych gości. Polska prowadziła 19:14 i straciła pięć kolejnych punktów. "Jednak w tym fragmencie zobaczyliśmy twardość tego zespołu, jego charakter" - mówił Ireneusz Mazur. Polska wygrała 25:20 i spotkanie zaczęło się od nowa.
Na początku tie breaku polski zespół stracił punkty po dwóch blokach. Po kolejnych akcjach Rosja prowadziła 4:1 i choć straty zostały odrobione na 9:9, to w końcówce wysokimi umiejętnościami błysnął Połtawski i głównie dzięki niemu Rosjanie okazali się lepsi w tym fragmencie jak i w całym spotkaniu.
"Wszystko było na drobny styk, na dotyk - powiedział Ireneusz Mazur. - Dwie, trzy piłki wybronione, czy skończone i to Polska byłaby lepsza. Nie mamy czego się wstydzić, rozegraliśmy dobry mecz i wynik rewanżu, w mistrzostwach Europy w Rzymie, jest sprawą otwartą."
W składzie polskiego zespołu nie było Andrzeja Stelmacha, który miał problemy zdrowotne. W jego miejsce na rozgrzewce uczestniczył łukasz żygadło. wyniki, tabela
17.7.Rzeszów (PAP) - Rosja, po zwycięstwie nad Polską 3:2, wygrała w Rzeszowie eliminacyjny turniej mistrzostw świata siatkarzy grupy L fazy trzeciej strefy europejskiej. Oba zespoły uzyskały awans.
Trzecie miejsce zajęła Bułgaria, która zagra w barażu w Warnie 19- 21 sierpnia.
Będzie to trzeci z rzędu występ polskich siatkarzy w finałach mistrzostw świata. W 1998 roku w Japonii zajęli miejsca 17-18, a cztery lata później, w Argentynie, 9-12.
wyniki turnieju w Rzeszowie:
piątek:
Polska - Estonia 3:1 (23:25, 25:16, 25:18, 25:20)
Rosja - Bułgaria 3:0 (39:37, 26:24, 25:23)
sobota:
Polska - Bułgaria 3:1 (25:16, 17:25, 25:22, 25:17)
Rosja - Estonia 3:0 (25:18, 25:11, 25:23)
niedziela:
Bułgaria - Estonia 3:0 (25:23, 29:19, 25:21)
Polska - Rosja 2:3 (21:25, 16:25, 25:23, 25:20, 12:15)
końcowa tabela:
1. Rosja3-06 9:2
2. Polska2-15 8:5
3. Bułgaria1-24 4:6
4. Estonia0-33 1:9