Najwięcej nowych miejsc pracy powstaje obecnie w Dakocie Północnej – wynika z badania Instytutu Gallupa. 42 proc. respondentów z tego stanu uważa, że pracodawcy zwiększają zatrudnienie, zaś 8 proc. mówi o redukcjach etatów. Wskaźnik tworzenia nowych miejsc pracy wynosi więc 34. To o aż 7 punktów więcej niż druga w kolejności Nebraska. Najgorszy wynik odnotowały stany Maine (8) i Oregon (9).
Dane opierają się na ankiecie telefonicznej przeprowadzonej wśród ponad 100 tys. pracujących Amerykanów od stycznia do czerwca bieżącego roku. Średni wskaźnik dla całych Stanów Zjednoczonych wyniósł 18 (odpowiednio 35% i 17%). To lepiej niż w dwóch poprzednich latach; w 2011 roku wskaźnik wynosił 13, a w 2010 zaledwie 7.
Podobnie jak w ubiegłym roku, wszystkie stany odnotowują pozytywną sytuację. Nie było tak ani w roku 2010, ani tym bardziej w 2009, kiedy ponad połowa stanów miała ujemny wskaźnik.
Pierwsze miejsce Dakoty Północnej nie jest zaskoczeniem, jako że stan ten triumfuje w zestawieniu czwarty rok z rzędu. Gospodarka stanu korzysta przede wszystkim na zwiększonym wydobyciu ropy oraz silnym sektorze technologicznym i rolniczym. Ponadto, dobra sytuacja na rynku pracy dodatkowo napędza popyt na usługi budowlane – do budowy nowych domów, dróg, czy szkół.
Z regionów najlepiej wypada Środkowy Zachód – oprócz Dakoty Północnej, w pierwszej dziesiątce znalazły się także Nebraska, Dakota Południowa, Minnesota i Iowa. Najgorzej jest na Północnym Wschodzie, prawdopodobnie z powodu ciągłych problemów sektora finansowego, który jest głównym źródłem zatrudnienia w takich stanach jak Nowy Jork, Connecticut, czy New Jersey.
Mimo że z roku na rok sytuacja na rynku pracy wydaje się poprawiać, bezrobocie nadal pozostaje jednym z największych problemów amerykańskiego społeczeństwa.
AS
Czytaj także:
