Więcej pieniędzy na obronność USA, policję, oświatę, opiekę zdrowotną, ale i podwyżkę podatków dla najbogatszych i korporacji – zakłada najnowsza propozycja budżetu przedstawiona w poniedziałek 28 marca przez prezydenta Joe Bidena. Biden jednocześnie podtrzymał zobowiązanie, że nie podniesie podatków dla zarabiających mniej niż 400 tys. dol. rocznie.
Prezydent Joe Biden zaproponował łączną kwotę 5,8 biliona (amer. tryllion) dolarów na wydatki federalne w roku fiskalnym 2023, który rozpocznie się w październiku. Przy założeniu, że deficyt wyniesie na 1,15 bln (amer. trillion) dol.
W najnowszej propozycji budżetowej Bidena na obronę przeznaczono 795 mld dol., na programy krajowe – 915 mld dol., a pozostała kwota zostałaby przeznaczona na wydatki obowiązkowe (mandatory spending), takie jak Social Security, Medicare, Medicaid oraz spłatę odsetek od długu publicznego.
Podatek dla najbogatszych
Plan budżetowy Bidena przewiduje, że 0,1 proc. osób najlepiej zarabiających, czyli tych, których dochody przekraczają 100 mln dol. rocznie, musiałoby płacić
co najmniej 20-procentowy podatek od całego swojego dochodu, w tym niezrealizowanych zysków z aktywów, takich jak portfele akcji.
Obecnie zyski te nie są opodatkowane. Biały Dom podkreśla, że w rezultacie nowy podatek minimalny wyeliminuje nieopodatkowane przez dziesięciolecia zyski ludzi o najwyższych dochodach. Administracja szacuje, że tzw. Billionaire Minimum Income Tax w ciągu najbliższej dekady plan przyniósłby 361 mld dol. dochodu. Podatek objąłby około 20 tys. Amerykanów.
„Zgodnie z moim budżetem każdy, kto zarabia mniej niż 400 tys. dol. rocznie, nie zapłaci ani centa więcej w podatkach federalnych” – zapewnił jednocześnie prezydent Biden.
Wprowadzeniu takiego podatku sprzeciwiają się Republikanie w Kongresie. Prezydent Biden w swoim projekcie budżetu na 2023 r. zaproponował także podniesienie najwyższej stawki podatku od dochodów do 39,6 proc. z 37 proc.
Departament Skarb poinformował, że wyższe stawki objęłyby małżeństwa rozliczające sie wspólnie z dochodów powyżej 450 tys. dol., osoby samotnie wychowujących dzieci z dochodami powyżej 425 tys. dol., osoby rozliczające się indywidualnie zarabiające więcej niż 400 tys. i małżonków rozliczających się oddzielnie z dochodów w wysokości 225 tys.
Jeśli propozycja Bidena zostałaby przyjęta przez Kongres, wyższa stawka podatkowa obowiązywałaby od 31 grudnia 2022 r.
Prezydent Biden w swoim projekcie budżetu na 2023 r. zaproponował także podniesienie najwyższej stawki podatku dochodowego do 39,6 proc. z 37 proc.
Stawka podatku dochodowego dla korporacji zostałaby podniesiona do 28 proc., z obecnego poziomu 21 proc., który został ustalony w wyniku republikańskich cięć podatkowych w 2017 roku.
Proponowany przez Bidena budżet przeznacza 287 mln dol. dla agencji antymonopolowej Departamentu Sprawiedliwości, a to jest 49-procentowy wzrost w stosunku do tego, co Kongres uchwalił na bieżący rok fiskalny. Biden chce przeznaczyć 491 mln dol. dla Federalnej Komisji Handlu, co stanowi 30-procentowy wzrost.
W budżecie przewidziano 32 mld dol. na zwiększenie zatrudnienia w policji stanowej i lokalnej i na potrzeby takich programów, jak community policing, walkę z przestępczością i nielegalnym handlem bronią. W swoim najnowszym projekcie budżetowym Biden wspomina o swoim poparciu dla ustawodawstwa obniżającego koszty leków na receptę, opieki nad dziećmi i składek na ubezpieczenie zdrowotne.
Budżet Bidena przewiduje prawie 45-miliardowe wydatki na przeciwdziałanie zmianom klimatycznym, co stanowi wzrost o 16,7 miliarda dol. w stosunku do ubiegłego roku. Prezydent zaproponował zwiększenie o 14 proc. do 14,8 mld dol. budżetu administracji Social Security.
„Budżet to deklaracja wartości” – czytamy w oświadczeniu prezydenta – „a budżet, który dziś ogłaszam, pokazuje, że cenimy odpowiedzialność fiskalną, bezpieczeństwo w kraju i na świecie oraz inwestycje niezbędne do kontynuowania sprawiedliwego rozwoju i budowania lepszej Ameryki”.
Zwiększenie budżetu Pentagonu i więcej środków na siły USA w Europie
Zgłoszony przez prezydenta projekt budżetu zakłada wydatki 6,9 mld dolarów na siły USA w Europie, niemal dwukrotnie więcej niż w ubiegłorocznej propozycji – wynika z projektów przedstawionych przez Biały Dom. Ogólny budżet Pentagonu wzrośnie o 4 proc.
Zaprezentowana propozycja prezydenta mówi o przeznaczeniu 6,9 mld na Europejską Inicjatywę Odstraszania (EDI), główny program zapewniający środki na stacjonowanie i szkolenie sił USA w Europie. To niemal dwukrotnie więcej, niż analogiczna propozycja z ubiegłego roku, która wynosiła 3,6 mld – choć w ostatecznie uchwalonym budżecie wzrosła ona do 4 mld. 682 mln z tej kwoty przeznaczone mają zostać na pomoc dla Ukrainy
Wzrosnąć mają też wydatki na siły USA w rejonie Indo-Pacyfiku, w tym 6,1 mld (1,8 mld więcej niż rok wcześniej) na analogiczny program do EDI. Znacząco wzrośnie też budżet sił kosmicznych (Space Force), o ponad 35 proc., z 17 do 24 mld dolarów. Ogólny budżet Pentagonu ma wynieść 773 mld dolarów, o 4 proc. więcej niż rok wcześniej. Ostateczna kwota prawdopodobnie wzrośnie; tak było w przypadku, gdy m.in. za sprawą presji Republikanów budżet Pentagonu powiększył się o dodatkowe 30 mld względem pierwotnej propozycji.
Uzasadniając większe wydatki, prezydent Biden stwierdził w poniedziałek, że „świat się zmienił” i Stany Zjednoczone muszą inwestować więcej w obronę w obliczu zwiększonej rywalizacji ze strony Chin i Rosji, zwłaszcza w obszarze wysokich technologii.
„To będzie jedna z największych inwestycji w nasze bezpieczeństwo narodowe w historii. Niektórym nie podoba się ta podwyżka, ale jesteśmy dziś w innym świecie” – powiedział Biden.
(tos, PAP)
