Dwaj 12-letni chłopcy zostali aresztowani, po tym w centrum handlowym „dla zabawy” z czwartego pietra zrzucili wózek na zakupy, wprost wychodzącą kobietę. 47-latka w krytycznym stanie przebywa w szpitalu.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, w sklepie sieci Target, w dzielnicy East Harlem, w Nowym Jorku. Marion Salmon Hedges, agentka nieruchomości z Manhattanu wraz z synem kupowała słodycze dla dzieci z biednych rodzin centrum pomocy Stanley M. Isaacs Neighborhood Center, gdzie pracowała jako wolontariuszka.
Kiedy wychodziła ze sklepu z czwartego piętra runął na nią wózek na zakupy. Zrzuciło go dwóch 12-latków, którzy uznali swój wyczyn za dobry żart.
Kobieta został uderzona w głowę. Straciła przytomność, a jej serce stanęło. Dzięki reanimacji będącego na miejscu lekarza, udało się przywrócić akcję serca. Kobieta w krytycznym stanie trafiła jednak do szpitala, gdzie utrzymywana jest w farmakologicznej śpiączce.
We wtorek w związku ze zdarzeniem zatrzymano dwóch nastolatków. Za spowodowanie ciężkiego uszkodzenia ciała odpowiadać będą oni jako nieletni.
Według policji, chłopcy po zatrzymaniu śmiali sie i żartowali na temat swego „wyczynu”. Ich nazwisk nie podano do publicznej wiadomości, ze względu na wiek. Obaj mieszkają niedaleko centrum pomocy, w którym pomagała ich ofiara.
Stan Marion Hedges lekarz określają jako krytyczny. Kobieta ma ciężkie obrażenia głowy i uszkodzenia mózgu. „Jeżeli uda się jej z tego wyjść, czekają ją miesiące rehabilitacji” –mówi jej mąż, Michael.
47-letnia Marion Salmon Hedges pochodzi z zamożnej nowojorskiej rodziny. Pracowała jako agenta nieruchomości na Manhattanie i od lat aktywnie angażowała się w pomoc najuboższym, przekazując spore sumy pieniędzy na cele charytatywne i pracując jako wolontariuszka. Marion Hedges i jej mąż Michael mają dwoje dzieci w wieku 13 i 14 lat.
in
