Sąd w Wisonsin zablokował tymczasowo ustawę pozbawiającą związki zawodowe sektora publicznego prawa do prowadzenia zbiorowych negocjacji. Przepisy forsowane przez republikańskiego gubernatora oraz ustawodawców z GOP wywołały burzę protestow nie tylko w Wisconsin, ale w wielu innych amerykańskich stanach. Związkowcy nazwali je „zamachem” na prawa pracownicze.
Sędzia Maryann Sumi zdecydowała w piątek o tymczasowym zablokowaniu publikacji zatwierdzonych przed tygodniem przepisów. Skargę przeciwko ustawie złożyli Demokraci, którzy argumentowali, że podczas głosowania doszło do poważnych uchybień proceduralnych.
Republikanie w Senacie, aby przyjąć ustawę, uciekli się do proceduralnego fortelu oddzielając ją od projektu budżetu, który może być poddany pod głosowanie tylko i wyłacznie w przypadku senackiego kworum. Z racji nieobecności 14 demokratycznych senatorów, którzy na znak protestu opuścili stolicę Wisconsin, w Senacie brakowało głosów koniecznych do podjęcia jakichkolwiek finansowych decyzji. Oddzielenie antyzwiązkowej ustawy od budżetu dawało Republikanom, możliwość przeprowadzenia głosowania.
Według sądu jednak złamana została zasada, która nakazuje poinformowanie o takim kroku z co najmniej 24 godzinnym wyprzedzeniem. Wymaga tego stanowe prawo, dotyczące wolnych zgromadzeń. Skargę, w imieniu Demokratów złożył prokurator powiatu Dane, Ismael Ozanne.
Ustawa miała zostać opublikowana 25 marca. Wiadomo jednak, że tak się nie stanie. Tym samym kontrowersyjne przepisy, przeciwko którym protestowały w Madsion dziesiatki tysięcy ludzi, nie wejdą na razie w życie.
Biuro Gubernatora Scotta Walker poinformowało, że jest on dobrej myśli i mimo dzisiejszej decyzji optymistycznie zapatruje się na wprowadzenie ustawy.
Ustawa odbiera związkom zawodowym prawo rozbiorowych negocjacji kontraktów oraz zakłada zwiększenie wysokości składek odprowadzanych przez pracowników na rzecz ubezpieczeń medycznych i socjalnych. Demokraci oraz związkowcy zgadzali się na podwyżkę składek, ale zdecydowanie odrzucali osłabienie uprawnień związków zawodowych, nazywając je zamachem na prawa pracownicze.
Demokratyczni politycy w Wisocnsin mają nadzieję, że piątkowa decyzja sądu owtorzy drogę do rzeczowej debaty, która zakończy się wypracowaniem stanowiska zadowalającego obie partie, a przede wszytskim pracowników sektora publicznego.
MP