REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaArchiwumWykształceni imigranci podbijają Amerykę

Wykształceni imigranci podbijają Amerykę

-

Forsowane przez media przekonanie, że większość imigrantów w USA to ledwo dukający po angielsku i przeskakujący przez graniczne ogrodzenie Meksykanie właśnie zostało zachwiane. Okazuje się, że liczba imigrantów zatrudnionych w USA jako wykształconych specjalistów przewyższa już liczbę słabo wykwalifikowanej imigranckiej siły roboczej. Czy teraz ktoś jeszcze wątpi, że to właśnie imigranci wkroczą z merytoryczną argumentacją do krajowej debaty o polityce imigracyjnej USA?

fot. Obecnie 30 procent imigrantów w USA, niezależnie od statusu prawnego, posiada co najmniej dyplom studiów licencjackich, podczas gdy 28 proc. nie ma ukończonej szkoły średniej

Raport, opublikowany w czwartek przez Brookings Instituition, oparty jest na danych z American Community Survey 2009 – sondażu nadzorowanego przez Biuro Spisu Powszechnego i analizuje pod kątem wykształcenia imigrantów 100 największych aglomeracji USA.

REKLAMA

Z badań wynika, że coraz więcej imigrantów rozpoczyna boje o przetrwanie w nowym kraju z dyplomem wyższych uczelni w kieszeni. Obecnie 30 procent imigrantów w USA, niezależnie od statusu prawnego, posiada co najmniej dyplom studiów licencjackich, podczas gdy 28 proc. pozostaje bez ukończonej szkoły średniej. W 1980 roku statystyka ta wyglądała odwrotnie – odsetek wynosił odpowiednio 19 i 40 procent.

Do znaczącego wzrostu imigrantów w wieku produkcyjnym (których w 1994 roku było 14,6 mln, a w 2010 – 29,7 mln) przyczyniły się z pewnością programy wymiany studentów i programy wizowe dla zagranicznych fachowców – do ubiegania się o wizy H-1B wymagany jest zazwyczaj licencjat.

Oczywiście, populacja wykształconych imigrantów rozkłada się różnie w zależności od regionu kraju. Miasta na wybrzeżach i postindustrialne metropolie przyciągają wykształconych imigrantów, takich jak Hindusi, Chińczycy czy Filipińczycy, a regiony przy południowej granicy zamieszkują słabiej wykształceni imigranci z Meksyki i Ameryki Środkowej.

Na głowę bije inne miasta USA stolica kraju, w której na każdych stu słabo wykształconych imigrantów przypada 189 z wyższym wykształceniem. Jednak nie brakuje też zagranicznych specjalistów w San Jose, Seattle, Pittsburghu, St. Louis, Detroit czy Cleveland.

W Chicago wskaźnik wykształcenia imigrantów utrzymuje się na zrównoważonym poziomie i wynosi dla aglomeracji Chicago-Naperville-Joliet 88 wyedukowanych imigrantów na stu o niskich kwalifikacjach zawodowych.
Matthew Hall, profesor socjologii na Uniwersytecie Illinois i współautor raportu za przyczynę tej sytuacji podaje problemy z uznawaniem dyplomów zagranicznych czy przeszkody językowe.Jednocześnie badanie wskazuje, że połowa imigrantów z wyższym wykształceniem pracuje poniżej swoich kwalifikacji.

Jednak nawet takie  ograniczenia planów zawodowych imigrantów nie krzyżują. Świadczy o tym chociażby przykład 42-letniej Lumy Ghalib, lekarki z Iraku, która, nawet po kursie uzupełniającym w Nowej Zelandii, po przyjeździe do USA musiała zaczynać studia od początku i zanim w ogóle mogła rozpocząć specjalizację z endokrynologii, kilka lat zajęło jej zdobycie podstawowego przygotowania medycznego. Ale nie żałuje i twierdzi, ze Ameryka jest sprawiedliwym krajem, a jej pracowitość została wynagrodzona – teraz już pracuje w USA jako lekarz.

Swoją szansę odnajdują także na amerykańskim rynku pracy nisko wykwalifikowani imigranci, którzy w porównaniu z pracownikami o podobnym poziomie wykształcenia, ale urodzonymi w USA, mogą pochwalić się wyższym odsetkiem zatrudnienia i niższej stopie ubóstwa gospodarstw domowych. Mniej entuzjastycznie jednak wyglądają ich indywidualne zarobki, które w każdej badanej aglomeracji okazywały się niższe niż Amerykanów.

– Co szósty mieszkaniec USA to imigrant, a co siódmy funkcjonuje na rynku pracy – mówi Audrey Singer, współautorka badania. Dlatego też długoterminowa konkurencyjność USA na świecie zależy od zdolności imigrantów i ich dzieci do rozwoju ekonomicznego i wkładu w amerykańską produktywność.

Tym samym raport rzuca zupełnie nowe światło na debatę imigracyjną, gdzie uwaga skupiała się dotychczas niemal wyłącznie na słabo wykształconych nielegalnych pracownikach.

Autorzy raportu zalecają utworzenie Stałej Komisji ds. Pracy i Imigracji (Standing Commission on Labor and Immigration), która opracowałaby politykę imigracyjną dopasowaną do rzeczywistości, z naciskiem na naukę języka angielskiego i podstaw biznesu, włączając także stworzenie programów pozwalających wykwalifikowanym imigrantom na sprawne przeniesienie umiejętności na amerykański grunt.

Imigranci z pewnością mogą potwierdzić, że nauka nie idzie w las. Jednak czy Ameryka pozwoli, by ich wysiłek zwrócił się z nawiązką?

Anna Samoń

(na podstawie Washington Post)

Posłuchaj komentarza do raportu współautorki badania Audrey Singer:

Pełny raport dostępny jest tutaj.

REKLAMA

2091114443 views

REKLAMA

2091114742 views

REKLAMA

2092911201 views

REKLAMA

2091115023 views

REKLAMA

2091115169 views

REKLAMA

2091115313 views