Irakijczycy uwolnili byłego amerykańskiego żołnierza przetrzymywanego przez 9 miesięcy w Bagdadzie – potwierdziła amerykańska ambasada w stolicy Iraku. Randy Michael Hultz znajduje się obecnie w placówce ONZ w Bagdadzie. Jak na razie nie wiadomo, jakie wydarzenia przyczyniły się do uwolnienia Amerykanina.
Amerykanski żołnierz był przetrzymywany w Iraku przez lokalny oddział policji kontrolowany przez wpływowego duchownego – Muktadę al-Sadrę.
Były wojskowy został zidentyfikowany jako Randy Michael Hultz i wystąpił w telewizji w mundurze wojskowym, ale bez insygniów. Podczas krótkiej rozmowy z dziennikarzami w Iraku Hultz oznajmił, że do Iraku trafił w 2003 roku, gdzie przez pierwsze 15 miesięcy odbywał służbę wojskową.
Po upływie 15 miesięcy Hultz pozostał w Iraku jako cywil, a do niewoli trafił w 2011 roku. Strona irakijska wciąż przedstawia go jednak jako wojskowego. Hultz był przetrzymywany m.in. przez rebelianckie oddziały organizacji Promised Day Brigades, którym przewodzi al-Sadra.
Były żołnierz powiedział, że według jego informacji został zwolniony w ramach poprawy stosunków miedzy USA i Irakiem, a żadna wymiana jeńców nie miała miejsca.
Z Pentagonu docierają jednak sprzeczne informacje. Amerykański Departament Obrony Narodowej zaprzecza, jakoby jakikolwiek amerykański żołnierz pełniący obecnie służbę wojskową był przetrzymywany przez Irakijczyków.
Qusay al-Souhail, zastępca spikera parlamentu twierdzi, że Amerykanin został zwolniony w podziękowaniu za całkowite wycofanie amerykańskich wojsk z Iraku w grudniu ubiegłego roku.
AS