REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportWimbledon - Brown zasypany pochwałami i gratulacjami po pokonaniu Nadala

Wimbledon – Brown zasypany pochwałami i gratulacjami po pokonaniu Nadala

-

 Dustin Brown fot.Facundo Arrizabalaga/EPA
„Jeśli wcześniej nie znaliście Dustina Browna, to teraz z pewnością już znacie”  fot.Facundo Arrizabalaga/EPA

Dunstin Brown od czwartkowego wieczora jest na ustach wszystkich miłośników tenisa. Wyróżniający się imponującymi dredami ciemnoskóry Niemiec po wyeliminowaniu Hiszpana Rafaela Nadala w 2. rundzie Wimbledonu został zasypany gratulacjami i pochwałami.

– Dustin urodził się dla tej chwili. Ten gość jest niesamowity. To był jeden z najlepszych występów w wykonaniu niżej notowanego zawodnika na korcie centralnym Wimbledonu, jaki widziałem – ekscytował się Amerykanin John McEnroe, były charyzmatyczny tenisista, a obecnie ekspert i komentator.

REKLAMA

Zajmujący 102. miejsce w rankingu ATP Brown zyskał jego podziw oraz Szweda Bjoerna Borga także za sprawą prezentowanego stylu. Podczas czwartkowej konfrontacji z Nadalem – wygranej 7:5, 3:6, 6:4, 6:4 – zanotował 99 prób typu „serw i wolej”. Aż 71 z nich okazało się skutecznych.

– On stwarzał sobie okazje walcząc ze świetnym tenisistą. Po prostu szedł po zwycięstwo. Gdyby połowa zawodników w tourze grała jak on, a druga biegała przy linii końcowej, to byłoby absolutnie niesamowicie – ocenił Borg.

Na efekt zaskakującego zwycięstwa nad Nadalem nie trzeba było długo czekać. „Jeśli wcześniej nie znaliście Dustina, to teraz z pewnością już znacie” – zauważył słusznie jeden z internautów.

Z gratulacjami za pośrednictwem portali społecznościowych pospieszyli nie tylko tenisiści, jak Amerykanka Taylor Townsend i Francuz Paul-Henri Mathieu, ale także m.in. amerykańska aktorka Jada Pinkett Smith, czym wzbudziła euforię u niespełna 31-letniego zawodnika, który do głównej drabinki Wimbledonu dostał się z kwalifikacji.

W sieci od razu pojawiły się artykuły typu „siedem rzeczy, które trzeba wiedzieć o Brownie”. Triumfator szczecińskiego challengera z 2014 roku wyróżnia się spośród pozostałych tenisistów m.in. wyglądem. W pierwszej kolejności rzucają się w oczy imponujące dredy – podczas meczu McEnroe zastanawiał się, ile ważą. Na brzuchu zawodnik, który jest synem Niemki i Jamajczyka, ma wytatuowany wizerunek ojca. Obywatelstwo niemieckie przyjął pięć lat temu. Początkowo mieszkał w tym kraju, później rodzina przeniosła się na Jamajkę, by wrócić po 10 latach do Europy. Rodzice kupili mu w 2004 roku kamper, którym przez pięć lat podróżował na kolejne turnieje i spał w nim, by nie wydawać pieniędzy na hotele.

– To wszystko uczyniło ze mnie osobę, jaką dziś jestem i zaprowadziło mnie do dnia, który jest chyba najszczęśliwszym w moim życiu. Ludzie pytają mnie czasem, czemu jestem taki dziwny. Ja tego tak nie odczuwam, bo dla mnie to normalne. Mógłbym usiąść i spytać innych, dlaczego to wy jesteście dziwni – zaznaczył na konferencji prasowej w Londynie Brown, na której pojawił się w koszulce z symbolem Supermana.

Zawodnik ten słynie z niekonwencjonalnej gry i często popisuje się efektownymi uderzeniami. Na jego nieprzewidywalność zwrócił uwagę Marcin Matkowski.

– Jak grasz przeciwko niemu, to po prostu czekasz, co zrobi, bo nie da się tego przewidzieć. Może posłać piłkę cztery metry w aut, może zagrać cokolwiek innego. Nie ma u niego w ogóle rytmu – zaznaczył polski deblista.

Przybity czwartkową porażką był Nadal. Hiszpan, który w ubiegłym sezonie miał kłopoty zdrowotne, a w tym także nie może odnaleźć wielkiej formy, nie po raz pierwszy odpadł z Wimbledonu we wczesnej fazie. W 2012 roku poniósł porażkę w drugiej rundzie, w 2013 – w pierwszej, a przed rokiem – w czwartej. Wówczas także pokonali go znacznie niżej notowani rywale, którzy byli poza „100” światowego rankingu.

– Przeciwnik, ja. Kombinacja tych elementów dała taki efekt – odparł na pytanie o przyczyny porażki były lider listy ATP.

Hiszpan to dwukrotny triumfator wielkoszlemowego turnieju w Londynie. Ze zwycięstwa cieszył się w 2008 i 2010 roku, a do finału dotarł pięć razy z rzędu w okresie 2006-11 (w 2009 roku nie startował).

Jeden z dziennikarzy zapytał, czy zostanie dłużej w Anglii w wychwalanym przez siebie wynajętym dużym domu, w którym mieszkał przez ostatnich kilkanaście dni z rodziną.

– Moja praca w Londynie jest skończona, więc… Jeśli chcesz wynająć ten dom, to od jutra będzie wolny – skwitował Nadal.

(PAP)

REKLAMA

2091098691 views

REKLAMA

2091098990 views

REKLAMA

2092895449 views

REKLAMA

2091099271 views

Umysł rozszerzony

Wielkanocny napad

Mieszkanie dla Phila

Dzieci tyranów

Kanał śmierci

REKLAMA

2091099417 views

REKLAMA

2091099561 views