Amerykańska Polonia w zdecydowanej większości zagłosowała za Prawem i Sprawiedliwością, które w Stanach Zjednoczonych otrzymało blisko 80 proc. wszystkich głosów. Parta Jarosława Kaczyńskiego po raz kolejny wygrała wybory za oceanem. W wyborcy w Polsce mięli zupełnie inne zdanie na temat PiS.
Z danych przekazanych przez polskie konsulaty w Stanach Zjednoczonych wynika, że Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na niezachwiane poparcie Polaków mieszkających w USA. Po raz kolejny partia Jarosława Kaczyńskiego zdobyła za oceanem aż 80 proc. głosów.
Według wciąż jeszcze niepełnych obliczeń, PiS uzyskało w USA łącznie 14 057 głosów, PO 5030 głosów, Ruch Palikota 766 głosów, PSL 396 głosów, SLD 323 głosy, a PJN 212 głosów.
Partia Jarosława Kaczyńskiego wygrała z ogromną przewagą w okręgu wyborczym Chicago, gdzie zdobyła 9096 głosów – prawie sześć razy więcej niż PO. W okręgu Nowy Jork zdobyła 4227 głosów, pokonując tam PO, na którą głosowało 2455 wyborców.
Choć odsetek 80 proc. głosów dla PiS brzmi imponująco to nie można pominąc faktu, że liczba Polaków, którzy pospieszyli do urn w Stanach Zjednoczonych odpowiada raczej liczebnością średniej wielkości miasteczku niż kilku wielkim metropoliom, w których w sumie zamieszkuje kilkaset tysięcy Polaków.
Nie ulega jednak wątpliwości, że to garstka wyborców o sprecyzowanych poglądach, która chętnie uczestniczy w wyborach i wiernie głosuje na PiS.
Pytanie dlaczego wyborcze preferencje tych mieszkających tysiące mil od ojczyzny, po raz kolejny są tak odmienne od preferencji osób, które żyją w Polsce, z bliska widzą sytuację w kraju i na własnej skórze doświadczają jej konsekwencji. Nad Wisłą wybory wygrała Platforma Obywatelska, według sondażowych wyników uzyskując 39,6 proc. poparcia, przed PiS (30,1) i Ruchem Palikota (10,1).
Zobacz także: Polonia już po głosowaniu. Zobacz zdjęcia
Magdalena Pantelis (PAP, PKW)
